 Witajcie!
 Witajcie!
Jakieś złe mnie podkusiło i pojechałam na działkę. Pojechałam, żeby zmarznąć i do tej chwili jakieś zimne mrówki łażą po moich plecach. Zresztą zmarzliśmy oboje i kota na dokładkę. Tylko ona jest mądrzejsza. Zakutała się w koc i czekała na powrót do ciepłego domku.
Nic nie zrobiłam, bo naubierana nie umiem się poruszać. Po trzech godzinach wróciliśmy i już wiem, że jutro zostanę w domu. Niby za jakie grzechy miałabym marznąć. 
 Halszko
 
Halszko - tyle ciepłych słów pod adresem moich działkowych podopiecznych! Z całego serca za nie dziękuję. 
 
 
Jeśli chodzi o plewienie, to ja lubię to robić, na ścieżkach również. 

  W tym roku w ogóle późno zaczęłam porządkować rabaty, ścieżki musiały poczekać, ale uporałam się z nimi dość sprawnie i teraz z przyjemnością po nich spaceruję. 
 
 
Gdybym posłuchała Twojej rady, nie zmarzłabym dzisiaj, ale moje ADHD nie dopuściło rozumu do głowy.
W każdym razie dziękuję i jutro już posłucham. 
 
   
 
Pierwszy Twój - mój pierwiosnek, Halszko, otworzył kwiatuszek. 
 
 
 
Te tulipany to twardziele. Już szósty rok w tym samym miejscu i zawsze kwitną.
Priam - jest mi ogromnie miło czytać takie cieplutkie słowa. 
 
 
Zdradź swoje imię, proszę 

  i oczywiście zapraszam do mojego małego ogródeczka. 
 
 
 
Obok tego pierwiosnka nie da się przejść obojętnie.
 
Pierwiosnki ząbkowane kiepściuchne w tym roku, a najsłabiej poradziły sobie te o białych kwiatach. Ten jest najładniejszy, a i tak pozostawia dużo do życzenia.
Aniu - kilka słonecznych dni i błoto zniknęło, więc mogłam spokojnie wysprzątać rabaty i ścieżki między nimi. 

  Nawet nie sądziłam, że tak sprawnie mi to pójdzie. 
 
 
Wiosna znacznie się spóźniła i jeszcze nie może się pożegnać z zimą. 

  U mnie dzisiaj też taki ziąb, że nic nie dało się popracować.
Pięknie dziękuję za miłe słowa 

  i cieszę się, że moje roślinki znajdą miejsce w Twoim cudownym ogrodzie. 
 
 
Misia tylko pół godzinki poświęciła na zwiedzanie działki. Bardzo szybko schowała się pod koc.
 
Nawet korony cesarskie pospuszczały noski w oczekiwaniu na słoneczko.
Iguniu - dziękuję ślicznie za słowa uznania. 
 
 
Na zdjęciu, o które pytasz , po prawej stronie jest magnolia gwiaździsta, a po lewej migdałek trójklapowy. Mam jeszcze drugą magnolię, ale rośnie w innym miejscu.
Wszystkie korony, które szykują się do kwitnienia, sadziłam jesienią. Natomiast dwie starsze owszem wystartowały, ale mają tylko liście.
Słoneczko przytulam, 

  bo bardzo potrzebne i wzajemnie życzę Ci ciepełka w jego złocistych promieniach. 
 
   
 
 
Tulipany zza płotu mają się bardzo dobrze.
 
Migdałek już w pełnej krasie.
A z ziemi gramoli się na świat stopowiec, którego już pożegnałam i przebolałam pewna, że zginął.
 
Trzymajcie się ciepło.  
   
  