Winorośle i winogrona część 8
Re: Winorośle i winogrona część 8
Gdybym miał glinę, to sztobry do ukorzeniania wtykałbym w grudniu do wkopanych głębokich donic wypełnionych ziemią próchniczą lub w rowek szerokości 20cm i głęboki na 50cm. Na moich piaskach takie rowki zapełniam cienką warstwą ziemi zebranej z pod starych klonów i lip.
Dla lepszego nawadniania sztobry sadzę na płaskim podłożu i nie okrywam czarną folią.
Mało przy tym roboty, trudno o błąd, ale sadzonki otrzymane w ten sposób owocują rok później od otrzymanych ze sztobrów z ukorzeniarek.
Dla lepszego nawadniania sztobry sadzę na płaskim podłożu i nie okrywam czarną folią.
Mało przy tym roboty, trudno o błąd, ale sadzonki otrzymane w ten sposób owocują rok później od otrzymanych ze sztobrów z ukorzeniarek.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3273
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Winorośle i winogrona część 8
Ja na mojej glinie formuję nie wysokie wały z ziemi, rozluźnionej nieco materią organiczną, mocno podlewam i okrywam czarną folią.
Wysadzam sztobry z ukorzeniarki z kalusem, bez korzeni, wbijając po prostu w folię naokoło 10cm głębokości - idzie ekspresowo.
Folia dobrze trzyma wodę , nie podlewam wcale, bo nawet nie bardzo jest jak to zrobić. Sadzonki rosną o wiele lepiej, maja większe korzenie, niż te ukorzeniane bez folii, a wymagające podlewania.
Można pominąć etap ukorzeniarki, ale wtedy spada odsetek dobrze ukorzenionych sadzonek.

Wysadzam sztobry z ukorzeniarki z kalusem, bez korzeni, wbijając po prostu w folię naokoło 10cm głębokości - idzie ekspresowo.
Folia dobrze trzyma wodę , nie podlewam wcale, bo nawet nie bardzo jest jak to zrobić. Sadzonki rosną o wiele lepiej, maja większe korzenie, niż te ukorzeniane bez folii, a wymagające podlewania.
Można pominąć etap ukorzeniarki, ale wtedy spada odsetek dobrze ukorzenionych sadzonek.

Pozdrawiam, Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 960
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Winorośle i winogrona część 8
Poniżej zdjęcia zrobione dzisiaj w tę paskudną pogodę. To co widać, to sztobry, o których pisałem wcześniej. W tamtym roku po cięciu zimowym patyki włożone do ziemi bez jakichkolwiek ceregieli. Ziemia gliniasta, w tamtym miejscu spulchniana, bo to rabata.
W tym roku po wykopaniu części ukorzenionych sztobrów pozostało kilka bez etykiet:
Przed wykopaniem:

Po wykopaniu:

Po wykopaniu ułożone na śniegu dla lepszej widoczności. Na zdjęciu widać, że 2 patyki nieukorzenione. Widać też ukorzeniony sztoberek hortensji (tutaj nie rozbijałem bryły korzeniowej), bo tym sposobem ukorzeniam nie tylko winorośl. Dla tych kilku/kilkunastu patyków nie chce mi się uruchamiać ukorzeniarki i kupować nowego perlitu, bo to się najzwyczajniej nie opłaca:

Wprawdzie korzenie nie są jakieś rewelacyjne, ale jak na prymitywne warunki, efekty więcej niż zadowalające.
Nie uważam, że te sadzonki będą owocować rok później. Wszystko zależy od warunków uprawy.
W tym roku po wykopaniu części ukorzenionych sztobrów pozostało kilka bez etykiet:
Przed wykopaniem:

Po wykopaniu:

Po wykopaniu ułożone na śniegu dla lepszej widoczności. Na zdjęciu widać, że 2 patyki nieukorzenione. Widać też ukorzeniony sztoberek hortensji (tutaj nie rozbijałem bryły korzeniowej), bo tym sposobem ukorzeniam nie tylko winorośl. Dla tych kilku/kilkunastu patyków nie chce mi się uruchamiać ukorzeniarki i kupować nowego perlitu, bo to się najzwyczajniej nie opłaca:

Wprawdzie korzenie nie są jakieś rewelacyjne, ale jak na prymitywne warunki, efekty więcej niż zadowalające.
Nie uważam, że te sadzonki będą owocować rok później. Wszystko zależy od warunków uprawy.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3273
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Winorośle i winogrona część 8
Toż to czarnoziem, nie glina.
Glina u mnie wygląda inaczej.

