
Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
Re: moj sposób na żurawinę
dlatego od roku obserwuje te stronę i przeczytałem nieomal wszystkie , posty , dzięki temu już coś nie coś wiem 

- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7416
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: moj sposób na żurawinę
trybik, pisz poprawnie, inaczej Twoje posty owinę w śliczny kolorowy papier, obwiążę kokardką i zaparkuję w forumowym śmietniku.
Dlaczego? Siup
Regulamin Forum.
Dlaczego? Siup

-
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 lip 2014, o 12:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: moj sposób na żurawinę
Autor tego pomysłu ma dużo racji. Ja swoją jak sadziłem na dno dałem folię budowlaną. Dopiero na to sypałem torf z trocinami i ziemią zwykłą. W pierwszym roku owocowała. Drugi sezon też. Dopóki dbałem, żeby miała dużo wody to było dobrze. Ostatnie 2 lata gdy już nie miała osłony od wiatru i z wodą różnie bywało z mojej winy - owocu nie było w ogóle. Coś w tym jest. Mogłem dać folię dookoła wykopu, również na ściankach.
Mam tę moc - Sylwek
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 10 gru 2014, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby, 6b
Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
Żurawina wielkoowocowa wcale nie potrzebuje zalewania wodą. Wręcz przeciwnie nie znosi tego latem a jedynie toleruje zimą co jest wykorzystywane do jej zbiorów. To nie jest żurawina błotna.
Należy ją podlewać podobnie jak borówkę amerykańską i nie przelewać.
Muszę się pochwalić - moja zaowocowała wreszcie w tym roku. Przestałam ją zupełnie nawozić. Zebrałam z 3 kilkuletnich krzaków miskę owoców - około 1 kg. Ciekawe było, że owoce chowały się w kłębowisku pędów żurawiny i byłam przekonana, że jest ich mało dopóki nie przeszukałam krzaczków.
W przyszłym roku robię porządek z krzakami posadzonymi pod borówkami bo rośnie mi dżungla żurawinowa. Zrobię im osobne poletko żurawinowe. Czy ktoś z Was ma posadzoną żurawinę zgodnie z zaleceniami i odpowiednio posypaną piaskiem?
Należy ją podlewać podobnie jak borówkę amerykańską i nie przelewać.
Muszę się pochwalić - moja zaowocowała wreszcie w tym roku. Przestałam ją zupełnie nawozić. Zebrałam z 3 kilkuletnich krzaków miskę owoców - około 1 kg. Ciekawe było, że owoce chowały się w kłębowisku pędów żurawiny i byłam przekonana, że jest ich mało dopóki nie przeszukałam krzaczków.
W przyszłym roku robię porządek z krzakami posadzonymi pod borówkami bo rośnie mi dżungla żurawinowa. Zrobię im osobne poletko żurawinowe. Czy ktoś z Was ma posadzoną żurawinę zgodnie z zaleceniami i odpowiednio posypaną piaskiem?
Pozdrawiam
Beata
Beata
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3969
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
Napiszcie, jak tam zbiory w tym sezonie? U mnie owoców masa. Dziś zebrałem 3 litry, tyle wytrzymały moje palce nim zdrętwiały z zimna. Może ma ktoś patent na zbiór w miarę łagodny dla rąk?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
W końcu września zebrałem 1,5 litra (w ubiegłym 0,5 litra) z dwóch rozrośniętych krzewinek Pilgrima i McFarlina z powierzchni około 1m2 pomiędzy borówkami w rzędzie przy ścieżce.
Żurawina tworzy gęsty dywan nie dopuszczając do rozwoju chwastów. Dobrze koegzystuje z borówkami (ma małe wymagania pokarmowe i nie ukorzenia się przy grubo wyściółkowanych borówkach). Łatwa do okrycia przed ptakami.
Dwa lata temu ruszyła z kopyta po przysypaniu workiem torfu kwaśnego. Planuję rozsadzać przy innych, skrajnych rzędach borówek.
Żurawina tworzy gęsty dywan nie dopuszczając do rozwoju chwastów. Dobrze koegzystuje z borówkami (ma małe wymagania pokarmowe i nie ukorzenia się przy grubo wyściółkowanych borówkach). Łatwa do okrycia przed ptakami.
Dwa lata temu ruszyła z kopyta po przysypaniu workiem torfu kwaśnego. Planuję rozsadzać przy innych, skrajnych rzędach borówek.
Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
Owoców w tym roku jest sporo, bo żurawina była dobrze podlewana w czasie suszy. Generalnie sadzimy ją wszędzie, gdzie się da, gdzie jest wolne miejsce (bardzo łatwo się ukorzenia i mamy już jej sporo). Największe problemy to konieczność plewienia (niestety u nas nie tłumi chwastów) oraz grabiejące z zimna ręce przy zbiorze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 912
- Od: 21 sty 2008, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębe Wlk.
Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
Zbiory Ok.seedkris pisze:Napiszcie, jak tam zbiory w tym sezonie? U mnie owoców masa. Dziś zebrałem 3 litry, tyle wytrzymały moje palce nim zdrętwiały z zimna. Może ma ktoś patent na zbiór w miarę łagodny dla rąk?
Metoda - zbierać wcześniej, koniec października - początek listopada. Konfiturę robię mieszaną z borówką brusznicą i zbieram oba gatunki razem, jak borówka zaczyna opadać.
Pozdrawiam,
J
J
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3969
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
Przed nadejściem tej prawdziwej zimy jeszcze pozbierałem owoce na konfitury i nalewkę. Konfitura do mięsa. Nalewkę robię na wódce + spirytus a owoce kręcę przez maszynkę do mięsa. Małą część owoców zamroziłem 1,5L. Dodaję je do domowego kompotu z suszonych jabłek. Dzieciaki to uwielbiają, szczególnie jak dosłodzę miodem.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 923
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
O ile dobrze pamiętam to zbierałem rok temu jesienią. Mam film nagrany dostępny na Y.T. Owoce poszły do zamrażarki i na całą zimę wystarczyło do potraw mięsnych, sosów.
Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
Cześć,
Przychodzę do was po pewnym czasie z pytaniem,
Ostatnio strasznie wpadła mi w oko żurawina wielkoowocowa, nabyłem już kilka sadzonek z szkółki na próbę, i teraz jest problem natury gdzie to posadzić,... a właściwie jak.
Otóż mam do dyspozycji łąkę w dolinie rzecznej, można to określić mianem torfowiska niskiego. Na łącze znajduje się staw, który zasilany jest źródłami. Ziemia jest cały czas mokra, lecz nie jest ona zalana. Wydaje mi się że to znakomite warunki na zapoczątkowanie małej plantacji żurawiny. Tym bardziej że z żurawiny będę mieć chociaż owoce a z łąki najwyżej siano ;P
Mój problem tkwi w tym jak to zapoczątkować i posadzić do czasu aż żurawina się usamodzielni i będzie na tyle rośną dominującą by sobie poradzić z innymi roślinami. Otóż na łącze jest cała masa traw od perzu, po trawy łąkowe i bagniste, oraz innych roślin jak niecierpki, pokrzywy, mlecze, jaskry itd.
Myślałem o przekopaniu kawałka zieleni i zastosowaniu środków przeciwko chwastom jednoliściennym, dwuliścienne najwyżej bym wykopał.
Jakie byście mieli rady, spostrzeżenia, które mógłbym zastosować?

