Parę lat temu, w ogrodzie botanicznym, zebrałam w lecie stare pestki spod krzewu. To była stara odmiana o dużych owocach
Macrocarpa. Wrzuciłam pestki do doniczki, postała ona sobie na balkonie przez zimę, a na wiosnę miałam kilka siewek. W tym roku mój dereń z siewu jest obsypany pąkami, a ma wysokość około 1 m. Mam też 3 inne, ale nawet nie pamiętam odmiany, bo to też kilka lat temu kupione, a nazwa już wyblakła - zapewne też o większych owocach. Jeden z tych kupnych krzewów ma sporo pąków i jest podobnej wysokości, co siewka
Macrocarpa. Myślę, że pozapylają się wzajemnie, skoro dzieli je kilka metrów... W zeszłym roku na kupnym krzaku zawiązał się 1 czy 2 owoce, ale zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach, jak tylko zrobiły się czerwone.
Może wreszcie przekonam się, co kupiłam oraz co mi z siewek wyrosło?
Nic nie cudowałam z nasionami. Przeczytałam, że mogą kiełkować ze 2 lata, ale że zebrałam "zeszłoroczne" pestki spod krzewu wygrzebane ze ściółki, to najprawdopodobniej miałam 1 rok do przodu
