No to jak masz już rzodkiew to super
Ze spożywczaka bym nie brał. To znaczy, może to i być ta konkretna odmiana, ale raczej nie kwalifikat (kwalifikowany materiał siewny). Takie sklepowe nasiona pewnie normalnie wyrosną po wysianiu, ale to nie to samo, może działać tak jak powinno, a może nie działać, loteria.
Po którymś sezonie(z reguły 2-3 pokolenie rośliny) odmiana traci niektóre właściwości. Nasiona mogą wciąż być duże czy o konkretnym kolorze (odpowiadające danej odmianie), ale cechy jak odporność na nicienie, kiłę czy inne takie sprawy zanika stosunkowo szybko. W sklepie spożywczym kupujemy kota w worku, mogą to być nasiona z pierwszego wysiewu, a mogą być takie uprawiane np. drugi czy trzeci rok przez rolnika który sam wysiewał swoje zbiory. Będą wtedy ładne i zdrowe jeśli facet dbał o uprawę, ale mogą nie mieć zachowanych cech genetycznych, które wyselekcjonowali ludkowie opracowujący daną odmianę.
Najlepiej szukać licencjonowanych nasienników albo hurtowni nasiennych, czy ostatecznie sklepów ogrodniczych, tam mamy większą szansę dostać dobry, genetycznie sprawny materiał
