W tym roku wysiałam 2 pomidorki indigo: Black Beauty i Red Beauty. Oba rosły w gruncie, ale w 2 różnych miejscach. Oba świetnie się trzymały, choć muszę przyznać, że Black Beauty dłużej powisiał, a zerwane zielone pomidorki doszły na parapecie i ostatniego zjedliśmy w zeszłym tygodniu. Pychotka

Po raz pierwszy miałam też Xanadu Green Goddes i tu zaskoczenie, bo najdłużej się opierał ZZ

Muszę to sprawdzić w kolejnym sezonie!
I jeszcze jeden pomidorek wart wyróżnienia (ten rósł w tunelu), Ibiza - niewielkie pomidorki w kształcie śliwki, pięknie wybarwione i pyszne

Z pomidorków koktailowych bardzo dobrze się trzymał Indigo Pear Drops, a po zerwaniu ostatnich pomidorków dojrzały w domu i przetrzymały do grudnia (choć już nie były tak smaczne jak te świeże).
Z czarnych Black Sea Man w gruncie świetnie się sprawdził, i smak pierwsza klasa, choć dużo wcześniej go zebrałam niż Black Beauty. Chestnut Chocolate w tym roku uprawiałam w tunelu, to dość późny pomidor, ma bardzo ciekawy dymny posmak, i bardzo długo plonował.
Te pomidorki na pewno powtórzę w przyszłym sezonie.