Borówka amerykańska - 14 cz.

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Obrazek
Na zdjęciu borówka 4 letnia w 35 l donicy do uprawy borówki. Ścięta naokoło 15 cm a była sadzonka 50 cm w 2 l doniczce. Wybiło dużo pędów a krzew rósł jeszcze w listopadzie i nie zdążył zawiązać pąków kwiatowych. W drugim roku rósł dalej i zaowocował dopiero w 3 roku. Teraz taki krzew będzie miał co roku 2-3 kg owoców. Na razie krzew radzi sobie bez cięcia ale należy usuwać pozasychane końcówki. Od następnego roku będę wycinał po 1-2 pędy około 10-15 cm na ziemią. Zbyt niskie cięcie jest niezalecane. Ja to nazywam cięcie na porzeczkę czarną , bardzo proste i szybkie. W tym roku mierzyłem czas i wyszło mi ,że cięcie 5-7 latków zajmuje mi od kilku do kilkunastu minut w zależności od odmiany. Np. Goldtraube jest czasochłonna bo ma bardzo dużo cienkich gałązek a np. Nelson ma same grube i tnie się szybko. Są też krzewy, które należy odmładzać w koronie przy przekierowaniach. Zostawiamy nowe gałązki a stare do piachu. Jest to o tyle drastyczne, że robi to może kilka procent działkowców bo szkoda owoców.
Ja już przerobiłem ten temat i miałem na krzewach ładne duże owoce w roku następnym szkoda mi było tracić plon i już nie było ładnych owoców a lulki małe. Teraz tnę ostro bez najmniejszych emocji i to jest dobre podejście.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1383
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Na Chandlerze mam (prawdopodobnie jest także na krzewach Emptinessa) nie zgorzel pędów a rak borówki wysokiej – Botryosphaeria spp.
Na 32 str. A Pocket Guide to IPM Scouting in Highbush Blueberries plamki na pędach wczesnego stadium choroby są takie same, jak na mojej borówce.
Obrazek
Obrazek
zagiel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 956
Od: 16 kwie 2018, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Borówki kwitną będą owocki
Obrazek
Pozdrawiam zagiel
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3970
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

U mnie dopiero niskie zaczynają kwitnienie.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
GMoore
100p
100p
Posty: 156
Od: 5 lis 2022, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niż Środkowoeuropejski -> Niziny Środkowopolskie -> Nizina Śląska -> Równina Oleśnicka

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

U mnie takie białe kwiaty to od dobrych 3 tygodni, na niektórych krzewach to już zapylone i płatki opadają.
Zastanawiam się czy nie za wcześnie i czy nie zaszkodzą nadchodzące przymrozki.
trzyary
200p
200p
Posty: 332
Od: 30 lip 2020, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław 7a

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

GMoore pisze: 14 kwie 2024, o 19:02 Polecam, przydatne - Poradnik sygnalizatora borówki
Przeczytałem. Zajęło mi to cały dzień.
Też polecam.
Borówki wysokie uprawiam od 7 lat.
Sadzonki kupiłem w polecanym na tym forum miejscu.
Sadzonki były bez chorób i szkodników.
Wygląda na to, że nadal nie chorują.
Może to zasługa dostawcy, może doboru odmian, a może tego że je nawożę zgodnie z zaleceniami Stacji Chemiczno-Rolniczej.
Glebę daje do zbadania co roku.
Zalecenia przestrzegam.
Przestrzegam też tego co zalecał Kazimierz Stanisław Pliszka doktor nauk ogrodniczych.
karion
500p
500p
Posty: 841
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Borówki w ogóle bardzo rzadko chorują , więc szkoda czasu studiować choroby w uprawie ogródkowej , ale jak ktoś ma dużo czasu lub traktuje to jako hobby to pewnie.
Od czasu wydania książki Pliszki dowiedzieliśmy się o borówkach tyle ,że zalecany jego wariant uprawy to jedna z możliwych opcji, ale nie jedyna. Nie przestrzegam zaleceń K. Pliszki , bo nawet nie mam takiej możliwości i nie potrzebuję. Kilka osób w sieci pokazuje ,że nawet jego własna odmiana nie wymaga opisywanych przez niego zabiegów pielęgnacyjnych by wyglądać i rosnąć bardzo zdrowo.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Jak kupicie zdrowe sadzonki i posadzicie w nowym miejscu to nie chorują. Ale na działce u mnie niestety nie brakuje chorób i te wrażliwsze odmiany je łapią. Sąsiad posadził borówki w 2015 roku i pierwsze 3-4 lata miał ładne ale nie ciął za bardzo i krzewy zmarniały i zaraz dopadły je choroby a i szkodniki się pojawiły. Pomarańczowe mszyce.
Ja mam działkę od samego początku i pierwsze lata były bardzo dobre ,mało chorób i brak szkodników ale potem się to zaczęło się pojawiać a teraz to norma. Borówki zaczęli sadzić z 20 lat temu i teraz jest jej dużo prawie na każdej działce, jeden dba a inny nie bardzo, jeden kupuje z dobrej szkółki a inny byle jaką.
Ja już mam pozawiązywane owoce ale mam także takie co jeszcze nie zaczęły kwitnąć lub dopiero się biorą za kwitnienie. Pomimo kiepskiej aury nie powinno być problemów z pozyskaniem owoców w ilości zaspokajającej własne potrzeby do woli a i na dżemik i z dwa wina powinno być ale któż to wie? Będzie co będzie. Ja nie należę do panikarzy i zachowuje pełny spokój. Borówka przemarznie i owoców będzie mało i co z tego, będzie rosła mocniej, odmłodzi się, będzie można mocniej przyciąć i owoce będą większe. Same plusy.
karion
500p
500p
Posty: 841
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Rzadko nie znaczy , że całkowicie są odporne, pewnie . Tak jak ludzie , też chorują.
Nie mam takiego doświadczenia z tyloma zakupami z różnych miejsc, cholera wie co za świństwa dokładają teraz do zamówień. Mam jedną szkółkę z której biorę różne sadzonki nie tylko borówki i na razie ok , ale kto wie czy kiedyś i u nich się coś nie pojawi. Czasem widzę zdjęcia które ludzie udostępniają w komentarzach to rzeczywiście niezły badziew.

