Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
jarha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2790
Od: 17 lip 2014, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Pracowicie zakończyłaś stary rok i równie pracowicie rozpoczęłaś nowy ;:63 ;:63
Widać, że znasz się na grzybach, ja boczniaki rozpoznaję tylko w markecie ;:306 nie odważyłabym się zebrać dziko rosnących. Kiedyś kilkanaście lat temu wywaliłam pół koszyka kani, bo po powrocie do domu zaczęłam mieć wątpliwości czy to na pewno one :;230 Sąsiad, do którego poszłam na konsultacje niby potwierdził, że wyglądają na kanie, ale nie przekonał mnie na 100% :lol:

Wszystkiego najlepszego w nowym roku, sprawnej realizacji wszystkich planów ;:168
Pozdrawiam, Halszka
Mój ogród niepokazowy Cz.2
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2871
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Ale pychotka i to spod śniegu w środku zimy;tylko trzeba to umieć rozpoznać... :D Niesamowite jak pszczółki doceniają twój sad;da sie wyciągnąć wosk i wytopic naturalną świecę?
Dużo szczęscia miałaś na lodowisku...umiesz upadać ;:108
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2351
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Halszko, dziękuję za życzenia i wzajemnie :)
Czasem lepiej wywalić grzyby, niż się pomylić. Tak to jest. Ja uczyłam się rozpoznawania grzybów od mamy, od cioci i od babci. Co prawda nie wszystkich, bo cały czas się uczę, ale początki mam dawno za sobą :)

Iguś, pierwszy raz spod śniegu grzyby zbierałam :lol:
Odkąd zaczęliśmy budować się i sadzić rośliny, to bywamy tam o każdej porze roku i co rusz coś nowego odkrywamy :) A to grzyby jadalne o nietypowych porach roku, a to słodkie gruszki w lesie (przypominały cukrówki), a to bobry w rzeczce, a to piękne widoki w zimie - jak w zeszłym roku para żurawi w zimie...
Pszczółki, to raczej pole słonecznika u sąsiada doceniły i moje konopie, a w zeszłych latach gorczycę i grykę. Sad jeszcze za mało kwiatów miał. :)
Co do upadania, to tym razem umiejętności na nic się zdały. Miałam szczęście, bo łokieć bezwiednie wystawiłam i obojczyk mógł pęknąć.
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12100
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Małgorzato kwitnący grubosz i grzyby w zimie, Ty to masz szczęście. ;:oj
Martwiłaś się o bielenie drzewek i już zrobione. ;:215
Pszczoły musisz koniecznie zaprosić do siebie, skoro tak się koło Ciebie kręcą. :)
Psa szkodnika nie mam, :wink: ale koty sąsiedzkie mogłyby się postarać o depopulację gryzoni u mnie.
Niech słońce powoli budzi wiosnę na Twojej działce. ;:168
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7459
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Takie dziko rosnące boczniaki na pewno są smaczniejsze niż te sklepowe.
Ja trochę znam się na grzybach ,wiem jak wyglądają boczniaki , ale nie wiem czy jak bym je spotkała w lesie , to odważyła bym się je zebrać.
Musiała bym mieć potwierdzenie od kogoś , kto je już jadł :lol:
Też uczyłam się od taty i babci ,jako dzieciak latałam po Rudawach Janowickich i zbierałam grzyby do koszyka babci i ojca. Uwielbiałam to. Ech , łezka się zakręciła w oku. To były czasy ;:167
Cudownie jest mieszkać w takim miejscu , gdzie tyle się dzieje w przyrodzie.
Pozytywnie Ci po prostu zazdroszczę ;:173
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2351
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Soniu, martwiłam się tym bieleniem, bo u mnie mrozy, odwilże i słońce na przemian. Bałam się, że jak się pnie w dzień nagrzeją, a w nocy szybko temperatura spadnie, to mogą popękać. Teraz znów mam więcej śniegu i mróz.
Tobie Też dużo słonka życzę, Soniu ;:167

