korzo_m, no trochę to we mnie siedziało muszę przyznać

Jest to dla mnie po prostu całkowicie niezrozumiałe co tam zastałem. Podobał mi się na jednej z grup komentarz dziewczyny, która napisała, że kilka lat wcześniej wrzuciła zdjęcia ogrodu, który zakładała samodzielnie i były to jej początki - i taki hejt na nią wylano, że przez kilka lat nie wrzuciła żadnego zdjęcia ponieważ bała się tego, co mogą ludzie napisać. A teraz jej ogród jest pokazywany w jednym z programów o ogrodach. Ludzie czasem zapominają, że nie każdy ma tyle samo czasu, tyle samo sił czy nawet pieniędzy - i każdego ogród powstaje w innym tempie, i każdy ogród jest inny.
jarha, prawda, takie grupy mają też zalety - ale zdecydowanie wole węższe, specjalistyczne grupy, w których udzielają się ludzie o naprawdę sporej wiedzy. I rzeczywiście tego hejtu tutaj nie widać na forum - może to zaleta tego, że na forum jest nas mniej, są tu głównie wielcy pasjonaci, którym chyba nie za bardzo chciałoby się nawet poświęcać czas na takie coś. Jeśli nie podoba im się ogród to pewnie po prostu nie wpisują się nikomu do wątku.
Na zagospodarowanie ogrodu będę potrzebował na pewno kilka lat, i pewnie nie raz poproszę kogoś o pomoc.
Z tego co zauważyłem to te żółte i malinowe są tak samo odporne jak i fioletowe więc będę chciał ich namnożyć żeby zrobić spora rabatę

A też masz z siewu?
Liliowce to jedne z lepszych roslin na takie suche tereny jak są u mnie więc mam odmian co najmniej 10 a na pewno będę miał więcej
jolifleur, cierpliwość to moje drugie imię

Po prostu mi nie przeszkadza czekanie, a wręcz takie doglądanie rosnących roślin mnie bardzo ładuje energią

Każdy ma jakieś dziwactwa

I tak, mam doświadczenie w siewie piwonii, mam kilkaset siewek

Jeśli to są świeżo zebrane nasiona to wysiej je od razu, nie czekaj nawet do jutra. Nasiona przetrzymane mogą nie wykiełkować w przyszłym roku tylko dopiero za 2 lata (w 2022 roku). Nasiona gatunków drzewiastych najczęściej kiełkują po 2 latach, bylinowe szybko wysiane wykiełkują kolejnej wiosny lub za 2 lata. Można wysiać do woreczków strunowych ale tu mamy ryzyko, że stracimy nasiona jeśli wda się grzyb lub jeśli będą miały za sucho lub za mokro. W woreczkach strunowych trzymamy nasiona najpierw kilka tygodni w cieple, później w lodówce - niby to proste ale z doświadczenia polecam jednak wysiew prosto do ogrodu - mniej do pamiętania, i mniejsze ryzyko. Jak najbardziej nasiona mogą zimować w gruncie, bez żadnego zabezpieczenia.
Wanda7, możliwe, że odmiany różowe zawierają więcej jakichś związków, które nie są syntezowane w innych odmianach kolorystycznych, i stąd inne odmiany barwne są dla nich smaczniejsze

U mnie jest mało ślimaków nagich, i chyba w dużej mierze są przyjezdne (np. z ogrodu moich rodziców razem z roślinami). I tylko jedną roślinę mi objadły - jedną dalię, i na tym koniec widocznej ich działalności u mnie. To mnie bardzo cieszy ale jak drzewa urosną to ślimaki będą miały więcej cienia więc ko wie co będzie później...
Foxowa, tak, te grupy tak wyglądają. Ja co prawda należę głównie do roślinnych grup, ale znajomi są właśnie w grupach o psach, czy o zdrowym żywieniu - i niestety te grupy są bardzo podobne. Mam też znajomych, którzy maja malutkie dzieci, i dołączyli do grup o rodzicielstwie, i ich wrażenia też nie są do końca pozytywne. Ale należę też do grupy miłośników płazów w ogrodach - jako, że planuję zrobić siedlisko dla nich w ogrodzie - i tam nie zdarzyło mi się czytać takich nieprzyjemnych komentarzy. Pomoc jest bardzo fachowa, czasem ktoś wie lepiej (zawsze się ktoś taki znajdzie) ale nie ma takiego hejtu, raczej komentarze sa konstruktywne - i przede wszystkim ludzie czytają komentarze wcześniejsze, i często odnoszą się do nich.
Oczywiście używam chemii w ogrodzie - ale tylko w ostateczności gdy nie ma innej opcji. I raczej dotyczy to wiosennego oprysku drzewek owocowych, czasem w sezonie mszycy jest na czymś za dużo. Nie zabijam chwastów w trawniku chemią tylko wyrywam jeśli mi przeszkadzają, nie wybijam wszystkich owadów w ogrodzie opryskiem na komary - bo wiem, ze za 3 dni komary z działki obok przylecą a zabiłbym całe rzesze innych owadów, i zwierząt żywiących się nimi. Guniaków czerwczyków mam chmary, chrabąszcz majowy jest tu plagą - ale jakoś nawet do głowy mi nie przyszło by wylewać chemię. Na razie potrafimy współistnieć - a też wiem, że gdy ogród zacznie się zmieniać to zmieni się środowisko, i pędraki już nie będą występowały tu w takich ilościach.
Nigdy nie korzystałem z takich grup aby pozbyć się roślin ale słyszałem, że to działa
Wczoraj przyjechały kolejne zakupy - tym razem same drzewka, i to docelowo duuuże drzewa
Ten zapach 'włączonego żelazka' jest wyczuwalny czasem na kilka metrów