Glina u mnie wygląda inaczej.

Pozdrawiam, Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 960
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Winorośle i winogrona część 8
Niestety, mylisz się i to bardzo. Glina wszędzie dookoła.
Wierzchnia warstwa to coś, czego nie umiem nazwać, ale to chyba łupki. Kiedy kopałem studnię dla potrzeb ogrodu, trudno było wbić w to kilof, ale po wyjęciu rozpada się to na drobne, ciemno-szare (kiedy suche) lub rdzawe bryłeczki. W czasie suszy muszę regularnie wzruszać ziemię, bo powstaje jednolita, twarda skorupa i rośliny nie mają szans.
Głębiej lita glina. Nie w kolorze typowej gliny, a ciemna, zbita, kleista glina.
Wierzchnia warstwa to coś, czego nie umiem nazwać, ale to chyba łupki. Kiedy kopałem studnię dla potrzeb ogrodu, trudno było wbić w to kilof, ale po wyjęciu rozpada się to na drobne, ciemno-szare (kiedy suche) lub rdzawe bryłeczki. W czasie suszy muszę regularnie wzruszać ziemię, bo powstaje jednolita, twarda skorupa i rośliny nie mają szans.
Głębiej lita glina. Nie w kolorze typowej gliny, a ciemna, zbita, kleista glina.
Re: Winorośle i winogrona część 8
Witam. Widzę, ze toczy się właśnie dyskusja, która bardzo mnie interesuje. W tym roku po raz pierwszy pobrałem sztorby (Muskat Letni). Jak czytam, dobrze by było by korzenie wystartowały wcześniej od paków, a to uzależnione jest od temperatury podłoża i powietrza. Chciałbym uniknąć etapów pośrednich ukorzeniania, dlatego zastanawiam się czy gdybym od razu wstawił sztorby w miejsce docelowe, ale spory dół bym przygotował w ten sposób, ze dałbym dużo - mniej lub bardziej przerobionego - obornika kurzego na spód to czy jego dalsze gnicie/kompostowanie i uwalniane w procesie ciepło miało by wystarczający wpływ na temperaturę i spowodowało tworzenie korzeni, zanim ruszy góra. Czy raczej niewiele by to pomogło. Może ktoś kombinował i próbował coś takiego. Ja zrobiłem coś podobnego z Muskatem kupionym w szkółce, i azot nie popalił korzeni (warstwa ziemi stanowiła izolację) a roślinka ma się świetnie, fajnie owocuje a owoce są bardzo odporne na grzyba (na liście nie patrzę)
Re: Winorośle i winogrona część 8
Możesz jak najbardziej bezpośrednio w miejsce docelowe, profilaktycznie daj kilka i zrób dobry skos przy części naziemnej. Co do obornika nie wiem czy będzie w stanie podnieść temperaturę, ale na pewno może popalić drobne, korzenie dopiero ukorzeniajacego się sztobra zwłaszcza kurzy.
Re: Winorośle i winogrona część 8
Podgrzewanie korzeni (można byteż podlewać ciepła wodą) miałoby sens gdybyśmy zapewnili dodatnie temperatury powietrza.
Lepiej jest, gdy na sztobrach sadzonych bezpośrednio do gruntu pąki zaczną pękać dopiero po majowych przymrozkach.
Winorośl rusza z wegetacją gdy temperatura gleby w strefie korzeni osiągnie 8 stopni. Przy sześciu stopniach startują mieszańce z znaczącym udziałem winorośli amurskiej tkj Rondo, Dublański, Zilga i to one najbardziej narażone są na wiosenne przemarzanie.
Obornik zanim pojawią się korzenie raczej przefermentuje w ziemi. Nie popali korzeni i nie podniesie temperatury do ich szybszego wzrostu. Tak przynajmniej było, gdy dawałem głęboko w dołki pomiot gołębi.
Lepiej jest, gdy na sztobrach sadzonych bezpośrednio do gruntu pąki zaczną pękać dopiero po majowych przymrozkach.
Winorośl rusza z wegetacją gdy temperatura gleby w strefie korzeni osiągnie 8 stopni. Przy sześciu stopniach startują mieszańce z znaczącym udziałem winorośli amurskiej tkj Rondo, Dublański, Zilga i to one najbardziej narażone są na wiosenne przemarzanie.
Obornik zanim pojawią się korzenie raczej przefermentuje w ziemi. Nie popali korzeni i nie podniesie temperatury do ich szybszego wzrostu. Tak przynajmniej było, gdy dawałem głęboko w dołki pomiot gołębi.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 960
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Winorośle i winogrona część 8
