Borówka amerykańska - 13 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1384
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Mam blisko siebie dwa bluegoldy, które wyglądają jak bliźniaki. Wysuszane przez pobliskie sosny, owoce jędrne tylko około 1 cm średnicy. Krzewy średniowysokie o pokroju kulistym, zagęszczające się, ale mniej niż Elizabeth czy Goltraube.
Poszperałem i znalazłem, że Amerykanie dają jednak azot po zbiorach wczesnych odmian borówek. Na próbę wczoraj dałem pod siedem najgorzej rosnących krzewów po garści saletry amonowej.
Wnioski z pracy zbiorowej Washington State University DOES POST-HARVEST NITROGEN APPLICATION AFFECT BLUEBERRY YIELDOR COLD-HARDINESS?
The overall conclusion from this work is that there could be an advantage to applying a
proportion of N fertilizer post-harvest in early season blueberry and concerns of reduced hardi-
ness to temperatures relevant for the region were not realized. Our results suggest that up to 40%
of the N may be applied post-harvest
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Można nawozić słabe i młode krzewy. Starszym możemy zaszkodzić bo zamiast tworzyć pąki będzie rosła dalej. Kiedyś kupiłem we wrześniu 2 borówki Patriot, były przenawożone i miały dość długie świeże przyrosty, liście zrzuciły w lutym. Jedną przyciąłem a drugą nie. I co z tego wyszło? Dwa ładne krzewy. Owocowanie na tym nieprzyciętym krzewie jest mocno opóźnione ale te kilkadziesiąt jagód nie wpłynęło w żaden sposób na wzrost a nawet urosła lepsza niż ta przycięta? Ale nie zawsze tak jest?
Mam kilka ładnych borówek sadzonych z P9 po dwóch sezonach mają metr i ładnie wybiły w nowe pędy co nie zawsze się uda. Takie młode można nawozić nawozem zawierającym azot do końca sierpnia. Ja stosowałem rozpuszczalny w wodzie a potem dałem jesienny. Krzewy rosły ładnie ale nie wytworzyły prawie pąków kwiatowych. W roku następnym wystrzeliły jak z procy, niektóre po 1.5 roku są większe niż te sadzone byle jak w 2017 r.
Miałem jedną borówkę Darrow rosnącą koło drzewa, stałe na jednym pniu słabiutka. Kupiłem 25 l doniczkę i ziemię do borówki, keramzyt i korę i przesadziłem wiosną. Odrodziła się i wydała owoce ponad 2 cm. Wniosek taki ,że borówka była ok. tylko miejsce nieodpowiednie. Na działkach gdzie są drzewa będą miejsca gdzie borówka nie będzie rosła. Ja takie miejsca mam. Czasami krzewy które latami rosną słabo nagle dostają ,,kopa" i zaczynają ładnie rosnąć bez wyraźnej przyczyny? Mam dwa takie okazy. Jak krzew był słaby to owoce miał 12 mm góra 14 mm a jak się przebudził to ma 20-23 mm.
Wiosną kupiłem kilka tanich borówek po 4.5 zł. Nie sadziłem ich do gruntu tylko do 5 l doniczek. Już są zakorzenione takie 60 cm i wybijają nowe pędy. Nadal rosną i spoko można im azot dawkować i mogą sobie nawet przemarznąć bo to dobrze wpłynie na budowę krzewu w roku następnym.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8131
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Yogibeer, Wroniarz, mamy w planach posadzić dwie lub trzy borówki. Podpowiedzcie, proszę czy jest taka odmiana, która może rosnąć i owocować w niezupełnie kwaśnym podłożu. W domu rodzinnym rosną i owocują od lat w polu ( w sadku) stare krzaczyska borówek, nikt wtedy o odmianę nie pytał, które nigdy nie miały zakwaszanego podłoża (w glinie).
Pozdrawiam! Gienia.
