Niestety nie pamiętam nazwy czosnków, przez lata przeszło przez mój ogródek kilka odmian ,niewiele przetrwało do dzisiaj ... Ślimaki jeszcze się ukrywają a że przetrwały tę zimę to fakt.
Maryniu, Twoja działeczka pachnąca piwoniami, różami, goździkami i wieloma innymi aromatycznymi roślinkami.
A świetne fotografie cieszą oczy i pozwalają dokładniej wczuć się w panujący u Ciebie nastrój.
Ja też czekam na możliwość odwiedzenia działki, ale akurat M odwiedza kolejno różne laboratoria i medyków w ramach kontroli, a pieszo nawet nie próbuję z powodu znacznego osłabienia nóg.
Ja też nie mam jak wybrać się na działkę bo samej o tej porze,kiedy sąsiadów nie ma, trochę brakuje mi odwagi ...A ponadto autobusem czy taksówką na chwilę też mi się nie opłaca.Ale jak mocniej dogrzeje to pewnie nie będę się już na nic oglądać i się wybiorę!
Dziękuję Lucynko za miłe jak zwykle odwiedziny!
Cudne zdjęcie gałązki różanej z klonem palmowym .
Maryniu domowe pocieszajki śliczne, świeżutkie kolory.
Pewnie udałaś się na przeszpiegi na działkę, słońce dodawało energii.
Cieszę się i dziękuję za uznanie dla zdjęcia Soniu!
Na działeczkę nie udało mi się dotrzeć ,dzisiaj padał deszcz ale mały rekonesans osiedlowy z aparatem udało mi się uskutecznić...
Maryniu, byłam pewna, że w piątek szalałaś z aparatem na działeczce, bo u mnie, po przymrozku, było pięknie! No nic, co się odwlecze, to nie uciecze, zimę odwołują, to w nadchodzącym tygodniu, na pewno odwiedzisz swoje włości .
A tymczasem pokaż nam, co upolowałaś na osiedlu?
Zdrówka i ciepłego słoneczka, Maryniu
Szkoda, Maryniu, że nie mogłaś odwiedzić swojej działeczki, ale co się odwlecze, to nie uciecze i mam nadzieję, że najbliższy tydzień będzie dla Ciebie łaskawszy, czego życzę Ci z całego serca.
No i stało się! Dzisiaj moje starsze dziecię zaoferowało mi jazdę gdzie dusza zapragnie... Skwapliwie skorzystałam z propozycji i zaordynowałam jazdę w wiadomym kierunku...
W międzyczasie rozpadało się ale nie zrezygnowałam.Wielce się rozczarowałam bo na działkach marnizna, rośliny jeszcze w głębokim uśpieniu i wielki bałagan ...Będzie co robić jak nadejdzie prawdziwa wiosna. Co mnie zaskoczyło, to widok postępujących prac drogowych w kierunku działek.Druga nitka drogi,chodniki,ścieżki rowerowe a szczególnie zatoczki autobusowe co mnie niezmiernie ucieszyło! Nasz ROD sąsiaduje teraz z nowym Osiedlem więc potzeby względem drogi wzrosły.
Jak wspomniałam na działce oprócz nieśmiałych ranników,kępy przebiśniegów,ciemierników i wawrzynka nic jeszcze się nie dzieje.W ub.sezonie mimo wczesnej wiosny też u mnie było znaczne opóźnienie w kwitnieniach.Taki biegun zimna.
Mimo deszczu parę fotek pstryknęłam.
Maryniu, przecież dzieje się! Wszystkie roślinki przedwiośnia kwitną Gdyby było słonecznie, ranniki i przebiśniegi otworzyłyby kwiatuszki, a wtedy od razu robi się weselej.
Wawrzynek już jakiś czas kwitnie, bo widać zielone listeczki, a ciemierniki rozwinęły pąki. U mnie, wschodnie jeszcze nie zamierzają rozkwitać .
Tylko trochę słońca i działeczka rozkwitnie kolorami
Martusiu u mnie na działce teren odkryty i wegetacja wiosenna znacznie opóźniona.Widać było ,że wiatr buszował i porozrzucał wszędzie co tylko się dało...nawet panel z matą złamany! Trzeba mi będzie solidną ekipę zorganizować,żeby szybko to ogarnąć jak przyjdzie odpowiednia pora.
No i stało się, Maryniu!
Działeczka odwiedzona i obfocona.
Wszystkie kwiatki przedwiosenne kwitną, szczególnie gdy deszcz ich akurat nie moczy.
Nawet najmarniej wyglądające pierwsze wiosenne kwiatuszki bardziej cieszą niż najpiękniejsze letnie kwiaty.
U mnie znowu pada i pada, a przy tym jeszcze wieje, co zdecydowanie odrzuca mnie od choćby najkrótszej wizyty na działce.
Czekam na słoneczko, na ciepełko. Mam nadzieję, że ta paskudna chlapa nie potrwa już długo i wiosna objawi się w pełnej krasie, czego i Tobie życzę z całego serca.