Trzeba wyraźnie rozróżnić okres rozpoczęcia wegetacji rośliny od okresu, w jakim tworzy się tkanka miękiszowa w miejscu zranienia rośliny, a ta tkanka nazywa się kallusem. Aby sztobry mogły się ukorzenić, najpierw musi powstać kallus. Kiedy roślina przechodzi w stan spoczynku zimowego, coraz mniej tkanek bierze udział w tworzeniu kallusa, bo tracą one zdolności do podziału. Jednak kallus nadal powstaje, bo w jego wytwarzaniu biorą udział kambium i fellogen.
Dołując sztobry głęboko w ziemi, potem wyjmując je z ziemi i przycinając w ramach przygotowania do ukorzeniania powodujemy, że jeżeli nawet kallus zaczął się tworzyć, to my go odcinamy. Płycej wsadzone do ziemi sztobry mają szansę na wcześniejszy rozwój kallusa, a później korzeni. Nie musimy się martwić o zapewnienie ukorzeniającym się sztobrom odpowiedniej ilości światła, bo sztobry są pod chmurką, a nie w zamkniętym pomieszczeniu, w którym przedwczesne rozpoczęcie ukorzeniania grozi tym, że najpierw wyrosną szparagi, a później będzie trudno utrzymać taką młodziutką sadzonkę.
Kilka postów wyżej pokazałem na zdjęciach, że bez specjalnych zabiegów można uzyskać dobrej jakości sadzonkę. Jeżeli sztobry pobierzemy jesienią i od razu włożymy je do ziemi tak, jak pokazałem na zdjęciach, jest duża szansa, że kallus utworzy się jeszcze przed zimą i może nawet przed zimą pojawią się korzonki. Nie sprawdzałem tego u siebie, bo nawet o tym nie pomyślałem. Odkąd ze względu na chorobę przestałem ukorzeniać sztobry w ukorzeniarce, wbijam jesienią sztobry do ziemi i zapominam o nich aż do jesieni następnego roku. Efekty widać na zdjęciach. Sadzonek się nie wstydzę, bo dużo gorszej jakości sadzonki kupowałem nawet u renomowanych sprzedawców. Koszty ukorzeniania zerowe. Nie ma ryzyka przegrzania, przelania podczas ukorzeniania. Ziemia przez swą ogromną masę zapewnia w miarę stabilne warunki ukorzeniania. Problem może pojawić się w przypadku siarczystych mrozów, ale i na to jest sposób.
Dołując sztobry głęboko w ziemi, potem wyjmując je z ziemi i przycinając w ramach przygotowania do ukorzeniania powodujemy, że jeżeli nawet kallus zaczął się tworzyć, to my go odcinamy. Płycej wsadzone do ziemi sztobry mają szansę na wcześniejszy rozwój kallusa, a później korzeni. Nie musimy się martwić o zapewnienie ukorzeniającym się sztobrom odpowiedniej ilości światła, bo sztobry są pod chmurką, a nie w zamkniętym pomieszczeniu, w którym przedwczesne rozpoczęcie ukorzeniania grozi tym, że najpierw wyrosną szparagi, a później będzie trudno utrzymać taką młodziutką sadzonkę.
Kilka postów wyżej pokazałem na zdjęciach, że bez specjalnych zabiegów można uzyskać dobrej jakości sadzonkę. Jeżeli sztobry pobierzemy jesienią i od razu włożymy je do ziemi tak, jak pokazałem na zdjęciach, jest duża szansa, że kallus utworzy się jeszcze przed zimą i może nawet przed zimą pojawią się korzonki. Nie sprawdzałem tego u siebie, bo nawet o tym nie pomyślałem. Odkąd ze względu na chorobę przestałem ukorzeniać sztobry w ukorzeniarce, wbijam jesienią sztobry do ziemi i zapominam o nich aż do jesieni następnego roku. Efekty widać na zdjęciach. Sadzonek się nie wstydzę, bo dużo gorszej jakości sadzonki kupowałem nawet u renomowanych sprzedawców. Koszty ukorzeniania zerowe. Nie ma ryzyka przegrzania, przelania podczas ukorzeniania. Ziemia przez swą ogromną masę zapewnia w miarę stabilne warunki ukorzeniania. Problem może pojawić się w przypadku siarczystych mrozów, ale i na to jest sposób.
Re: Winorośle i winogrona część 8
Mając nieograniczony dostęp do pomiotu gołębiego wsadzę w poniedziałek kilka sztobrów Nero i Bianki w głębsze dołki (50-60 cm) wypełnione od dołu każdy jeden wiaderkiem świeżego pomiotu, takiego z piórami i pszenicą. Na obornik dam kilkucentymetrową warstwę ziemi. Dla porównania wsadzę kilka podobnych sztobrów w tak samo głębokie dołki wypełnione tylko ziemią próchniczą.
