Witam miłych gości.
Ostatnio mniej na forum, bo a to przeziębienie mi się ciągnęło od końca roku do połowy stycznia.
A z początkiem lutego przewróciłam się i lewą rękę w nadgarstku złamałam. Ręka w gipsie. Jeszcze ok 4 tygodni będę tak miała.
Z wielkim bólem już się uporałam. Już da się lepiej funkcjonować. Ale o tym nie będę pisać. Wszystko do przeżycia.
Do sezonu jakoś się wykaraskam.
Igala - Iguś, Beaby- Beatko , kuneg- Małgosiu A dziękuje , dziękuje . Mikołaje i krasnale już pochowane.
Swierk w ogrodzie już parę lat jak dekoruję na choinkę. I lampeczki też ma. Już jest większy to i ładniej wygląda.
Ptaszki jeszcze codziennie widzę buszujące w karmniku. To widok radujący oczy i serce.
Ale już inne ptaszki przyleciały bo rano już śpiewy są coraz ładniejsze.
Wena jest. co raz się jakieś obrazy. A kilka zaczętych wcześniej muszę jeszcze ukończyć 1 marca mam swoją indywidualną wystawę.
Mam nadzieję, że dam radę.
Dziękuję Beatko za rady co do wysiewów smagliczki. Na parapecie nie będę miała miejsce. Mam domowe, sporo pokrzywek. Już papryki wysiałam a zaraz i pomidorki też będę wysiewać.
Fajnie Małgosiu, że nasionka dyń już skompletowałaś.
pozdrawiam serdecznie
Locutus- LOKI Ten biały ciemiernik kwitnie od końca listopada i ona potrafi tak do kwietnia.
halinkab- Halinko A dziękuję ci za miłe słowa.
O tak wiosna już niedługo. Będzie widniej, zielono, ciepło i kolorowo I pełno pracy.
Fajnie, że trawy zaprosiłaś do ogrodu. One wszędzie dadzą sobie radę.
To bardzo ładny zimowy ciemiernik.
Ja też wystawiam ptaszkom jedzonko i karmniku i zawieszam słoninkę . to prawda widoki ptasich popisów nie raz ubawią.
no widzisz mały ptaszek jak sikorka czy wróbelek też musi sobie poradzić w świecie. Ale jak duży ptak się pojawia to małe znikają.
Te mniejsze skorki, mazurki to stadnie u mnie buszują. Ale i rudziki, gile , sójki widzę często. A ostatnio takiego gościa widziałam jak sikorkom podjadał słoninkę.
Dzięcioł duży z mojego okna kuchennego.
https://i.postimg.cc/44vSbvLc/IMG-3360.jpg
Za duże zdjęcie, zamieniam na link.Iwona

Sikorki, rudziki i mazurki dzień w dzień buszują, bo i gniazda mają na domku w budkach. A jest ich bardzo dużo. To muszą jeszcze gdzieś blisko miec gniazda inne.
plocczanka-Lucynko Malowanie miało lekko pauzę. Złamałam 3 lutego lewą rękę w nadgarstku. Już się trochę uporałam i mam nadzieję, że ukończę kilka jeszcze obrazów , które chciałam dać na wystawę.
Jaki będzie wernisaż nie wiem.
Taki plakat już sobie zaprojektowałam i już w różnych miejscach jest. Och mam nadzieje, że się uda.