Asiu, rozczaruję Cię. Dzikie boczniaki bywają włókniste - zależy, jak się trafi. Uprawiane nigdy nie są włókniste, bo są zbierane zawsze na czas.
Bardzo lubię Rudawy Janowickie. Mam do nich sentyment, bo z drużyną harcerską złaziliśmy je we wszystkie strony chyba. Nawet kiedyś zdarzyło nam się nocować w pałacu w Karpnikach, jak był jeszcze "niczyj" pod koniec lat 80-tych. Drużynowy to jakoś załatwił. :)
Pozdrów ode mnie stary Bolczów ;:167
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Wow! Katarzynko! Grzyby zbierane spod śniegu :shock: Niesamowite!
Szkoda pszczółek, mogłyby zadekować się gdzieś pod dachem i poczekać do ciepłej wiosny. :lol: Może warto zadbać o zatrzymanie tych wędrowniczek w ogrodzie. ;:303
Zdrówka. ;:167 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
halinkab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 857
Od: 15 maja 2015, o 14:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Ja również jestem zapalonym grzybiarzem, ale zbieram bardziej pospolite grzyby.
Pszczółki koniecznie spróbuj utrzymać ;:167
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3115
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Małgosiu super jest mieć taki ul na drzewie. ;:oj Nigdy nie widziałam czegoś takiego a też mieszkam w dziczy ,można powiedzieć. :lol:
Podobne grzyby do tych boczniaków u mnie rosły na ściętym pniu drzewa, pachniały bardzo apetycznie ale nie mogłabym bez obaw ich zjeść. ;:224
Nie znam się zupełnie na grzybach, zbieram tylko pieczarki na pastwisku.
Dobrze że chociaż te odróżniam od sromotnika. :lol:
Raz byłam z mężem w lesie to zamiast borowiki zbierałam szatany. ;:306
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2351
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Lucynko, Halinko, mamy w planach postawienie uli w sadzie. Mój mąż już obmyślał, jaki ul by postawić, tylko czy my się wyrobimy z tym wszystkim?

Kasiu, ja się uczę wielu rzeczy z książek i internetu. Najpierw sprawdzam, z czym można pomylić danego grzyba, a dopiero potem ewentualnie zbieram. Jeśli Tobie udało się nazbierać autentycznych szatanów, to miałaś szczęście, bo one są rzadkie. Ja myślę, że to mogły być goryczaki, bo one są bardzo pospolite. Kiedyś też ich nazbierałam (bo nic innego akurat nie było prawie). Coś mi jednak nie pasowało, więc w domu sprawdziłam z atlasem. No i chciałam je wywalić, ale mój ojciec stwierdził, że je zje ;:oj Potwierdziło się, że goryczaki trujące nie są. Potrawka była tylko trochę gorzka, a mój ojciec żyje już 20 lat po konsumpcji ;:306

********
A oto mój eksperyment:
Obrazek
Chciałam sprawdzić jakość własnego torfu (z wykopu pod fundament), więc wysiałam 4 nasiona Betaluxów w listopadzie. Wykiełkowały 3, więc zaczęłam je doświetlać zwykłą lampką LED i nawozić trochę. Niczego nie zapylałam ręcznie, a zawiązał się owoc i następne kwiaty już kwitną. :D

Moje bielenie pni jabłoni zmyły już deszcze. Trzeba będzie poprawić, jak tylko będzie suchy dzień.

Nakupiłam różnych nasion, no i znów mam za dużo. Niektóre mam podwójne (ach ta peseloza... :wink: ).Wysiałam więc eksperymentalnie starszą paczkę rzodkiewki Carmen do gruntu. Może się uda, jak nie będzie dużych mrozów. Nic nie tracę, bo i tak za dużo znów tych nasion nakupiłam. ;:223

Powiem Wam, że amok zakupowy + peseloza, to zaczyna być niebezpieczne dla portfela i przestrzeni mieszkalnej :;230

Jesienią postawiliśmy namiot magazynowy na polu. Miał być całoroczny, ale odleciał przy wietrze nie przekraczającym 90 km/h. Konstrukcja nie wytrzymała. Kupa kasy poszła w błoto. ;:145 Przy okazji połamał mi kilka jabłonek, ale na szczęście z tych, co mam je po 10 szt. Obcięłam je poniżej złamania, ale powyżej szczepienia. Mam nadzieję, że puszczą odrosty z naszczepionej części.

