Rebeko jestem ciekawy porównania , tak sobie myślę czy te liscienie które skróciłas nie beda wrażliwsze na niekorzystne warunki atmosferyczne np. szybciej będzie je palić słoneczko zanim się zaaklimatyzują .
Wasze piękne rozsady zadziałały na mnie jak wyzwalacz , dlatego dzisiaj wysiałem niewielką ilość prosto do kubeczków z ziemią mojej pierwszej odmiany ogórka Bravo F1
Moje ogórki stoją jeszcze w domu. Jeśli są zimne noce, zabieram je do domu. Przycięłam później wszystkie liścienie, a ogórki wyglądają jak wyżej. To jest stan na dzisiaj. Gdyby miały większe kubeczki byłyby chyba dorodniejsze.
Dla porównania jeden ogórek z liścieniami pozostawionymi bez cięcia.
Dziękuję i wzajemnie . Wszystko przez moją ciekawość. Ale ... od teraz liścienie zawsze będę przycinała W końcu one nie są aż tak niezbędne. Ciekawi mnie jeszcze czy to przycinanie przekłada się także na większy i szybszy wzrost korzeni. Chyba ciąg dalszy noweli nastąpi jak będę sadziła je do gruntu.
Karolcia, jeśli to ślimaczki to masz szczęście, że zostawiły cokolwiek, one bardzo gustują w młodziutkich ogóreczkach. Starszych już nie tkną. Jeśli nie ślimak to jakiś inny robal.
Najczęściej podgryzione sadzonki to efekt ślimaków, tych najbardziej inwazyjnych czyli bez skorupy. Dobrym rozwiązaniem jest położenie w okolicy na noc deski/płyty osb zwilżonej wodą. Rano pod przykryciem powinna być cała "ekipa"
Myślę zimne noce , może i coś je zjadło . Ja bym je jeszcze posiała.... jak miały termin to powinny wzejść . Albo połóż na mokry wacik w ciepłym miejscu i zobaczysz ,czy kiełkują
Rozgrzeb ziemie i zobacz co tam się dzieje