Awatar użytkownika
Baltazar
500p
500p
Posty: 900
Od: 19 paź 2022, o 07:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Podegnij pęd i w ziemię. Na wiosnę będziesz mieć swoje sprawdzone sadzonki. Przynajmniej w teorii.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8131
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Niestety, nie mam tam już dostępu od kilku lat, wiem , że sadek jeszcze istnieje , strasznie podobno zaniedbany, nawet z żywym inwentarzem (sarny) i borówki też.
Pozdrawiam! Gienia.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1384
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Mając glebę z dużą zawartością próchnicy staram się nie przekraczać pH 5,0. Zakwaszam dopiero gdy pojawiają się pierwsze oznaki chlorozy. Z kilkunastu odmian chloroza nigdy nie wystąpiła na Bluegoldzie i Chandlerze.
Potwierdzenie znalazłem w pracy Growth and physiological characteristics of four blueberry cultivars under different high soil pH
artykuł dostępny na https://www.sciencedirect.com/science/a ... 7222000648
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8131
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Dzięki, poczytałam.
Pozdrawiam! Gienia.
kanap
200p
200p
Posty: 385
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Jak podlewacie w takie upały Borówki. Raz dziennie? Dwa razy dziennie? Ile wody pod krzak? Oczywiście mam na myśli piaszczyste podłoże, piach z torfem? Coś podobnego bo na gliniastej ziemi raczej nikt borówek nie ma? U mnie dzisiaj ma być 35stopni, a piach nagrzewa się pewnie do jeszcze wyższych temperatur.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1384
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Na moich piaskach najlepiej radzą sobie w tym roku krzewy na stanowiskach ze światłem rozproszonym za szpalerami winorośli i malin. Te podlewam w czasie upałów 2 razy w tygodniu po 5 litrów. Krzewy wystawione na pełne słońce podlewam po odgarnięciu ściółki (oszczędzam wodę) co drugi dzień.
W czasie ekstremalnych upałów należałoby chronić przed przegrzaniem głównie korzenie.
Po zniszczeniu przez lipcowe upały podpowierzchniowych korzeni na kilku krzewach dołożyłem ściółki do 5 cm grubości i 20 cm poza obręb korzeni (w przybliżeniu poza obręb korony).
kanap
200p
200p
Posty: 385
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Mam zamiar podlewać 3,5l pod krzak codziennie tylko ja leję na warstwę kory która ma jakieś 3cm i pewnie ona też zabiera wodę (po podlaniu kora jest czarna, ale po jakiś 30minutach woda odparowuje).
Gdzieś tam czytałem że borówki podlewa się od 11-20litrów tygodniowo, a przy 3,5l wyszło by 24,5l zakładając że nie będzie padało. I tu pojawia się obawa żeby nie przelać korzeni? Po upałach w lipcu gdzie parę liści mi pozasychało mam dylemat. Chociaż teraz już owoców nie mają więc też nie są tak obciążone i potrzeby na wodę chyba mniejsze?
trzyary
200p
200p
Posty: 332
Od: 30 lip 2020, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław 7a

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

kanap pisze: 15 sie 2023, o 08:49 Jak podlewacie w takie upały Borówki. Raz dziennie? Dwa razy dziennie? Ile wody pod krzak? Oczywiście mam na myśli piaszczyste podłoże, piach z torfem? Coś podobnego bo na gliniastej ziemi raczej nikt borówek nie ma? U mnie dzisiaj ma być 35stopni, a piach nagrzewa się pewnie do jeszcze wyższych temperatur.
U mnie było dzisiaj 31 stopni.
I tak jest od kilku dni.
Z beczki podlewałem ostatni raz ze dwa tygodnie temu.
100 litrów kwaśnej wody na 8 krzaków.
Borówki wysokie są w dole o głębokości 60 cm.
Podłoże to przekompostowane iglaki, torf, ziemia.
Mam dobrze ponad 10 % próchnicy, więc woda jest przez nią zatrzymywana.
Nie przelatuje, tak jak przez piasek, na wylot.