Kiedyś miałam natchnienie... bo zawsze podobały mi się takie drzewka z bursztynów w sklepach jubilerskich. Trochę zbędnego druty, paczka zbędnych guzików, jakieś większe kamienie, trochę gipsu i farbki :) Stoją u Młodego na parapecie, bo prawdziwe rośliny by u niego nie przetrwały.
Obrazek

Obrazek
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Nie wierzę! Pomidory w domu i to wysiane w listopadzie :shock:
Małgorzatko, jesteś czarodziejką. ;:15 Gratuluję. ;:138 ;:138

Ja również od lat cierpię na brak umiaru w kompletowaniu nasion. ;:7 Zawsze mam ich nadmiar. Co najmniej połowy nawet nie wysiewam. ;:14 Nawet w tym roku, choć mocno ograniczyłam zakupy, nie wiadomo skąd mam ich za dużo. ;:306

Na działkach jest pozwolenie na max trzy ule, jednak sąsiad, który miał dopiero dwa ule pszczół, musiał się ich pozbyć, bo niedouczeni działkowcy robili awantury. :oops: Tak bardzo im przeszkadzały, tylko nie wiadomo co bardziej: pszczoły czy pozyskiwany dzięki nim miód. ;:131 Wszak zawiść ludzka nie zna granic.

Ciekawy pomył z 'guzikowcami'! ;:303

Życzę Wam, by udało się zrealizować plany. ;:167 Pszczółki to niezwykle pożyteczne stworzonka. ;:215
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Bufo-bufo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4892
Od: 26 lip 2009, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Ciekawe kwiaty guzikowe :) U nas też ostatnio tak wiało że zdemolowało wiszącą donicę z wrzosami i łuk pod pnącza poległ, dobrze że jeszcze były małe.
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2351
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Lucynko, żadna ze mnie czarodziejka :wink: Betaluxy wiele wybaczają... i to jest ich podstawowa zaleta :D

Z ludźmi to niestety tak bywa. "Moja racja jest najmojsza" i nic innego się nie liczy. Szkoda, że się nie zastanowią, że bez pszczół nie mieliby wielu owoców i warzyw, tylko jakieś histerie odstawiają.

Sandro, prawda. Okropne te wichury były.
Miło Cię gościć w moim wątku :)

**************
Dziś się urobiłam na RODos. Aż kurtkę zdjęłam. Wykopałam rokitniki do przesadzenia na wieś, mnóstwo piwonii (choć to nie pora na przesadzanie ich) i trochę irysów. Działka mojej mamy ma iść do sprzedania, a naszą (mniejszą) zostawiamy mamie. Jutro wszystko posadzę na wsi wzdłuż płotów.

Chciałam też zabrać oczar, ale biedaczek nie dożył przeprowadzki w gliniastej i lekko zasadowej glebie. Wegetował parę lat, bo nie wiedziałam, że on woli lekko kwaśną i lżejszą glebę. :( ;:223

Powycinałam też mnóstwo klonów-samosiejek. Za płotem mam takiego jednego, co mi non stop robi zrzuty ogromnych ilości nasion. Na trawniku, to kosiarką załatwiam, ale między rugosą i innymi krzewami trzeba sekatorem... Normalnie istny atak klonów. Dosłownie.

Przycięłam pędy czarnej porzeczki odm. Titania. Będę robiła sadzonki na wsi. Wsadzę również wzdłuż płotów i w każdą lukę.
halinkab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 857
Od: 15 maja 2015, o 14:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Trzymam kciuki za przeprowadzkę roślin. Porzeczki czarne łatwo się przyjmują.
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2351
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Rośliny przesadzone. Ufff… wszystko mnie boli… Ale zadowolona jestem z wykonanej roboty. :)

Niestety, u mnie znów potop na wsi. Pełno wody na polach, łąkach i w sadzie. Pewnie lało w nocy. W rowach woda spływa wartkim strumieniem, a w okolicy alarmy powodziowe :(

Obudziły się też pszczoły w pniu dębu, do barci w wierzbie nie dotarłam. Co te pszczoły zrobią, jak znów zmrozi? Co one zbierają w lutym? Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to akurat pylą leszczyny…
Obrazek

Halinko, już mam zrobione z 10 krzaków z własnych sadzonek czarnej porzeczki. Kiedyś wycinałam zagęszczone pędy i wrzuciłam je do wiaderka z wodą. To były stare, ciemne pędy, więc nie liczyłam na nic, a niemal połowa z nich wypuściła korzenie w wodzie i jeszcze przetrwały w tym wiaderku zimę :D Dzisiaj powtykałam roczne i dwuletnie patyki w doniczkę z mokrą ziemią i postawiłam w zacienionym miejscu. Tym razem liczę, że chociaż połowa się ukorzeni :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”