
Z mojego doświadczenia wiem, że nawet wybujałe "marketówki" dadzą radę jeśli odpowiednio o nie zadbamy. Z porażek: Burgundy Star, Felix Jury i Brixton Belle. Wszystkie kupione już jako większe drzewka w dobrej szkółce w Bydgoszczy. Nie wiem czy zawiniła zeszła mroźna zima, czy były za długo trzymane w donicach. Zeszły sezon przeżyły ostatnie dwie ale mocno przycięte po przemarznięciu. Podobnie sytuacja się miała z Sunrise (kupiona mała i ładnie kwitła, niestety z tej samej szkółki).
Nadal mam problem z Genie (z OBI sadzona jako "patyk") Rośnie ale na wiosnę marznie, obficie kwitnie w sierpniu ale kwiaty nie są zbyt widoczne pośród ciemnozielonych liści.
Z kolei mały kupiony w Auchan i z wypuszczonymi liśćmi Vulcan daje radę i ma ładne przyrosty.
Jak widać powyżej, lepiej radzą sobie wsadzone małe magnolie niż większe. Dodam, że warunki zapewniam wszystkim takie same.