W maju zdam relację z tego doświadczenia.
W maju zdam relację z tego doświadczenia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 960
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Winorośle i winogrona część 8
Bardzo dobry pomysł.
Nie chciałbym, abyś zrozumiał mnie źle, ale nieśmiało chciałbym zaproponować, byś w eksperymencie wykorzystał nie tylko "suchy" nawóz. Nie mam pojęcia, jak rozkłada się pomiot gołębi, za to wiem, że podczas rozkładu odpadków kompostowych temperatura w kompoście potrafi wzrosnąć do 65°C. Taka temperatura kompostu na dnie dołka mogłaby spowodować, że poniżej stopki sztobrów będzie cieplej niż w dołku bez kompostu "mokrego".
U mnie spory udział masy w kompoście ma trawa skoszona wokół domu. Kiedy wyrzucam na kompost resztki z kuchni, staram się je schować pod trawą, by nie ściągać do kompostu ptactwa, szczurów itp gości. Wystarczy podnieść nawet cienką warstwę trawy na kompoście, by poczuć ciepło wewnątrz pryzmy kompostowanej trawy.
Nie chciałbym, abyś zrozumiał mnie źle, ale nieśmiało chciałbym zaproponować, byś w eksperymencie wykorzystał nie tylko "suchy" nawóz. Nie mam pojęcia, jak rozkłada się pomiot gołębi, za to wiem, że podczas rozkładu odpadków kompostowych temperatura w kompoście potrafi wzrosnąć do 65°C. Taka temperatura kompostu na dnie dołka mogłaby spowodować, że poniżej stopki sztobrów będzie cieplej niż w dołku bez kompostu "mokrego".
U mnie spory udział masy w kompoście ma trawa skoszona wokół domu. Kiedy wyrzucam na kompost resztki z kuchni, staram się je schować pod trawą, by nie ściągać do kompostu ptactwa, szczurów itp gości. Wystarczy podnieść nawet cienką warstwę trawy na kompoście, by poczuć ciepło wewnątrz pryzmy kompostowanej trawy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7424
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona część 8
Hej, wczoraj wykopałam zadołowane sztobry i 2 szt wsadziłam w docelowe miejsce i kilka do ziemi w kompostowniku.
Co będzie, to będzie.
Pogoda sprzyjała…
Mam jeszcze pytanie, co do dwuletnich łoz, czy one tez się ukorzeniąją?
Asia
Co będzie, to będzie.
Pogoda sprzyjała…
Mam jeszcze pytanie, co do dwuletnich łoz, czy one tez się ukorzeniąją?
Asia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 960
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Winorośle i winogrona część 8
Na dwuletnich łozach raczej nie znajdziesz pąków. Jeżeli miałyby się ukorzenić, to z pąków śpiących, a to może potrwać długo albo wcale się nie ukorzenią.
Jesienią na sztobry do ukorzeniania wybieramy pędy, które wybiły w tym samym roku na wiosnę. Wybieramy takie, które mają ładne pąki i nie ma na nich śladów po chorobach grzybowych.
Jesienią na sztobry do ukorzeniania wybieramy pędy, które wybiły w tym samym roku na wiosnę. Wybieramy takie, które mają ładne pąki i nie ma na nich śladów po chorobach grzybowych.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13984
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona część 8
W tamtym roku na wiosne wsadziłem krzak winorośli, która miała być odmianą Swenson red lub Einset seedless. Krzak zaniedbałem, bo rósł sam sobie bez opieki. Jako że do truskawek było podłączone kropelkowe nawadnianie, to winorośl dostała też przy okazji wode, co wzmożyło jej wzrost. Owoce jednak nie pasowały mi do żadnej z tych odmian, bo były drobne, fioletowe i pestki były znacząco wyczuwalne.
Daje jej jeszcze rok na weryfikacje i zastanawiam się nad cięciem na guyota. Pytanie czy teraz już ją ciąć, zostawiając dwie łozy, z których zostawie jedną wiosną i jeden zapasowy na czopek na rok następny, czy dać sobie spokój do wiosny.
Ogólnie w winorośli jestem zielony ale załapałem bakcyla i mi się spodobał temat. Wiosną planuje nasadzenie nowych kilku odmian i na mniej amatorsko się w tym pobawić, także na razie mogę pomylić kilka kwestii w nazewnictwie itd.


