Pewnie jedzonka, więc wyciągają, co mogą, z liścieni. Cukinie lubią jeść.
Ja, jak co roku kupię sadzonkę zielonej cukinii na targu, więc wybrzydzać nie będę. Biorę, co mają.

Najczęściej jest to Astra, albo Soraya, a czasem nie wiadomo co.
Zostały mi jeszcze nasiona z poprzedniego sezonu, a może nawet z jeszcze wcześniejszego, więc spróbuję wysiać, choć już trochę późno... To "Bananowy Song". Bardzo lubię tą cukinię, za urodę i delikatne, cienkie, długie owoce. Takiej na targu nie dostanę.
W tym roku planuję mieć tylko dwie cukinie- zieloną i żółtą. Rezygnuję z siania pnących cukiń, bo rosną i plonują, jak głupie, a w moim mikro ogródku i w donicach, szkoda miejsca na takie potwory. Później i tak nie ma ich kto zjeść, bo przeważnie jestem sama i nawet nie mam na to czasu. Więcej się nabiegam koło nich z konewkami, niż się najem. Najczęściej oddaję sąsiadom, oni mają więcej czasu i samozaparcia, żeby coś z nich robić.
Lepiej miejsce wykorzystam sądząc jakiegoś fajnego ogórka. Przynajmniej można go zjeść na surowo.
