U mnie podobnie na kilku krzewach. Zasychanie jest szybkie i wymaga zdecydowanej reakcji. Susza i upały wymuszają częste nawadnianie, a to ściąga nornice (nie ryją w twardej, zaschniętej glebie). Tydzień temu przy borówkach zaczęły ryć. Niby kontrola palcem nie wykazuje przesuszenia, ale mocno nagrzana gleba może się osuszać jeśli w strefie korzeni są korytarze nornic. Nie wykluczam też zniszczenia korzeni przy kopaniu korytarzy. Dziś dużo zlałem wodą z zakwaszaczem i mocno udeptałem. Ratunek widzę w jutrzejszych deszczach. Jak padną to wykopię i obejrzę korzenie.