Borówki są odgrodzone od reszty ogrodu przegrodą z desek.
60 cm w ziemi, 20 cm ponad ziemią.
Ściółka z igliwia ma z 5 cm.
Jest po wierzchu sucha, a pod nią jest wilgotne ciemne podłoże.
Laską Egnera o długości 40 cm sprawdzam jak wilgotne jest podłoże.
W rogu szalunku z desek jest obcięty pojemnik 5 litrowy na wodę mineralną.
Jak pada deszcz to sprawdzam ile mm wody napadało u mnie.
Tydzień temu padało przez dwa dni i napadał 50 mm.
Więc do dzisiaj nie podlewałem.
Schodząc dzisiaj z działki sprawdziłem laską jak wilgotna jest ziemia.
Była jeszcze lekko wilgotna.
Ma być w nocy niewielki deszcz - idzie front.
Jutro podleję lub nie w zależności od tego ile mm wody zobaczę w pojemniku.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

U mnie spadło 47 mm w niedzielę tydzień temu + 12 mm od poniedziałku do środy. To więcej niż przez cały czerwiec i lipiec(u mnie) Nadal jest wilgotno pomimo upałów ale trzeba podlać przesuszającą się warstwę wierzchnią. Czyli lać mało co dwa dni. Deszczomierz trzeba mieć w poniedziałek wydawało się ,że pada chwilami mocno a spadło 2 mm a to za mało dla borówki szczególnie w donicy.
Mam problem z osami w tym roku a to z powodu wyjątkowo smacznych i słodkich owoców. Kupiłem specjalne wloty, które instaluje się w plastikowych butelkach. Należy nalać do nich wino lub piwo i zobaczymy? Jedną borówkę poświęciłem i na niej się dzieje. Uboczny, negatywny efekt Expando i Calfonu. Smak jest ale ściągnął osy. Co ciekawe na sąsiada borówkach zero os? Zaskoczyły mnie te osy i urwałem awaryjnie 10 kg do zamrożenia. Czyli oprócz deszczomierza obowiązkowym wyposażeniem borówkarza jest dodatkowa zamrażarka tylko do owoców.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1384
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Zostawiając borówkę osom przyzwyczajasz je (zanęcasz). Problem z osami i szerszeniami na winoroślach rozwiązałem niedawno stawiając przy co drugiej pułapki z półlitrowych butelek po wodzie.
Moje ostatnim odkryciem są suszone borówki. Zapomniane owoce, które przeleżały przez 2 tygodnie w domku na działce świetnie się przechowały i smakowały lepiej od surowych. Wykorzystując okres upałów ostatnie zbiory z Darrow i z zacienionych Chandlerów suszę na powietrzu.
trzyary
200p
200p
Posty: 332
Od: 30 lip 2020, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław 7a

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Yogibeer701 pisze: 16 sie 2023, o 19:44 U mnie spadło 47 mm w niedzielę tydzień temu + 12 mm od poniedziałku do środy. To więcej niż przez cały czerwiec i lipiec(u mnie) Nadal jest wilgotno pomimo upałów ale trzeba podlać przesuszającą się warstwę wierzchnią. Czyli lać mało co dwa dni. Deszczomierz trzeba mieć
Wczoraj rano mój deszczomierz wskazał 20 mm opadu.
W pobliskiej stacji meteorologicznej
https://hydro.imgw.pl/#station/meteo/351160424
zmierzono 24,4 mm opadu.
Wczoraj nie podlałem.
Dzisiaj też nie podleję.
Jutro sprawdzę laską Egnera jak wilgotna jest gleba na poziomie -40 cm.
Awatar użytkownika
bioy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3273
Od: 7 maja 2012, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Mam takie pytanie, nie związane bezpośrednio z borówką.
Nie obraź się, ale czy Ty sprzedajesz te laski Egnera, czy po prostu jesteś wielkim fanem? :wink:
Kilkanaście postów nie może być przypadkiem...
Pozdrawiam, Jacek
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”