Doniczkowa rodzinka w domowym buszu

[Krychna]

Wandziu ależ kolekcja Sansevier Ja mam dwa rodzaje ale nie wiem co to za odmiany, stoją w sypialniach i faktycznie o nich można zapomnieć, bartdzo fajne rośliny a działające dobrze na nasz sen. U mnie na razie powiększyła się kolekcja domowych o pnącza :Scindapsus Pictus Trebie, Philodendron Brasil, Epipremnum N Joy, Neon, oraz Syngonium Maria maciupeńka roślinka ciekawa jestem jak będzie rosła, bo pnącza wystartowały bardzo ładnie. Pozdrawiam

[Wanda7]

Dziękuję Henryku. Myślę,że sanseverie wyglądają ładnie zarówno ustawione pojedynczo, jak i w różnorodnej grupie, kiedy to widać, jak są od siebie odmienne.

Krysiu, wszelkie pnące i wiszące rośliny są według mnie przepiękne, gdy już zdążą wytworzyć zielone firanki. Te, które wymieniłaś, mam też u siebie i chętnie dokupiłabym jeszcze inne epipremnum i scindapsusy, gdyby były w handlu. Ale póki co rozmnażam sama.

To jest mój mikołajkowy prezent od mężusia. Regalik na kwiaty. Na razie jest tam jeszcze trochę luzu, ale gdy rośliny się rozrosną, będzie w sam raz. Oby tylko przetrwały zimę w dobrej kondycji i zniosły bez większego szwanku brak światła dziennego. No ale od dzisiaj dni są na szczęście coraz dłuższe.

[-Iwona-]

Witaj, jak dużo masz jeszcze wolnego miejsca, fajny regalik. Masz super męża, mój chciałby abym zmniejszyła ilość roślin.
Sansewierie też bardzo lubię, śliczne różowe aglaonemy. Paprocie piękne a ja niestety się z nimi nie dogaduję, nawet z tą najbardziej popularną niestety.
To w przyszłym sezonie jest szansa, że zobaczę tutaj pelargonie?

[hen_s]

Nie ma to jak trafione prezenty.

[Wanda7]

Iwonko, na szczęście mąż wspiera mnie w uprawie roślin doniczkowych. Przynajmniej do tej pory tak było. Ale są też momenty, że się złości, kiedy to niechcący zawadzi o jakąś doniczkę. Coś tam czasami spadnie, ale większych strat nie było. Lekko sponiewierane rośliny szybko odzyskały formę.
Co do pelargonii, to raczej nie przewiduję mieć ich w domu. Co innego na tarasie. Pewnie kupię ze dwie sztuki, bo są jednak niezawodne. Kwitną nieustająco.

Henryku, ten prezent musiał być z definicji trafiony, bo sama go wybierałam. Co do innych prezentów znalezionych pod choinką, to hmm... jest różnie.

Koszyczek z kilkoma sukulentami. Chciałabym zdobyć jeszcze kilka różnych aloesów i haworsji, ale to już dopiero na wiosnę.



A tutaj gasteria brodawkowata.

[hen_s]

Sukulenty to ja lubię.

Kiedyś ich było u mnie dużo - obecnie ze względu na brak miejsca mało i coraz mniej. Ale podobają mi się i Twoje oglądam z przyjemnością.

[Wanda7]

Oj, wiem, wiem - znam Twoje umiłowanie do kaktusów i co rusz oglądam u Ciebie ich piękne kwitnienia. Ja raczej preferuję rośliny liściaste, choć mam przecież kilka sukulentów.
Powiedz mi proszę, jako że jesteś znawcą tej rodzinki, czy umieszczony poniżej aloes to Jurrasic Chameleon, bo pod tą nazwą go kupiłam. Widać go również w koszyku na zdjęciu wyżej.
Aloes Jurassic Chameleon

[hen_s]

Nie jestem specjalistą od aleosów, tym bardziej hybryd tego rodzaju ale tą zdarzyło mi się akurat widzieć a i sprawdziłem w necie czy się coś w tym względzie nie zmieniło...
Wydaje się to być ta roślina, być może jedynie któraś z form tej hybrydy ale to na pewno ona.