Takie skojarzenia są najlepsze bo raczej każdy jest sobie wtedy uzmysłowić o czym mowa
W ogrodzie prace idą powoli, ostatnio głównie wkopuję zakupione drzewka. Niestety to nie jest tak, że bierzesz drzewko, idziesz w odpowiednie miejsce kopiesz dziurke pod doniczkę i wsadzasz drzewko. Oj chciałbym

U mnie wygląda to tak, że bierzesz łopatę, taczkę, i jedziesz na odpowiednie miejsce i kopiesz wielką dziurę (2 taczki 'ziemi'), zasypujesz tę dziurę taczkami ziemi bardziej urodzajnej wymieszanej z nawozami. Wkopanie jednej rośliny to przy dobrym wietrze co najmniej pół godziny pracy. A jak trafisz na obszar mocno suchy to czasem i 1,5 h nie wystarczy na jedną roślinę. Kopanie w wysuszonym piasku gliniastym to prawie jak uderzanie w skałę. A pod tą skorupą jest piasek, czasem piasek gliniasty, czasem mniej gliniasty - ale piasek, i najczęściej suchy jak pieprz. U mnie warstwa ziemi 'urodzajnej' to max 30 cm, pod spodem jest już tylko piasek.
Ale ogród to nie tylko praca ale też napawanie się widokami kwitnących roślin

To jest liliowiec 'Green Mistique', którego już rok temu przywiozłem od rodziców:
To jest 'Ageless Beauty', który tez już rok temu do mnie przyjechał:

Te 2 liliowce są już mocno rozrośnięte, bardzo ładnie kwitną.
Wiadomo, ze lipiec to też czas lilii:

To jest jakaś lilia orientalna, kupiona jako pomyłka, ale zapach daje na ponad 20m
To jest wiosenny zakup ale nie pamiętam nazwy odmiany:
A to jest moja ciekawostka czyli
Lilium formosanum var. pricei:

Wysiałem ją rok temu z nasion zakupionych gdzieś na zagranicznej aukcji. Całkiem o niej zapomniałem, i na początku myślałem, ze to lilia drobna, która też wysiałem rok temu. Zastanawiało nie tylko dlaczego ma takie rozety liści (lilia drobna takich nie ma), i myślałem, że może to mszyce tak spowodowały.
Sama roślina ma 20cm wysokości, a kwiat ma 14 cm długości - także jest to niziutka roślina ale o wielkich kwiatach. Mam nadzieję, że za rok będzie miała więcej kwiatów.
A lilia drobna kwitła tak:

Też wysiana rok temu ale jej kwitnienie przypadło na początek czerwca. Jej kolor widoczny był z daleka mimo małych rozmiarów.
Zakwitły 2 siewki zwartnic, które siałem kilka lat temu. To ich pierwsze kwitnienie:

Widać, że są rodzeństwem, przypuszczam, że to nasiona po krzyżówce z 'Charisma' lub 'Flmenco Queen'.
Pochwalę się jedną z moich hortensji drzewiastych:

To jest okaz, który wyhodowałem z gałązki uciętej u znajomych, zakorzenionej, która przez 2 lata rosła u moich rodziców, a od tego roku jest już u mnie

Przed nią rośnie... trawa. Jakaś trawa

To jest gatunek trawy występujący w Polsce, rosnący na brzegach lasów - nie żaden ozdobny okaz. Ale tak ładnie wygląda, że postanowiłem go tu zostawić, i nawet rosiał się w pobliżu
Tutaj mam inne, spontaniczne połączenie roślin:

Naparstnica wysiała mi się w kępie miskanta 'Morning Light', i pozwoliłem jej tam zostać, a nawet podlewałem co kilka dni by trochę urosła w tych ciężkich warunkach
I kolejne spontaniczne połączenie:

Kupidynek i kłosowiec 'Golden Jubilee. Niebieskie kwiaty kupidynka ładnie prezentują się na tle liści tego kłosowca. Kupidynek kwitnie od rana, po południu z reguły ma kwiaty zamknięte.
A żeby za kolorowo nie było to pokażę wam jak wygląda tył ogrodu (zdjęcia pokazywane wcześniej to wszystko wąski pas prawej strony ogrodu):

Taka tam łąka preriowa

Mój pies uwielbia tu biegać. Rosną tu już 2 orzechy włoskie, dosadziłem też 2 robinie akacjowe, 3 czeka na posadzenie - ale oczywiście są to rośliny odmianowe, nie forma dzika.