Kompost cz.2

[Wroniarz]

Przyznam się bez bicia że nie widziałem królowej. Gniazda lęgowe są stosunkowo płytko (pod kamieniami do 10cm). Rozpoznaje je po dokopaniu się do białych, podłużnych kokonów. Wtedy odkładam łopatkę i zakładam kalosze. Warto to robić na wiosnę, przed dużym namnażaniem mrówek.

[kuneg]

Na mrówki zamierzam zmieszać boraks, cukier i wodę. Stosowaliście takie dokarmianie mrówek może?
Trochę boru roślinom nie zaszkodzi, a ograniczy ilość mrówek w sezonie.

[anulab]

Stosowałam , owszem mrówki do tego pędziły . Niestety po jakimś czasie mieszanina
płynna przeszła w postać stałą . Mrówki nie chciały tego lizać .

[Wroniarz]

Wczoraj korzystając z przebiegu ścieżek zlikwidowałem dwa gniazda w starych pniach, trzeciego w rzodkiewce nie znalazłem. Z obu pni udało się wytrząsnąć na ścieżkę setki robotnic, dziesiątki kokonów i pierwszy raz królową-matkę. Po zlikwidowaniu w ubiegłym roku kilku gniazd pod kamieniami w tym roku ich tam na razie nie zakładają.
Prócz hurtnicy pospolitej występują u mnie nieco mniejsza mrówka, również czarna ale kokony jej są koloru seledynowego i najmniejsze mrówki koloru rudego.

[anulab]

Chyba udało mi się przegonić mrówki z donic . Przyznam się bez bicia ,
że sypnęłam odrobinę proszku na mrówki i przykryłam to liśćmi wrotyczu .
Proszek na mrówki z permetryną , która dla kotów niebezpieczna . Dla ludzi i psów
nie taka straszna .

[Andrzej997]

To wątek o kompoście i jeśli mrówki są w kompoście to ja nie widzę absolutnie nic w tym złego.
Najgorzej jak w ogrodzie mrowisko jest przy roślinie, którą zniszczą. Mam mnóstwo czarnej mszycy z mrówkami oczywiście obok., więc jak zaczęły wysypywać ziemię i piasek, to zacząłem naprawiać i przesunęły się kawałek i już mi nie wadzą. Bez rośnie jak marzenie, mimo, że biedronek na nim nie ma póki co.
Wybierają mi też piasek z chodnika, ale to raz na jakiś czas wybieram go z pobocza i z powrotem na chodnik. Czasem pryskam chodnik wodą z octem, czasem rozrzucę tymianek, miętę czy kocimiętkę. Nie bardziej szkodzą niż kret czy nornica. Poza tym nawożą rośliny.
Po co to truć? odpędzić od miejsc gdzie ich nie chcemy (robią kopce tylko kilka razy w roku) i same się pozabijają między sobą bo są różne gatunki.
Nie rozumiem, po co ciągle walczyć z czymś w ogrodzie - ogród jest do relaksu, a ludzie sobie wymyślają chwasty, patogeny, szkodniki i walczą.

[anulab]

W kompoście mrówek nie niszczę , tylko te które razem z kompostem rozwiozłam po całym
ogrodzie . Dzięki temu , że trochę ograniczam populację nie mam do tej pory mszycy na drzewach.
Mrowiska w kostce podlewam wrzątkiem . Na jakiś czas spokój .
Mrówki jeśli są przy roślinie to mamy mszycę na roślinie lub na korzeniach . Ta druga nawet gorsza bo jej nie widzimy
a roślina marnieje . To nie walka z czymś a walka o coś . Dużo roślin jadalnych uprawiam i zależy mi by miały warunki
do dobrego rozwoju .

[anulab]

Robię kompost metodą Berkeley . Po dwóch dniach mam temperaturę 55 stopni .
Teraz pytanie robiliście kompost tą metodą i czy faktycznie przewracaliście co kilka dni ?

[anulab]

Jestem na półmetku , ale tylko raz przerzucone , drugie przerzucanie jutro .
Teraz temperatura 65 stopni . Metoda mi się spodobała i zamierzam kompostowanie na
gorąco kontynuować . Zdecydowanie taki kompost jest bardziej higieniczny .
Mam pytanie , może wiecie gdzie mogę znależć stosunek węgla do azotu składników
kompostowanych ? Chodzi mi o rozszerzoną wersję bo podstawową znam .

[Ebabka]

Anulka - Jak drobno cięłaś zieleninę na kompost i czymś ograniczyłaś kupę kompostową? Jak jest duża ? Jeżeli chodzi składniki, to najbardziej rozszerzone tu znalazłam
https://pl.frwiki.wiki/wiki/Rapport_C%2FN
Pozdrawiam

[anulab]

Dzięki Gieniu . Stopień rozdrobnienia miałam różny bo materiał zbierałam jakiś czas .
Trochę rozbrobniłam kosiarką , większe pocięłam sekatorem . Mam sprzęt do rozbrabniania ,
ale to dla wytrwałych i cierpliwych . Teraz założyłam zbiórkę z przeznaczeniem na solidny
sprzęt . Zapowiedziałam , że zamiast kosza ze słodyczami , kolejnego storczyka czy bukietu
z lizaków proszę o zrzutkę na rębak .
Przy pierwszym przerzucaniu popełniłam błąd bo dołożyłam świeżego materiału . Dzisiaj widziałam
różnicę .
Wiem , że do zimnego kompostowania nie wrócę .Do tego celu mam zrobione dwie komory z palet .
Druga do przerzucania .

[Ebabka]

Anula, dziękuję! Instrukcja gotowa i do roboty! Teraz tyle liści i zielonej naci z warzyw korzeniowych, bylin, że grzechem byłoby nie zrobić porządnego kompostu

[anulab]

Trochę znalazłam to napiszę . Stosunek węgla do azotu , trawa 12-20 : 1 , motylkowe 15 : 1 , chwasty
20:1 , kuchenne 15-25 :1 , obornik ( pewnie zależy od rodzaju ) 20-35 :1 ,resztki owoców 30:1 , papier
700:1 , trociny 300:1 , słoma 50:1 , łodygi kukurydzy 60:1 , igliwie 47:1 , kora 35:1 , liście 55:1 .
Idealny to 30:1 .Wymieszać liście z trawą i będzie dobry miks .
Gieniu napisz jak Ci idzie .
Wczoraj ułożyłam następną pryzmę , zmieniłam metodę , jeśli się sprawdzi to podał szczegóły .

[Ebabka]

Dopiero wczoraj ułożyłam pryzmę, w sobotę okaże się, czy jest ciepła. Mieszanka na oko: zielone chwasty, liście host, łęty pomidorów, opadające liście, sucha ściółka z tunelu. Trochę kompostu nie do końca rozłożonego i właśnie ten dodatek mnie niepokoi. Bo w nim były dżdżownice - mam nadzieję, że uciekną do gruntu, jeśli będzie za gorąco i nie jestem pewna, czy dodany kompost nie będzie hamował dopływu tlenu do nowej pryzmy. Pryzmę ułożyłam w tunelu i przykryłam trzema warstwami starej włókniny. Zobaczymy.

[anulab]

Zapomniałam napisać , że dodatek kompostu wręcz konieczny . Dżdżownice sobie poradzą .