Papryka do gruntu. Część 8

[Pelasia]

w następnym ,ale ja i tak nie zbieram nasion z papryk. Kiedyś się skusiiłam i posiałam nasiona z papryki Ramiro kupionej w markecie i to była porażka.
Wolę kupić F1 i być w miarę pewna owoców.
Chociaż Roberta f1 u mnie się nie popisała.
Zobaczymy co w tym roku, postawiłam na Kaptur f1 i Nawigator F1. Posiałam Monantę ale mi nie wzeszła
Asia

[Rowerzysta]

Przy zbyt gęstym posadzeniu krzaków, istnieje szczególnie duże ryzyko zapyleń krzyżowych i może dojść do "skundlenia" owoców

O tym nie pomyślałem, a planowałem zebranie nasion. Musze to przemyśleć, bo wychodzi mi dość gęsto.

[Mirek19]

Jeśli sadzisz tylko jedną odmianę, to nie będzie problemu

[Rowerzysta]

Tak, tak wiem. Odmian mam właśnie kilka.

[Pochmurno]

Co dolega mojej słodkiej papryce? Tylko jedna tak wygląda. Nie znalazłem żadnych szkodników.

[bioy]

Wygląda na wirus. Ja bym wyrzucił tą sadzonkę.

[Mirek19]

Co dolega mojej słodkiej papryce? Tylko jedna tak wygląda. Nie znalazłem żadnych szkodników.

Możesz pokazać spodnią stronę liścia ?

[Pochmurno]

[Mirek19]

Czy widoczne są puszyste naloty, charakterystyczne dla zarodników grzyba ?

[przemek1136]

Według mnie to zdecydowanie roślina porażona przez wirusy.
Powoli kończę przepikowywać swoje 3 odmiany przeznaczone do uprawy w gruncie. Na jutro zostały 2 doniczki P9 rozsady Navigator F1

[Pochmurno]

Nie ma żadnego nalotu.
Dzięki, faktycznie wygląda to na wirus. Udało mi się znaleźć pasujące zdjęcie tutaj: https://adku.pl/choroby-papryki-na-lisciach-i-owocach/
Rozumiem, że sadzonka do wywalenia? Czy da się coś zrobić we wczesnych stadiach?

[massur]

Na wirusy nie ma lekarstwa. A szybka separacja i utylizacja też ważna, żeby patogenu nie rozsiewać. Teoretycznie wzmacniając roślinę mogłaby sobie poradzić - to nie wykluczone ale przeważnie gra nie warta świeczki.

[bioy]

Nie żałuj jednej sztuki, większy żal będzie jak Ci się zapaprają kolejne.

[Pochmurno]

No jasne, zaraz ją do pieca wrzucę. Jutro przejrzę wszystkie papryki.

[przemek1136]

Część rozsady papryki do gruntu jeszcze na parapecie domowym. Na zdjęciu odmiana King Arthur F1.