Oberwałam brzoskwinie, po raz pierwszy to młode drzewko wydało owoce, cieszy bo tych owoców bardzo dużo. Zrobię z nich kompoty.
Dziś zimnica rano termometr pokazał tylko 4 st, planuję wyjść do ogrodu grabić liście.
Wczoraj jak zamiatałam liście z kostki razem z nimi wymiotłam ślimaka nagusa, a z nim mnóstwo bardzo ładnych białych, przeźroczystych jajeczek
 szok, jak w innych miejscach mam inne ślimory z takimi darami to w przyszłym sezonie będzie tego dziadostwa dużo....... dużo...... więcej.
 szok, jak w innych miejscach mam inne ślimory z takimi darami to w przyszłym sezonie będzie tego dziadostwa dużo....... dużo...... więcej.Tak pięknie tego roku kwitły hortensje ogrodowe, które znowu wybarwiły się na niebiesko, wysypywana ściółka po cięciu iglaków fajnie zakwasza glebę.



I Annabelle, bardzo skromnie kwitła tego sezonu

Lucynko tego roku dokupiłam 20 karp, po kilku latach powróciłam do dalii. Tej wiosny nowe karpy podpędzałam w donicach, one wcześnie zakwitły, cieszą oczy. Z pozostałymi karpami już nie za wesoło, tylko kilka zakwitło, niektóre tworzą pąki, a kilka moich najstarszych nie odbiło, albo mają jeden marny pęd 10 cm. Przechowałam karpy z tych jednorocznych te zaszalały bardzo, były karłowe, a teraz ponad metr, kwitły obficie, zastanawiam się jakie będą w przyszłym sezonie, myślę czy warto je trzymać.
Na pewno metodę podpędzania dalii zastosuję za rok, jest trochę zachodu z wnoszeniem i wynoszeniem wszystkiego, zajmują skrzynki z donicami trochę miejsca, jednak dla wcześniejszego kwitnienia warto
 się pomęczyć. Mam w planach opisać dalie, ale to są plany, zobaczę czy je zrealizuję.
 się pomęczyć. Mam w planach opisać dalie, ale to są plany, zobaczę czy je zrealizuję.Dziękuję
 za pochwałę kwiecia.
 za pochwałę kwiecia.Moje stare jabłonki owocują co dwa lata, tego sezonu jest urodzaj, a ja nie przerobię. Żal mi bardzo marnotrastwa, jabłka spadają w dużych ilościach obite szybko się psują więc idą na kompost.
Od kilku lat mam domki dla pszczółek murarek one dzielnie oblatują wiosną wszystko co kwitnie i pięknie zapylają, polecam
 
 Też chcę babiego lata, koniec tygodnia ma być cieplejszy
 
 






 
  



 
  
  
 
 No, niesamowity widok. Ile sztuk tam rośnie?
  No, niesamowity widok. Ile sztuk tam rośnie? Posadziłam niby tylko cztery sztuki, z czego zakwitła tylko jedna i to na dodatek jednym kwiatkiem. Zupełnie nie przyrosły i nie mam pojęcia co im nie pasuje? Może coś z tą moją ziemią jest nie tak, że one takie marne? Nawet chyba nie będę ich wykopywała na przechowanie. Szkoda mi tylko Franza Kafki, bo bardzo mi się podoba ta dalia. Może chociaż ją wykopię i spróbuję przechować.
   Posadziłam niby tylko cztery sztuki, z czego zakwitła tylko jedna i to na dodatek jednym kwiatkiem. Zupełnie nie przyrosły i nie mam pojęcia co im nie pasuje? Może coś z tą moją ziemią jest nie tak, że one takie marne? Nawet chyba nie będę ich wykopywała na przechowanie. Szkoda mi tylko Franza Kafki, bo bardzo mi się podoba ta dalia. Może chociaż ją wykopię i spróbuję przechować. 
 
  ale to już w przyszłym sezonie
 ale to już w przyszłym sezonie




 że ich ostatni raz zabezpieczam i okrywam włókniną. Chyba zrozumiały. Teraz się zastanawiam czy one też nie mają obfitego kwitnienia co dwa lata.
  że ich ostatni raz zabezpieczam i okrywam włókniną. Chyba zrozumiały. Teraz się zastanawiam czy one też nie mają obfitego kwitnienia co dwa lata. 
 











 Właśnie miały tak, że większość karp nie zakwitła. Co do przyrastania karpy to napiszę, nie wszystkie odmiany przyrastają, często jest tak, że ile wkopiesz wiosną tyle jesienią wykopiesz. Szczególnie te odmianowe, szlachetne tak mają. Do tego są kapryśne, źle się przechowują, albo szybko zasychają , albo gniją. To są moje doświadczenia, inni na pewno mogą mieć inne. Niektóre karpy ja traktuję jako jednoroczne bo po wiosennej selekcji trzeba wyrzucić na kompost. Próbować trzeba, nie ma co się zrażać. Tak jest ze wszystkimi roślinami, nie zawsze z nami zostają. Dlatego z rozchodnikami kombinuj, sprawdzaj gdzie i co im najlepiej spasuje. Metodą prób i błędów dojdziesz do perfekcji, rozchodnikom znajdziesz najlepsze rozwiązanie.
 Właśnie miały tak, że większość karp nie zakwitła. Co do przyrastania karpy to napiszę, nie wszystkie odmiany przyrastają, często jest tak, że ile wkopiesz wiosną tyle jesienią wykopiesz. Szczególnie te odmianowe, szlachetne tak mają. Do tego są kapryśne, źle się przechowują, albo szybko zasychają , albo gniją. To są moje doświadczenia, inni na pewno mogą mieć inne. Niektóre karpy ja traktuję jako jednoroczne bo po wiosennej selekcji trzeba wyrzucić na kompost. Próbować trzeba, nie ma co się zrażać. Tak jest ze wszystkimi roślinami, nie zawsze z nami zostają. Dlatego z rozchodnikami kombinuj, sprawdzaj gdzie i co im najlepiej spasuje. Metodą prób i błędów dojdziesz do perfekcji, rozchodnikom znajdziesz najlepsze rozwiązanie.



 
 






 nie wiem z czym wrócę
  nie wiem z czym wrócę 



 
 



 Myślałam, że jak będę miała ogród przy domu to wszystko będzie na tip top, jak się myliłam
 Myślałam, że jak będę miała ogród przy domu to wszystko będzie na tip top, jak się myliłam   
 
















 
 
		
