Hehe, staram się, żeby źle nie miały
Poza tym zasileniem doglebowym dostały raz jakieś aminokwasy - raczej osłonowo przed niskimi temperaturami, ale to też wpływa na ich kondycję, a na początku kwitnienia też poszły algi na kwiaty, doglebowo nie podawałem nic innego, z siarczanów, które zawsze dotąd podawałem teraz też już zrezygnowałem, żeby nie przesadzić.
Czyli sugerujesz, żeby tak ostrożnie z tym nawozem?
Wartości podane przez producenta mogą być zawyżone?
Ja się osobiście spotkałem raczej ze zjawiskiem niedoszacowania rekomendowanych wartości na niektóryś środkach (zapewne ze względów bezpieczeństwa jak mniemam), z zawyżaniem raczej nigdy dotąd, ale może być jak piszesz, to niewykluczone. Kolejną dawkę planuję podać w pierwszej połowie maja, zwrócę na to uwagę
A tak swoją drogą przy okazji może jesteś w stanie rozpoznać (a może ktoś inny?), co to za odmiana? Bo akurat wstawiłem zdjęcie krzewu - jednego z czterech, które u mnie ciągle pokutują jako NN

Na pewno jest to odmiana owocująca jako jedna z najwcześniejszych, owoce mniej słodkie i mniej wyraziste w smaku niż np. Bluejay, choć praktycznie ten sam termin owocowania. Krzew dość słusznych rozmiarów o wzniesionym pokroju, raczej z gatunku obficie plonujących. Sugeruje to coś? Lubię mieć wszystko poukładane i irytują mnie trochę te niewiadome hehe ;)