Wando
Rudbekia ta /o ile wyrośnie faktycznie z kupionego kłącza ,często są pomyłki/ jest wdzięczna i kwitnie długo.
Niestety przy podmuchach wiatru rozkłada się i łamie - dobry pomysł ,żeby przy płocie posadzić.
Bardzo wysoka i rozłożysta bylina wymaga sporo przestrzeni.
Mamy różne rodzaje z tego gatunku i wszystkie muszę palikować i obwiązywać kilkukrotnie.
Ale lubię je bo przypominają Babci ogród.
Wiosna przybyła / na chwilę/
Wczoraj było 18 - ście stopni
Wystawiłam większość roślin z budynku gospodarczego.
Żonkile w donicach ,których nie było ,jak wkopać wcześniej.
Wszystko wychodzi z ziemi ,nawet ślimaki

Wczoraj chodziłam ze słoikiem...
Kwitną krokusy i iryski żyłkowane w ciepłych miejscach.
W końcu udało się zamówić i pozyskać inspekt 3 x 8 m. z poliwęglanu.
Czeka na zmontowanie i zakotwienie.
W domu rozsada pomidorków ,papryk /siałam 2 razy i coś mało papryki/ ,pietruszka i groszki ,tytoń wykiełkował b. późno.

Ciemiernik kwitnie już od stycznia, nieco zmarzł.

Marysine pierwiosnki w doniczce /były schowane podczas mrozów/

Bratki od Z. kupione na początku marca.

Hiacynty domowe , w tle fartuszek ogrodowy z Nieto.

Śnieżyczki w Dziadkowym.

A tu pierwsze iryski reticulata

Pierwiosnek z nasion. Też w donicy.

Czosnek wyrywny ,ale nie kwitnący

A na deser nowa ,angielska konewka .

Z lwem. Wszystko przez tą płaskorzeźbę ..nie pytajcie ile kosztowała...
Teraz mnie wzięło na oglądanie romansów wg. powieści Rosamunde Pilcher.
Jak ktoś lubi to polecam. W tle angielskie zamki i pałace ,piękne ogrody ,bukiety ,donice...
Cóż ja mogę ,że uwielbiam ten styl.
