Wow, super! bardzo dziękuję

Ziemia tam słaba, kiedyś rósł tam sad a teraz tylko dzika przyroda króluje.
"Głupie" pytanie ale rozumiem, że po skoszeniu zielonego nawozu jakoś go jeszcze rozdrabniamy i mieszamy z ziemią żeby móc posiać kolejny?

Z przykrywaniem próbowałem sporo razy - działa bardzo dobrze.keglemegle pisze: Jako że to co zarasta obecnie działkę z całą pewnością będzie chciało powrócić a ja do tego nie chcę dopuścić, na ten moment stworzyłam plan następujący:
- wjeżdża mulczek i koparka, wyrównuje teren
- wygrabuję z ziemi ile się da żeby zminimalizować chwasty, które zostaną w glebie
- wykładam na ziemię słomę, przykrywam kartonami, na to nanoszę ziemię wymieszaną z drewnianymi zrębkami
- sieję "coś" żeby w glebie się coś działo, jak wiadomo ziemia na lubi pustki. Co posieję - jeszcze nie wiem w tym momencie.
Działka łącznie ma 2800 m2, docelowo ma tam stanąć dom, ogród warzywny i mały sad. W tym momencie nie przebywam tam na bieżąco, ale już chciałabym zacząć jakoś pracować z ziemią.
No i tutaj pytanie do Was, jakie macie doświadczenia z takim "przykrywaniem" ziemi żeby trochę powstrzymać odrastanie chwastów, jak to się wam sprawdziło?
W załącznikach zdjęciach jak aktualnie wygląda ten teren![]()
Jakby kogoś to interesowało, to nie ściąłem uschniętych pędów. Kocimiętka wyrosła w tym roku 2 razy większa niż w zeszłym. Nowe pędy położyły się na tych starych i nikt by nie powiedział że pod spodem na ziemi są nie ścięte uschnięte pędy. Albo to nie była pleśń, albo to normalny proces, bo kocimiętka jest o wiele większa i zdrowsza, a nic specjalnie nie robiłem, nie podlewałem i nie nawoziłem. Łan kocimiętki potrafi wyglądać równie ładnie co łan lawendyAndrzej997 pisze:Mam wrażenie, że szara pleśń kończy mi wcinać kocimiętkę. Wydaje mi się, że to normalne, bo co roku na zimę tak się dzieje, czyli pędy z zimna obumierają i wykańcza je pleśń. Ale zależy mi na tym, żeby rosła jak najzdrowsza i w związku z tym pytanie.
Wyciąć wszystkie pędy teraz? wyciąć je dopiero na wiosnę czy nie ruszać w ogóle?
P.S.
Macie jakieś sprawdzone patenty na utrzymanie ściętych pędów pod rośliną? Zastanawiam się nad grubszymi gałęziami jako balast, albo cieńszymi wbijanymi jako ograniczniki.
To jednak musiała być szara pleśń, bo moja kocimiętka normalnie ma zielone iście.anulab pisze:Kocimiętka z natury ma szare liście , nie zwróciłam uwagi czy jesienią bardziej szarzeją .
Przycinanie czasami ma sens bo roślina zagęści się a nawet ponownie zakwitnie ,
jak np. lawenda .