
Kawon (arbuz) - część 12
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Wtrącę od siebie, że jeśli chodzi o testowanie dojrzałości, to wyjątkowo dobrze mi to idzie z odmianą Złoto Wolicy. Wszystkie mi dojrzały w tym roku w pierwszych 2 tygodniach sierpnia i wszystkie trafiłem idealnie. Kieruję się zasadą, że jak żółty, to dobry
Poza tym skórka jest wyjątkowo cienka więc łatwo wyczuć chrupnięcie.

Krzysiek
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Czyli dobrze rozumiem, że ryzyko wyrośnięcia innej odmiany występuje w F1, a np Crimson czy Asahi już powinny wyrosnac normalnie?
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 967
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Asahi to też f1.
A żeby mieć gwarancje czystości odmiany to zapylenie musi być kontrolowane.
A żeby mieć gwarancje czystości odmiany to zapylenie musi być kontrolowane.
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Właśnie co do Asahi to też mi się wydawało że to F1 ale nie byłem do końca pewien. Dzięki.
Mimo wszystko wrzucę po kilka nasion z tego roku w przyszłym, i sam się przekonam co wyrośnie.
Nas pewno zostaje u mnie Asahi, Janosik, Rosario. Crimson i mini blue w tym roku słabo więc trzeba jeszcze raz a Orangeglo odpada, owoce strasznie duże i nie zdążyły dojrzeć.
Mimo wszystko wrzucę po kilka nasion z tego roku w przyszłym, i sam się przekonam co wyrośnie.
Nas pewno zostaje u mnie Asahi, Janosik, Rosario. Crimson i mini blue w tym roku słabo więc trzeba jeszcze raz a Orangeglo odpada, owoce strasznie duże i nie zdążyły dojrzeć.
Re: Kawon (arbuz) - część 12
U mnie Orangeglo dojrzały przed Rosario i Crimsonem. Mega chrupiące i słodkie ale jakieś takie mało aromatyczne. To już drugi po Janosiku żółty w środku arbuz, który mi nie pasował. To pewnie kwestia gustu.Jackob29 pisze:Właśnie co do Asahi to też mi się wydawało że to F1 ale nie byłem do końca pewien. Dzięki.
Mimo wszystko wrzucę po kilka nasion z tego roku w przyszłym, i sam się przekonam co wyrośnie.
Nas pewno zostaje u mnie Asahi, Janosik, Rosario. Crimson i mini blue w tym roku słabo więc trzeba jeszcze raz a Orangeglo odpada, owoce strasznie duże i nie zdążyły dojrzeć.
Krzysiek
Re: Kawon (arbuz) - część 12
U mnie ogólnie ten rok tragiczny, krzaki bardzo mizerne owoce tym bardziej. Na 45 krzaków kilka dobrych owoców a reszta albo niedojrzała albo przejrzała bo przez te deszcze ciężko było wyczuć owoce.
- magda111123
- 200p
- Posty: 405
- Od: 29 maja 2014, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łańcut
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Czy możecie pomóc w zrozumieniu co poszło nie tak? Czy za go przeciągnęłam? W środku była pusta komora, żółtawa i jakby z twardymi ściankami. Jednocześnie nie był jakoś wybitnie słodki.
To Rosario, zerwany i rozkrojony 19 września.

To Rosario, zerwany i rozkrojony 19 września.

Pozdrawiam, Magdalena
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Re: Kawon (arbuz) - część 12
U mnie podobnie, też rosario był nie zbyt urodny. Chyba pogoda nie przypasowała. Raz za gorąco, raz ziąb. Może ta odmiana jest bardziej wrażliwa na anomalia pogodowe. A może nasiona spartaczone. Miałam jeszcze odm. Mini lowe i była ładnie, jednolicie wybarwiona. Pozatem odpadało sporo owoców z drugiego wiązania, jak już były wielkości pomarańczy_dziwne bo w poprzednich latach nawet jak nie zdążyły dojrzeć to rosły do mrozów i trzymały się zdrowo do końca.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 967
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Mógł rosnać "za szybko" miał za dobrze.
- magda111123
- 200p
- Posty: 405
- Od: 29 maja 2014, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łańcut
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Oj chyba nie miał jakoś super dobrze. Co prawda nowe poletko, od wielu lat był tam trawnik, który zlikwidowałam na poczet arbuzów. Natomiast o ile dobrze pamiętam to nie dostał nic pod korzeń i później też nie nawoziłam. Raczej był pozostawiony sam sobie.
Pozdrawiam, Magdalena
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Mam pytanko. Czy szczepione arbuzy można posadzić po sobie w kolejnym roku? Niby to dynia po dyni, ale może jej to tak nie przeszkadza.
Krzysiek
-
- 100p
- Posty: 115
- Od: 24 lut 2017, o 21:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kawon (arbuz) - część 12
Witam
Moje arbuzy już padły pod koniec sierpnia. Niespodziankę sprawił mi arbuz zaszczepiony na tykwie Kobra. Trudno i było uwierzyć, liczyłam kilkakrotnie, zawiązał aż 12 owoców, w tym 10 dużych. Były one bardzo smaczne. Na tym zdjęciu widać tylko 6 arbuzów. To te ciemnozielone. Miały bardzo długie pędy i nie zmieściły się w kadrze.

A tu kolejne cztery.

Niestety z kilkunastu zaszczepionych tylko jedna sadzonka była udana. Pozostałe padły. Stwierdziłam, że to nie dla mnie. Jednak gdy zobaczyłam jak wyróżniał się ten szczepiony, będę próbować aż do
skutku. Wysadziłam kilka sadzonek tykwy, ale nie zdążyły dojrzeć.
Kolejna część wątku jest tu viewtopic.php?f=42&t=124794
Moje arbuzy już padły pod koniec sierpnia. Niespodziankę sprawił mi arbuz zaszczepiony na tykwie Kobra. Trudno i było uwierzyć, liczyłam kilkakrotnie, zawiązał aż 12 owoców, w tym 10 dużych. Były one bardzo smaczne. Na tym zdjęciu widać tylko 6 arbuzów. To te ciemnozielone. Miały bardzo długie pędy i nie zmieściły się w kadrze.

A tu kolejne cztery.

Niestety z kilkunastu zaszczepionych tylko jedna sadzonka była udana. Pozostałe padły. Stwierdziłam, że to nie dla mnie. Jednak gdy zobaczyłam jak wyróżniał się ten szczepiony, będę próbować aż do

Kolejna część wątku jest tu viewtopic.php?f=42&t=124794
pozdrawiam
Mirka
Mirka