Danusiu, u mnie później wszystko zaczyna kwitnąć, ale z tego, co czytam, wnioskuję, że u Ciebie jeszcze później. 

  Moje botaniczne krokusy już dawno pokazały pąki i M raportuje, że nie tylko kwitną, ale roje pszczół przyciągają. 
 
 
Nie wiem, kiedy pojadę na działkę. 

  Jutro prawdopodobnie będę czekała na kuriera, to może we wtorek.
Przykro mi z powodu zniszczeń, jakie dotknęły Twoją działeczkę. 

 Te paskudne wichury nikogo nie oszczędziły i prawie wszystkim coś uszkodziły. 

  Szczególnie ucierpiały działki, bo do ogrodu w każdej chwili można wyjść i coś zabezpieczyć.
U nas też ziemia ciągle mokra, 

  o czym też M melduje. 
 
 
Tę lilię pewnie wystawię z doniczką, by dopiero w sierpniu wsadzić ją do gruntu. Uda się to dobrze, nie uda ... płakać nie będę. Już wyrosłam z tego. 
 
 
U mnie dzisiaj słońce wprost wariuje. 

  Opuściłam rolety, by mi pomidorów nie upiekło.
Dziękuję i wzajemnie życzę Wam wspaniałej niedzieli i całego tygodnia. 
 
  