Wiśnia Amanogawa sama w sobie ma piękny, kolumnowy pokrój taki jak widać na zdjęciu, rośnie wolno, a przycięcie jej czubka wg mnie przyniesie więcej szkody niż pożytku. Należy wycinać gałązki, które będą się pojawiały poniżej tych dwóch metrów założonych przez Was.
Amanogawa ma kwiaty różowe w pąku, kiedy się otwierają robią się coraz jaśniejsze, aż do białych.
Na tym zdjęciu widać różowe pąki, delikatnie zaróżowione i prawie białe kwiaty.
wczoraj kupiłam wiśnię amanogawa - nie mogłam przejść obojętnie obok tego boskiego przesłodzonego zapachu kompotu wiśniowego - teraz mam mały problem gdzie ją posadzić, w jakim towarzystwie, na słońcu czy w półcieniu - dopiero tworzę swój ogród więc na pewno muszę jej kupić coś do towarzystwa ale co ?
Moje amonagawy mają stanowiska w pełnym słońcu. Jedna obsadzona jest różami Fairy, jedna kosodrzewiną, a trzecia wśród azalii. W każdym z trzech ostatnich lat były obsypane kwiatami więc w tym czasie zapach tych wiśni dominuje. W tej chwili kwiaty zaczynają przekwitać po 3 tygodniach pięknego kwitnienia. Teraz zdobność będą tworzyły duże liście które będą sie przebarwiały z soczyście zielonego do barwy czerwonej poprzez wszystkie kolory ognia. To przepiękne drzewa bez wymagań, bez chorób, raj dla pszczół. Przyrosty ok 30cm na rok. Zwarta korona złożona z wielu gałęzi podczas kwitnienia tworzy wielki blok kwiatów. Widok amonaganawek, kiku i kanzanek w ogrodzie jest niezastąpiony.
Gdy odkładamy czas zbiorów, owoce gniją, lecz gdy odkładamy rozwiązanie problemu, urasta on do wielkich rozmiarów. P.Coelho - Piąta góra
Ja swoją Amanogawę posadziłam w reprezentacyjnym miejscu, przy ścieżce do wejścia, blisko tarasu. I nie żałuję. Zapach w trakcie kwitnienia umila poranną kawę na tarasie.
A jaki ona będzie miała kiedyś korzeń ? bo tak sobie myślę że może przy ogrodzeniu posadzę zaraz przy bramce - ale ogrodzenie kosztowało mnie majątek i wolałabym amanogawy za kilka/kilkanaście lat nie przeklinać
Jagienka12 może Twoja była przycinana. Nie mam pomysłu co teraz dałoby się zrobić. Może podkładka zdominowała formę szlachetną.
Kupiłam swoją jako 80-90 centymetrowe drzewko. Miało dwie grubsze gałązki i dwie cienkie. Te drobne od razu wycięłam, a dwie lekko związałam taśmą do roślin i tak rosła dwa lata. Dwa razy wypuściła od korzenia drobne pędy, też wycięłam, ponieważ mam mało miejsca. Teraz ma piąty rok i zachowuje kolumnowy pokrój.