Bożenko 
widzę ,ze masz spiro pionii.
Dziś cały dzień tak leje i wieje, że przez łzy patrzę przez okno jak je wszystkie położyło 
Ciekawe czy uda się je uratować o ile jutro pogoda się poprawi. 
Pewnie bukiety będę robiła do domu, przynajmniej w domu będzie pachnieć. 
Trudno coś robić na zewnątrz ale pilnować trzeba podlewania szczególnie kwiatków posadzonych we wszelkiego rodzaju pojemnikach. 
więc przymusowe siedzenie w domu. Jak słyszę w mediach południe nawiedziły deszcze a u mnie od tygodnia ani kropelki nie spadło Trudny czas nastał dla roślinek. Staram się jakoś uzupełniać te braki wody dla roślinek ale w tym ukropie słabe skutki.
tutaj same środki Powojnika po opadnięciu płatków - pięknie wyglądają
W każdej fazie rozkwitu są piękne 
dawno u Ciebie nie byłam więc z tym większą przyjemnością pospacerowałam po Twoim dużym, bogatym ogrodzie 
Przyjemny zakątek z ławeczką pod okazałym krzewem Flammentanz 
Miło mi, że moje Różyczki Ci się podobały choć w porównaniu z Twoimi to moje są skromne 
Zimniejsze zimy u mnie niszczą je bo zawsze po zimie jakieś odrosty korzenia są wyniszczone. Mimo, że nisko je podcinam na wiosnę nie rozrastają się w duży krzak. To moje pierwsze lata praktykowania z różami, 
mam nadzieję,że z roku na rok będzie lepiej . 
na jednym krzaku są pełne, pojedyńcze i same środki 
oby nie połamało mi kwiatki . Róże już powoli przekwitają choć na szczęście mają nowe pąki a inne młode dopiero rozkwitają, Lilie i Liliowce też powoli rozkwitają.W wolne miejsca po przekwitniętych posadziłam rozsady Cynii i Astrów . Teraz codziennie sprawdzam czy ślimaki nie zjadają je ,szczególnie lubią Cynie. Porobiły mi już szkód , pojadły Ostróżki nawet same kwitnące czubki i zjadają kwiatki Złocieni .Na działce mam ich bardzo dużo ponieważ u mnie jest dużo nie koszonych miejsc wśród drzew , dzika łąka i wysokich bylin wśród których się ukrywają. No i wilgotna pogoda sprzyja im. 
[/URL
młoda Różyczka
tak wygląda Ostróżka z pogryziona przez ślimaków
[/URL
Piwniczka zwana u nas ziemianką rzeczywiście bardzo przydatna bo w okresie letnim chłodzi napoje a zimą przechowuję przetwory. Niby od jutra ma być afrykański upał ale Suwalszczyznę jeszcze nie obejmie ponoć ma być około 25st. Z czego się bardzo cieszę bo upałów też nie lubię. Dziwna ta pogoda w tym roku upał się nagle zamienia w zimne i deszczowe dni. Moje roślinki tego nie lubią bo w upał szybko przekwitają a ulewne deszcze z silnymi wiatrami niszczą je. I nie za bardzo ładne robią się moje rabatki.
w karmiku stoją pojemniczki z wodą dla ptaszków
