Winorośle i winogrona część 8

[Yogibeer701]

Ja mam krzewy ze słońcem od 9-10 do wieczora i te odmiany co wcześniej pisałem nie chorują, choć na liściach coś tam ,,wyłazi" ale owoce są ok. Swenson Red jest bardzo przyjemny w smaku, soczysty, słodki i ten truskawkowy akcent. Moje rosną przy żywopłocie i może przez to owoce słabiej się wybarwiają po zacienionej stronie ale nie umniejsza to smaku. To prawda ,że winorośle w miejscu bardziej zagęszczonym i zacienionym chorują bardziej i mam u siebie takie przypadki dotyczące tej samej odmiany. Nie uważam winorośli za trudnej w uprawie ale trzeba wykonać kilka czynności, cięcie na różne sposoby(ja tnę na drzewko) a potem trzeba skracać przyrosty i wycinać boczne pędy na dwa liście. Wcześniej wycinałem liście by odsłonić grona ale teraz z tym się nie spieszę bo słońce popaliło mi owoce takie żarówki teraz są w czerwcu -lipcu. Ważne by nie było gęstwiny i niekontrolowanego wzrostu i to wystarczy by mieć pyszne grona bez pryskania rosnące na słońcu oczywiście.

[Wroniarz]

Małopolanin,
Czy mógłbyś przy posiadaniu tak tak dużej wiedzy o uprawie winorośli odpowiedzieć na dwa pytania ?
1.Gdyby np. UE wydało dyrektywę ograniczającą ilość odmian uprawianych winorośli do trzech deserowych i dwóch przerobowych, to które byś zostawił ?
2. Z jakich odmian robiłeś ostatnio wina czerwone i białe ?
Śledzenie dyskusji na Winogrona.org nad wyborem odmian przerobowych może przyprawić o ból głowy.

[malopolanin]

Gdyby UE wydała jakąkolwiek dyrektywę, ze względu na moją "sympatię" do tej organizacji i mój własny charakter buntownika pozostawiłbym wszystko (nie tylko krzewy winorośli) w ilościach takich, jakie mam.
Gdybym miał wybierać tylko trzy odmiany, to wybrałbym co najmniej 9, po 3 takie, które zagwarantują, że cały sezon mógłbym zajadać się winogronami - wczesne, śrenio-wczesne i późne.
A konkretnie? Na pewno Aładdin, Rumba, i Elegant z deserowych. Z przerobowymi teraz u mnie totalny odwrót. Powoli znikają lub zostają przeszczepione. Stan zdrowia i lekarze nie pozwalają na picie alkoholu, więc pozostałyby Leon Millot z Regentem na soki.

Wina ostatnie robiłem kilka lat temu. Były to wina z odmian Regent, Rondo, Marzsałek, Marquette, Leon Millot, Seyval Blanc. Jakaś buteleczka czerwonego wina jeszcze dzisiaj by się znalazła w piwnicy.

Uprzedzając ewentualną krytykę doboru odmian zwracam uwagę na taki drobiazg, jak to, że mam kiepskie warunki do uprawy winorośli, co rzutuje na wybór odmian możliwych do uprawy w mojej lokalizacji. Przymrozki wiosenne pod koniec kwietnia, zimna Zośka i zimy (teraz łagodniejsze) z temperaturami poniżej -20°C, a bywało w okolicach -29°C. Skończyło się u mnie okrywanie krzewów, Węże i zraszacze antyprzymrozkowe zalegają gdzieś w zakamarkach. Teraz krzewy i drzewa u mnie muszą sobie radzić same. Wypadają więc powoli odmiany ambitne, ale nieodporne na mróz i choroby.

[Teresa Pszczola]

Małopolanin Pierwsze zdanie podkreślam czerwonym wężykiem.
Grunt to chrakterny charakter.

