śnieg jeszcze miejscami u mnie leży i niewiele się na działce dzieje... 
Śniedek to tegoroczny prezent od Wnuczki więc go tylko pielęgnuję i fotografuję
Ewo masz rację dobrze, że śnieżna pierzynka okryła rośliny bo nocą mróz dokazuje.Te najniższe przynajmniej są zabezpieczone .No ale trzeba wierzyć, że już bliżej
niż dalej do wiosny i ciepełka.
Lucynko
tak, jak na zdjęciu widać od kilku dni zimowe dni wróciły i śnieg okrył ziemię i niskie rośliny. 
Na tę chwilę utrzymuje się gdzieniegdzie i raczej go mniej niż więcej.Wczoraj wraz z ekipą taniej siły roboczej
udałam się na działkę było bardzo przyjemne ciepło i miło się nam pracowało. Głównym celem było wycięcie traw oraz resztek bylinowych itp...Zadanie zostało wykonane! 100% samozadowolenia bo to był nasz pierwszy roboczy wyjazd.! 
dziękuję ZA MIŁE ODWIEDZINY WIDZIALNYM
I NIEWIDZIALNYM! 
To znaczy nie ruszone to, co jest moim obowiązkiem, bo M swoją robotę wykonał w stu procentach, tylko jeszcze nie uprzątnął zrobionego przez siebie bałaganu. 
Obiecał zrobić to jutro, wobec czego może we wtorek zajrzę na działkę. 
.
.
, to i kwiatowych radości na działce szybko przybędzie 
, ale od soboty na niebie pojawiają się klucze wracających żurawi, a ich klangor cieszy 
On tam żadnej roboty dla siebie już nie widzi. 
/ żeby osiągnąć taki stan. 
U nas tylko część warzywna przekopana i czyściutka a moja roślinna kwatera zapełniona na maxa.. wymaga i wiosną oczyszczenia.Ale ja mam jak sama sobie mówię syndrom gołej ziemi i każdy cm ziemi ma swoje przeznaczenie... 
..Może kiedyś osiągnę i ja takki błogostan ale nie będzie on dla mnie komfortowy..Zbyt jestem przyzwyczajona i zadowolona z moich ogrodniczych osiągnięć żebym miała dobrowolnie się poddać..Ale kto wie co życie jeszcze przyniesie?? 
