Wlasnie zauwazylam na moim zimujacym Notocactus mammulosus podejrzane biale 'cos'. Podejrzewam ze sa to jakies szkodniki, nie ruszaja sie wprawdzie, ale wygladaja na jakies robale. Ponizej zdjecia:
Co to jest i jak je skutecznie usunac?
moje roslinki do wgladu TUTAJ
"Worry is like a rocking chair - it gives you something to do but it doesn't get you anywhere."
Dorothy Galyean
Oj tak, to wełnowce. Znam to paskudztwo. Strasznie opanowały Twojego kaktusika .
Odizoluj go czym prędzej od innych roślin. Te, które w pobliżu stały musisz obserwować, bo wełnowce szybko się przemieszczają z roślyny na roślinę
Dziekuje za link, ale problem z tymi srodkami jest taki, ze tutaj sa zupelnie inne marki i nazwy, nie chce kupowac w ciemno. Niestety a wiekszosc polskich sklepow wysylkowych albo nie wysyla za granice, albo koszty sa niebotyczne. Poki co w ubiegly weekend postanowilam zastosowac metode domowa. Przygotowalam mieszanke spirytusu kosmetycznego (denaturatu nigdy tutaj nie widzialam), wody i plynu do naczyn. Najprzod 'polowalam' na robale zaostrzonym patyczkiem, a pozniej pozostalosci i bialy nalot zmylam dokladnie patyczkami kosmetycznymi umoczonymi w mieszance. Kazde 'zeberko' zmywalam nowym patyczkiem. Mozecie sobie wyobrazic ile czasu mi to zajelo! Z dzisiejszych ogledzin wynika ze nie ma nowego wysypu, jest tylko jeden robal ktorego zaraz zamorduje. W weekend obejrze rosline dokladniej przy swietle dziennym. Mam nadzieje ze niebezpieczenstwo zostanie zazegnane i kaktusik przezyje moje zabiegi...
moje roslinki do wgladu TUTAJ
"Worry is like a rocking chair - it gives you something to do but it doesn't get you anywhere."
Dorothy Galyean
Na innym ,profesjonalnym forum poświeconym kaktusom czytałam, że dobrym sposobem na pozbycie się wełnowca jest kąpiel kaktusa w temperaturze nie mniejszej i nie większej niż 55 stopni.
Ja swojego litopsa najpierw dokładnie oczyściłam z kłębków i robali. Korzenie tak samo wypłukałam i zrobiłam taką kąpiel. Efekt. Już tydzień po kąpieli a wełnowca nie widać