[Adas11]

Z odmian odpornych na mróz mam Prairie Star -38 , V 68021 -26 oraz Seyval Blanc -28 mam również z wytrzymałością -24-25 i parę z -22-23*C
Rok temu kupiłem odmianę Aładin która ma przyrost 10 cm i nie wiem jaka może być przyczyna .
Poluje na Regenta i może jeszcze jedną przerobową oraz 2-3 deserowe mogą być ogólnoużytkowe sprawdzone i w miarę odporne .
Co do dyrektywy to podobno jest zakaz robienia wina z Labrusca ze względu na substancje trujące – dodam że kiedyś to czytałem a i wiem że są amatorzy takiego wina .

[Wroniarz]

Starzy winiarze mówią, że wino z labruski rwie d..ę. Dawno temu zrobiłem z ciemnej bety. Po degustacji ostatnim odczuciem było zawsze pieczenie w przełyku. Odpowiedzialny za smak labrusek antranilan metylu przechodzi do wina. Ulega rozkładowi podczas destylacji i podgotowaniu (soki są smaczne).

W ubiegłym roku z powodu dużych upałów roczne sadzonki i sztobry miały nie tylko u mnie wyjątkowo małe przyrosty. Mnie akurat brakowało deszczówki, a trzeba było podlewać tak jak borówki, conajmniej raz w tygodniu.

Przestałem szukać Regenta po pierwszej 5-cio litrowej damie z Nero z dodatkiem 30% Eszter i 10% Muscat Bleu.
Jest to wino wytrawne, stołowe, organiczne o dużej zawartości miękkich tanin. Praktycznie bez aromatu, w smaku aronia z nutką gorzkiej czekolady. Prawie wszyscy po degustacji komentują dyplomatycznie słowem ,,dziwne''.

Wstęp z opracowania z 2020 r The effect of harvest time and vintage year on the phenolic composition of Nero and Bianca wines
Międzygatunkowe odmiany winorośli odporne na choroby grzybowe (PIWI) odgrywają ważną rolę jako alternatywa do ekologicznej produkcji wina. Wina organiczne (bio) są poszukiwane przez wielu świadomych konsumentów na całym świecie.
Wybierają ten rodzaj win przede wszystkim ze względu na brak stosowania przy ich produkcji syntetycznych pestycydów, nawozów i zrównoważoną uprawę.
Ekologiczna uprawa winogron zapewnia ponadto dodatkową ochronę środowiska, korzyści psychiczne i zdrowotne.
Nero i Bianca należą do najbardziej obiecujących międzygatunkowych winogron na Węgrzech. Są to odmiany cieszące się ostatnio międzynarodowym zainteresowaniem, wiedza na temat uprawy winorośli jest jednak ograniczona.
Naszym celem było zbadanie składu flawonoidów i antocyjanów obu gatunków międzygatunkowych odmian w różnych okresach zbiorów w dwóch kolejnych rocznikach.

[malopolanin]

Wino dziwne, bo Muscat Bleu tutaj nie pasuje.

[sajko71]

Bianka to u nas już niszowa odmiana, raczej ma schyłek. Z Nera właściwie nikt w PL nie robi wina, bo to właściwie deserówka (pewnie jest problem z niską kwasowością). Tak więc bardzo dziwny artykuł cytujesz. Na Targach winiarskich w Poznaniu znaleźliśmy jedno wino z Bianki i nie zachwyciło. Z Nero nigdy nie udało mi się znaleźć wina.
Natomiast to co się dzisiaj uprawia z PIWI w PL na szeroką skalę (co na różnych targach czy konkursach winiarskich ma też odzwierciedlenie w ilości win) to z białych odmian Solaris, Johanniter, Souvignier Gris (to najbardziej EKO-odmiana, na lepsze lokalizacje, bo późniejsza, ale z kwasów świetnie schodzi), dość popularny jest jeszcze Seyval Blanc (ten raczej wg mnie raczej do kupaży). Z muszkatów Muscaris. I to sprawdza się w naszym klimacie i sadzenia są dość masowe. Natomiast na wina czerwone z PIWI liczy się właściwie Regent (inne odmiany typu Marszałek to dla mnie raczej smakowe perwersje z powodu pewnych genów).
(Ja na czerwone wina stawiam na vinifery. Uprawiam Dornfeldera i Caberneta Dorsę).

