Figa na działce, w donicy cz.2

[FreGo]

Witam.
Moje nowe figi sprowadzone z Cypru wyglądają obecnie tak , farma rośnie.
Zobaczymy jak dalej się uda.

[Karczownik]

A tymczasem, mój Krymski zawiązał owocki. Przezimował zarówno w gruncie z zabezpieczeniem, także bez zabezpieczenia, o kopii bezpieczeństwa z zimnego garażu nie wspomnę. Będę jadł figi latoś.

[FreGo]

Ale na razie nie kupuj słoików na dżem figowy.
Przymrozki dopiero przed nami i jeden przymrozek wystarczy a Twoje owoce pozostaną jedynie w sferze wspomnień.
Przerabiałem taki scenariusz dwa lata temu, jedna noc 22-go maja i miałem ledwo 7 owoców zamiast wiadra.
Akurat byłem owej nocy w pracy, a przyszedł niespodziewany przymrozek -4 stopnie i to prawie tydzień po zimnej Zośce.

[tomekb1]

Ciągłe wynoszenie moich fig z garażu i chowanie tylko na większe mrozy przyniosło efekt znacznie opóźnionego startu. jednak już jestem całkiem przekonany do przestawienia się na uprawę gruntową. Po ogrodnikach sadze do gruntu. Zostawię sobie jedną pewnie w donicy jeszcze.

[kuneg]

Moja Magdalenka w gruncie przetrwała zimę na RODos.
Była zabezpieczona poprzez wbicie prętów metalowych i uformowanie stożka o podstawie ok. 1m, nakładzenie do wnętrze suchych liści oraz okręcenie kilkoma warstwami białej włókniny. Jedynie wierzchołek figi przemarzł - jakieś 10 cm od góry. Był gorzej zdrewniały, no i w szczycie stożka grubość okrycia była mniejsza.
Niestety, owoce, które się zawiązały w zeszłym roku, zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach. Tak to bywa na RODos. Nie spróbowałam więc moich fig

Wszystkie figi balkonowe również przetrwały, zarówno te ze zrazów, jak i siewki. To już ich druga zima (na balkonie i w życiu). Największy krzew ma 2 dość duże owoce

[KrystianS]

Jednak nie jechałem przez słowacje żeby kupić Mary lane ale kupiłem 3 sadzonki metrowe po 30zl odmiana Zamorčica to chyba na nasze adriatycka /Dalmacja ? będą rosły w tunelu obok winorośli deserowych więc powinno być im dobrze

[tomekb1]

Idą przymrozki. Moje doniczkowe figi znów trafią do garażu. Mam nadzieję, że już ostatni raz. Potem wysadzam do gruntu na docelowe miejsce.

[Krasny]

U mnie codziennie rano na minusie. Ciągam figę w te i z powrotem. Prognozy nie dają nadziei na cieplejsze noce w najbliższej przyszłości, więc jeszcze trochę się z nią powożę. Zaczęła ładnie puszczać listki więc jest motywacja.

[tomekb1]

Mogły by się już skończyć. Wtedy od razu wysadzam moje do gruntu. W doniczce zostawię tylko jedną perette

[tomekb1]

Cały czas zimno. Moja gruntowa Peretta nocuje pod namiotem z potrójnej agrowłókniny P50. To tak na wypadek przymrozków. Na dzień zdejmuję dwie warstwy i pozostawiam jedną.

[tomekb1]

Moje figi już przesadzone do gruntu


Jeszcze trzy młode sadzonki trzymam w szklarni i za jakiś miesiąc uzupełnię szpaler.
Forma pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Będę formował na odnawialny krzew. Na jesień usunę niepotrzebne pnie. To pozostałości z formowania w doniczkach na drzewka.

[tomekb1]

Dodałem jeszcze obrzeża . Zastanawiam się, czy nie dać agrotkaniny. Podniosło by to chyba trochę temperaturę wokół krzewów.

[Jarzab]

A tymczasem, mój Krymski zawiązał owocki. Przezimował zarówno w gruncie z zabezpieczeniem, także bez zabezpieczenia, o kopii bezpieczeństwa z zimnego garażu nie wspomnę. Będę jadł figi latoś.

U mnie wystarczy niewielki kopczyk i zawsze cos przy ziemi odbija na wiosne. W tamtym roku fajnie się rozrosła, na ponad 1,5m.
O owocach nawet nie myślę. Ale fajnie mieć w ogrodzie.

[tomekb1]

A czemu nie myślisz o owocach?

[Karczownik]

Tym bardziej, że owoce same rosną, jakby przy okazji ozdobności tej rośliny..
Mam jakieś +40 zawiązanych owoców. W zeszłym roku było, kilka, więc apetyt jest!