Maryniu, u mnie nie było przymrozków, przynajmniej na mojej działce.
Bo moja sasiadka, która mieszka za mną już ma ścięte kilka roślin.
Mnie broni żywopłot i gęste nasadzenia.
Aniu, to jest kłosowiec. Nie pytaj tylko jaki. Niestety nie znam nazwy. Dostałam go kiedyś.
Kot jest faktycznie uroczy, tylko, żeby tak jak Twoja Fiona nie chciał zwiedzać świata.
Niestety jest bardzo ciekawski.
Już go szukałam po osiedlu.
Lucynko, ja też jestem zmarzlak. Dlatego nie lubię pracować jesienią. Nie sprzątam. Zostawiam wszystko do wiosny. Jakoś jestem bardziej wytrzymała na wiosenny chłód. Może to dlatego, ze jestem spragniona pracy w ogrodzie?
Marcinków mam bardzo dużo. Teraz cieszą mnie bardzo, bo jeszcze mam kolorowy ogród.
Ogród coraz bardziej jesienny, ale na razie pokażę dalej wrześniowe zdjęcia.
Nie nadążam ze wstawianiem aktualnych zdjęć.