[Wroniarz]

Zgoda, tyle że kosztem smaku i aromatu mam wino zdrowsze.

[tmf30]

Witam. Planuję dzisiaj kupić ukorzeniacz do sztorbów. Wczoraj zdjąłem dolne oczko i kolor tkanki jest taki pistacjowy. Czy kupić do zdrewniałych czy półzdrewniałych. Im jaki lepszy w płynie czy proszku.

[malopolanin]

Do ukorzeniania pobiera się zdrewniałe odcinki pędów, więc jeżeli stosujesz ukorzeniacz, to do zdrewniałych. W proszku, w płynie, w żelu nie ma żadnej różnicy. Bez ukorzeniacza zdrowe i o właściwej średnicy sztobry też się ukorzenią. Zdarzają się odmiany oporne na ukorzenianie i wtedy trzeba się wspierać ukorzeniaczem, a nawet ukorzeniarką.

[tmf30]

Dzięki. Ta odmiana to Muscat (chyba tak się pisze) letni. A jaki pobrałem odcinek na jesień to bladego pojęcia nie mam. Czy zdrewniałe do końca czy jednak nie.

[Adas11]

Ja winorośl tnę jak pąki nabrzmiewają wybieram najładniejsze , najgrubsze pędy jednoroczne , zawiązuje sznurkiem , zakładam zawieszkę z nazwą odmiany i wstawiam do wiadra z wodą na ok. 10 dni 90 w zimnym pomieszczeniu ) a później przycinam winorośl na gotowo .
Później tnę na ok 30 cm ( 3-4 oczka) zostawiam górne oczko , tnę 0,5 cm pod dolnym oczkiem i w tym miejscu odsłaniam korę sekatorem na ok. 0,5 cm , zawiązuje sztobry sznurkiem , zaczepiam zawieszkę z nazwą odmiany , obcinam gorę z butelki po wodzie mineralnej robię dziurki małym gwoździem 2 cm od dna butelki nasypuje piasek do 3 cm wkładam sztybry zawiązane do butelki 1-3 odmiany uzupełniam piasek do ok. 20 cm wstawiam na np. blachę do ciastek lub inną podstawkę wlewam wodę do pełna uzupełniam piasek i stawiam w ciepłym miejscu i raz na tydzień uzupełniam wodę ale jak zaczną rozwijać się pąki to winorośl musi być na słonecznym parapecie i po ok 5 tygodniach mamy korzonki i można je przenieść do gruntu ale chronić przed przymrozkami bo przemarzną . Najważniejsze aby dolna część była nagrzana a pąki nie rozwinęły się za wcześnie ( można kupić np. matę grzewczą do terrarium ja nie stosuje) . Ja sadzę po przymrozkach niestety jest dużo korzeni które się łamią a więc lepiej było by posadzić wcześniej . Po 2 latach z 10 sztobrów wyrasta od 2 do 8 sadzonek .

[massur]

Ja mam pytanie, z miesiąc temu zrobiłem trochę sadzonek - wbijając w doniczki z ziemią sztobry z jednym oczkiem.
W tym momencie mają rozwinięte pąki, po dwa liście wielkości mniej więcej dużego paznokcia i pęd kilka centymetrów.
Do tej pory trzymałem je przed drzwiami tarasowymi w domu, dzisiaj wystawiłem na zadaszony taras bo było słonecznie (na noc do domu zabrałem).
I teraz pytanie, gdzie najlepiej takiej sadzonki trzymać? Co w tym momencie jest dla nich najlepsze a czego unikać?
Mogę je wrzucić do tunelu, najbliższy tydzień ma być słoneczny i ciepły, miałyby tam dużo światła i w ciągu dnia dużo ciepła. Jeśli lepiej tam zostawić to czy na noce do domu zabierać?

[seebbek]

Zahartuj je jeśli były cały czas w ciepłym.