U nas nikt dokoła nie ma borówek na jednej i drugiej działce , ale to są bardziej gospodarstwa rolne dokoła. Działkę rod sprzedałem 10lat temu , tam pewnie inaczej jest aktualnie.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1383
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Duże, licencjonowane szkółki sprzedają raczej zdrowe sadzonki.
naokoło 50 zakupionych borówek żadna nie była zarażona w szkółce. Przez ponad 20 lat wystąpiły u mnie jedynie dwie choroby nabyte po kilku latach uprawy.
Miałem dwa przypadki zgnilizny korzeni (Phythophthora cinnamomi) i trzy raka (Botryosphaeria dothidea i B. corticis). Pierwszy grzyb wszedł na borówki przelane, z grubą warstwą ściółki przy szyjce korzeniowej, drugi prawdopodobnie po zimowym przemarznięciu.
GMoore
100p
100p
Posty: 156
Od: 5 lis 2022, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niż Środkowoeuropejski -> Niziny Środkowopolskie -> Nizina Śląska -> Równina Oleśnicka

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Dziś w nocy -4,-5 przez kilka godzin. Na borówki poczekam sobie rok. Piękne białe kwiaty sa obecnie brązowe z takim wyglądem pomiędzy zwiędnietę a zgnite :(
Wiele innych roślin też mi padło.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Brązowy kwiatek nie świadczy o niczym i często zapylone zawiązki mają ten zaschnięty okwiat bardzo długo. Kwiat borówki ma taki wrażliwy okres jak jest otwarty, niezapylony. Wtedy wytrzymuje niecałe -2 st. zostaje uszkodzony i nie będzie już zapylony i owocu nie będzie. I może wtedy wyglądać normalnie, biały kwiatek a uszkodzony jest pręcik i zawiązek odpadnie.
Awatar użytkownika
PITer890
100p
100p
Posty: 131
Od: 7 sty 2023, o 18:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralne Podkarpacie

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Też macie takie czerwone krzewy?

Obrazek

Zakładam, że to zasługa niskich temperatur, nie jakiś niedoborów? BTW wszystkie moje krzewy tak wyglądają (zdjęcie z dziś, po nocy grozy, na szczęście u mnie okazała się nie tak straszna jak ją zapowiadano. Ufff... :wink: ).
P.
karion
500p
500p
Posty: 841
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Dobrze , że w tym roku się nie spieszyłem z nawożeniem azotowym i bardzo skąpo. W przyszłym roku to raczej na początku maja. Ostatnio pismaki powiadają ,że koniec globalnego ocieplenia i teraz czas na globalne ochłodzenie. Jeśli znaleźli to u jakiegoś geniusza to kto wie , może trzeba będzie węglem grzać borówki i znów piece będą trendy eko 8-) .
Piter normalnie wyglądają jak na pogodę, widać , że chyba nawoziłeś ,bo listki mimo młodego wieku wydają się już dość ciemne. U nas młode listki jasno zielone turkusowe.Mrozy na wschód od centrum nas ominęły. Wiatry dmuchały z Rumunii i Krymu a cała reszta kraju to na wiatrach z Norwegii i Morza Północnego.

Bardzo wcześnie kwitnie, chyba zjecie owoce pod koniec maja.
U mnie normalnie w 2022 początek czerwca prawie wszystko zapylone i połowa tych kwiatków została na krzaku a rok temu koło 20.5 było ponad połowa kwiatów otwarta. U nas i tak późno startują ,bo ściółka ,cień z drzew i glina , więc ziemia się tak nie nagrzewa.
GMoore
100p
100p
Posty: 156
Od: 5 lis 2022, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niż Środkowoeuropejski -> Niziny Środkowopolskie -> Nizina Śląska -> Równina Oleśnicka

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Yogibeer701 pisze: 23 kwie 2024, o 22:14 Brązowy kwiatek nie świadczy o niczym i często zapylone zawiązki mają ten zaschnięty okwiat bardzo długo. Kwiat borówki ma taki wrażliwy okres jak jest otwarty, niezapylony. Wtedy wytrzymuje niecałe -2 st. zostaje uszkodzony i nie będzie już zapylony i owocu nie będzie. I może wtedy wyglądać normalnie, biały kwiatek a uszkodzony jest pręcik i zawiązek odpadnie.
Dzięki za wyjaśnienie, ale pozostanę sceptyczny do mojej sytuacji. To się stało w pół dnia - ładne białe kwiaty -> (mróz) --> paskudne kwiaty.
Borówki mam kilka lat i nigdy tak nie wyglądały. Część na pewno była zapylona wcześniej i pewnie jakieś owoce będą, ale spodziewam się mniej niż 50% pierwotnych możliwości.

PS
A mróz był solidny. Całkowicie położył magnolię, morwę, winorośl i mnóstwo bylin. W sadzie raczej też bez jabłek ten rok.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”