Aloes Jurassic Cameleon to prześliczna roślina, ozdoba kolekcji - taka do pozazdroszczenia.

[Wanda7]

Dziękuję Henryku za pomoc w rozpoznaniu.
Szkoda, że nie masz u siebie aloesów i haworsji. Liczyłam na to, że jako miłośnik sukulentów posiadasz także i te gatunki oprócz kaktusów. Z przyjemnością bym obejrzała ich zdjęcia w Twoim wykonaniu.

Nowy Rok chciałabym tutaj przywitać kilkoma fragmentami z mojego domowego buszu. Mam nadzieję, że za rok porobię zdjęcia tych samych zakątków i wszystko to będzie co najmniej dwa razy większe niż teraz.


























A to jest mój szczęśliwy zakup w ostatnich dniach roku. W pobliskiej kwiaciarni wszystkie kwiaty doniczkowe były sprzedawane za 50% ceny. I udało mi się właśnie zdobyć tę oto cudowną roślinę: Rhipsalis elliptica

[hen_s]

Bardzo ładnie i klimatycznie u Ciebie

W nieśmiałych promykach słońca roślinki wyglądają bardzo ładnie a gustowne dodatki to pięknie podkreślają.
Za rok na pewno urosną i będą jeszcze ładniejsze.

Wanda7 napisał(a):
Szkoda, że nie masz u siebie aloesów i haworsji. Liczyłam na to, że jako miłośnik sukulentów posiadasz także i te gatunki oprócz kaktusów. Z przyjemnością bym obejrzała ich zdjęcia w Twoim wykonaniu.

Aleosów faktycznie u mnie nie ma ale haworcje i owszem - kilkanaście pozostało. I czasem je pokazuję chociaż faktycznie nie często.
Trzeba na mój wątek zaglądać - być może się trafi?

[barbra13]

Cudne roślinki, moje klimaty . Życzę, aby marzenia się spełniły i powstał prawdziwy busz .

[Wanda7]

Henryku, pogrzebałam trochę w wątkach tematycznych i znalazłam Twoje haworsje. Bogata kolekcja, trzeba przyznać. Mnie najbardziej podobają się takie z wzorkami na liściach.

Basiu, dziękuję i odwzajemniam życzenia noworoczne. Oby nam się zieleniło.

[Wanda7]

Witajcie! Ostatnio przybyło mi trochę nowości, choć obiecywałam sobie, że na razie zimą nic nie kupię. Z braku światła zawsze istnieje ryzyko, że roślinki nie przetrwają do wiosny w dobrej kondycji, ale mimo to...

Dwa maluszki philodendrony squamiferum


Philodendron Rojo Congo trochę ma sponiewierany stożek wzrostu, ale może coś się z niego wykluje.


Philodendron Green Princess


Philodendron Atom


Philodendron Pink Princess


No i jeszcze piękna hojeczka - Lisa


Peperomia prostrata


Peperomia tetraphylla Hope


Mały ale bardzo zadziorny aloesik Jaws


Haworsja Alba, poprawiam za radą Henryka na Big Ben

[hen_s]

hoja Lisa rosła u mnie wiele lat bezproblemowo, również chętnie kwitła. To ładna i ciekawa roślina.

Natomiast filodendrony to moi ulubieńcy wśród zielonych i Twoje nowe nabytki naprawdę robią na mnie wrażenie!!

Szczególnie Philodendron Atom ale też Philodendron Pink Princess są niewątpliwie cennymi nabytkami.

Rośliny bardzo obiecujące, pokaż je proszę jak porządnie podrosną.

[magda111123]

Filodendron Squamiferum to jedno z moich ostatnich chciejstw. Gdzie udało Ci się go zdobyć? Niełatwo jeszcze spotkać w stacjonarnych, przynajmniej w mojej okolicy.