Daje jej jeszcze rok na weryfikacje i zastanawiam się nad cięciem na guyota. Pytanie czy teraz już ją ciąć, zostawiając dwie łozy, z których zostawie jedną wiosną i jeden zapasowy na czopek na rok następny, czy dać sobie spokój do wiosny.
Ogólnie w winorośli jestem zielony ale załapałem bakcyla i mi się spodobał temat. Wiosną planuje nasadzenie nowych kilku odmian i na mniej amatorsko się w tym pobawić, także na razie mogę pomylić kilka kwestii w nazewnictwie itd.



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 960
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Winorośle i winogrona część 8
Uważam, że cięcie powinno się przeprowadzać posiadając wiedzę o odmianie. Wiele razy tutaj pisaliśmy o tym, że różne odmiany winorośli lubią różne cięcia, od krótkiego do długiego nawet na 12 oczek.
Gdybym miał taką ścianę i tyle miejsca, na pewno bym to wykorzystał pozwalając winorośli rosnąć, dałbym jej sporo przestrzeni, a nie ograniczałbym ją Guyotem. Coś na wzór tego: https://www.fassadengruen.de/uw/weinreb ... stock.html Na samym dole strony pismem obrazkowym objaśniono, o co chodzi w tej zabawie.
Chyba, że odmiana kompletnie się do tego nie nadaje. Nie masz żadnych zdjęć tego krzewu czy gron? To by może pozwoliło się zorientować, co to za odmiana.
Gdybym miał taką ścianę i tyle miejsca, na pewno bym to wykorzystał pozwalając winorośli rosnąć, dałbym jej sporo przestrzeni, a nie ograniczałbym ją Guyotem. Coś na wzór tego: https://www.fassadengruen.de/uw/weinreb ... stock.html Na samym dole strony pismem obrazkowym objaśniono, o co chodzi w tej zabawie.
Chyba, że odmiana kompletnie się do tego nie nadaje. Nie masz żadnych zdjęć tego krzewu czy gron? To by może pozwoliło się zorientować, co to za odmiana.