Witajcie!
Wróciłam z działki
schechłana tak, że padłam i zamiast wziąć prysznic, klapnęłam na tyłek. Żeby nie było - pozbierałam się do kupy i odświeżona przyszłam spotkać się z Wami.
Wsadziłam większość roślin wywiezionych z domu wczoraj i dzisiaj, jutro wywiozę pozostałe i ...
wóz albo przewóz, bo już im się nie podobało na balkonie, zaczęły marnieć z zupełnie nieznanej mi przyczyny. Może odbudują się w gruncie. A jeśli nie, to pójdę na bazarek.
Wyplewiłam wszystkie ścieżki między rabatami i przy tej robocie tak
się uchechłałam. M się nade mną zlitował i wszystkie chwaściory pozbierał i wyniósł na kompost. Planowałam jeszcze wziąć się za porządkowanie na rabatach, ale już nie dałam rady. Stwierdziłam, że starzeję się w zastraszającym tempie i muszę zacząć zachowywać się zgodnie z peselem, bo padnę i się nie podniosę.
Jagusiu - nie wykopuję wszystkich tulipanów, tylko te rzadkie odmiany. Rosnące w kępach zostawiam na miejscu, bo wychodzę z założenia, że skoro w kępie ich przybywa, to znaczy, że im tam jest dobrze i zostają.

Natomiast wykopuję te, o których już wiem, że nie tylko ich nie przybędzie, ale wręcz ubędzie.
Nie jest łatwo zrobić zdjęcie ptakom, one w ciągłym ruchu i często bywa tak, że gdy
zasadzę się z aparatem i cieszę się, że już łapię gagatka w obiektyw, nagle znika z pola widzenia i kicha.
No właśnie! Nie posłuchałam Twojej dobrej rady, za którą serdeczne dzięki

i dorwałam się do roboty jak ta głupia, to teraz mam bolące plecy i nogi.
Tulipany w takiej temperaturze ( dzisiaj 27* w cieniu) migiem przekwitną. Te na fotkach dopiero wczoraj i dzisiaj otworzyły buźki i od razu na całą szerokość.
Halszko - nie martw się oszczędnym dawkowaniem wdzięków przez tulipany. Moje przekwitną, Twoje będą cieszyły dłużej

, bo od czwartku ma się nieco ochłodzić.
Zdaje się, że i ogrodnicy i niedobra Zośka nie zapomną o nas, ale jest iskierka nadziei, że zameldują się jedynie ochłodzeniem, bez przymrozków. Niechby już rzeczywiście darowali sobie złośliwości.
Bardzo dziękuję za dobre życzenia, które w pełni odwzajemniam.
Tulipany rosnące w półcieniu trochę dłużej potrzymają kwiaty.
image hosting
Basiu - nie przepraszaj, obie wiemy, że są rzeczy ważne i ważniejsze.

Zawsze stoimy przed wyborem. Na tym m.in. polega nasze życie.
Pięknie dziękuję w imieniu ogrodu,

powtórzę mu Twoje pochwały, to może jeszcze jakiś czas potrzyma swoją wielobarwną szatę.
Ciągle kwitną narcyzy. Na szczęście ani deszcz, ani wiatr nie połamał ich wiotkich łodyżek.
upload image

Tu w towarzystwie tulipanów.
Halinko - niestety, tulipany doznały szoku termicznego i raczej nie będą nas długo cieszyły, szkoda.
Myślisz, że stopowiec zmarzł? A mnie się wydaje, że on jeszcze czeka, bo u Ciebie jeszcze wczoraj w nocy przymroziło.

Nie spisuj go na straty, pewnie jeszcze Cię zaskoczy.
Pozdrawiam wzajemnie i również dużo ciepłych promieni słonecznych życząc, buziaki ślę.
Słoneczko otworzyło kwiatuszki floksikom i pełnikowi europejskiemu.
Dobrego, cieplutkiego wieczoru!
Spokojnej nocy.