Przychodzę do was po pewnym czasie z pytaniem,
Ostatnio strasznie wpadła mi w oko żurawina wielkoowocowa, nabyłem już kilka sadzonek z szkółki na próbę, i teraz jest problem natury gdzie to posadzić,... a właściwie jak.
Otóż mam do dyspozycji łąkę w dolinie rzecznej, można to określić mianem torfowiska niskiego. Na łącze znajduje się staw, który zasilany jest źródłami. Ziemia jest cały czas mokra, lecz nie jest ona zalana. Wydaje mi się że to znakomite warunki na zapoczątkowanie małej plantacji żurawiny. Tym bardziej że z żurawiny będę mieć chociaż owoce a z łąki najwyżej siano ;P
Mój problem tkwi w tym jak to zapoczątkować i posadzić do czasu aż żurawina się usamodzielni i będzie na tyle rośną dominującą by sobie poradzić z innymi roślinami. Otóż na łącze jest cała masa traw od perzu, po trawy łąkowe i bagniste, oraz innych roślin jak niecierpki, pokrzywy, mlecze, jaskry itd.
Myślałem o przekopaniu kawałka zieleni i zastosowaniu środków przeciwko chwastom jednoliściennym, dwuliścienne najwyżej bym wykopał.
Jakie byście mieli rady, spostrzeżenia, które mógłbym zastosować?

Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
Na początek zrobiłbym matecznik. Odchwaściłbym pasek i posadził sadzonki co pół metra. Dla rozmnożenia jeszcze w tym roku zasypałbym torfem.
Za rok powinny same się rozkrzewić, po dwu latach utworzyć gęsty kobierzec. Żeby powiększyć uprawę pobierałem w marcu zarówno długo- jak i krótkopędy i wtykałem w torf, w nowe odchwaszczone miejsca. Skuteczność ukorzeniania pędów wyniosła około 30 % (tylko podlewanie w razie braku opadów).
Sadzony w 2017 Pilgrim i w 2018 Mcfarlin dały z 1,5m2 w 2020 2 litry a w 2021 5 pojemników litrowych.


Za rok powinny same się rozkrzewić, po dwu latach utworzyć gęsty kobierzec. Żeby powiększyć uprawę pobierałem w marcu zarówno długo- jak i krótkopędy i wtykałem w torf, w nowe odchwaszczone miejsca. Skuteczność ukorzeniania pędów wyniosła około 30 % (tylko podlewanie w razie braku opadów).
Sadzony w 2017 Pilgrim i w 2018 Mcfarlin dały z 1,5m2 w 2020 2 litry a w 2021 5 pojemników litrowych.


Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
Aktualizacja.
Żurawina się przyjęła rośnie i ma się dobrze. Imo, jestem trochę zawiedziony szybkością rozrostu, a właściwie tym że chciałbym jeszcze go przyspieszyć.
Zeszłym roku była zapiaskowana, w tym wczesną wiosną w dwóch dawkach nawożona siarczanem amonu. Obecnie raz na ruski rok podaje trochę wieloskładnikowego ale ogólnie uważam z azotem.
Ma dostęp do stałej wody, to znaczy jest posadzona koło źródła więc ziemia jest stale wilgotna, jednakże dodatkowo ją podlewam by szybciej korzeniły się rozłogi. Na ten moment na bieżąco odchwaszczam ręcznie, nie widzę potrzeby korzystania z chemii.
W tym na początku dokupiłem dwie sadzonki odmiany Pilgrim z Biedronki i jest ok. Co prawda nie kwitnie ale dobrze się rozrasta. Widać że jest jednoroczna.
Kolejna aktualizacja za jakiś czas to znaczy pół albo rok. Pozdrawiam




Żurawina się przyjęła rośnie i ma się dobrze. Imo, jestem trochę zawiedziony szybkością rozrostu, a właściwie tym że chciałbym jeszcze go przyspieszyć.
Zeszłym roku była zapiaskowana, w tym wczesną wiosną w dwóch dawkach nawożona siarczanem amonu. Obecnie raz na ruski rok podaje trochę wieloskładnikowego ale ogólnie uważam z azotem.
Ma dostęp do stałej wody, to znaczy jest posadzona koło źródła więc ziemia jest stale wilgotna, jednakże dodatkowo ją podlewam by szybciej korzeniły się rozłogi. Na ten moment na bieżąco odchwaszczam ręcznie, nie widzę potrzeby korzystania z chemii.
W tym na początku dokupiłem dwie sadzonki odmiany Pilgrim z Biedronki i jest ok. Co prawda nie kwitnie ale dobrze się rozrasta. Widać że jest jednoroczna.
Kolejna aktualizacja za jakiś czas to znaczy pół albo rok. Pozdrawiam





- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3969
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon)
Przymierzam się do zbiorów owoców. Mam takie pytanie, jak przechowujecie owoce przez zimę? W ubiegłych latach zamrażałem nadwyżki. Na ten sezon chcę przetestować inny system mniej energochłonny. Myślę zastosować przechowywanie w zimnej wodzie. Może ktoś to testował?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris