Ja też walczę z podagrycznikiem od lat ze zmiennym skutkiem. Najgorzej jest w bylinach, np. w piwoniach czy irysach. Jak wrośnie w byliny to już po ptokach
A w tym roku pomaga mi M., bo zdiagnozowali mu skłonność do dny moczanowej (podagry) i zareklamowałam mu to ziółko Teraz chodzi po ogrodzie i zrywa listki, z których parzy sobie herbatki. Chyba muszę małża przekonać, że korzenie są bardziej skuteczne
Tulipanki cudnie kwitną
Jadziu, u mnie to dziadostwo rosło właśnie obok chryzantem i jak to to wygrywałam mocno uszkodziłam krzaczek. Trudno, odrodzi się ( oby nie zielsko!). A ślimaków sporo i u mnie. Tyle, że tego świństwa żreć nie chcą!
-- 6 maja 2021, o 23:13 --
Halszko, u mnie właśnie w byliniaku to zielsko wyrosło. Strasznie mnie wkurza, bo lubię byliny i nie chcę ich stracić. Przede mną walka i wygram ja!
Sylwio
Ale u Ciebie wszystko ogarnięte.
Tulipanki zaczynają pokazywać się z tej najlepszej strony.
Ja na razie walczę z obornikiem, który mężuś dla mnie sprowadził.
Już część roślinek dostało doping a reszta dostanie niedługo.
Potem pielenie chwastów i koszenie trawy nie wspominając o uporządkowaniu tarasu do wypoczynku.
Czasem trudno wszystko na raz zrobić, ale byle by do przodu.
Sylwio ale pięknie rojniki wpasowałaś w kamienie. Rzeczka tulipanowa śliczna. Zazdroszczę dużych drzew, są piękne i sprawiają, że ogród ma klimat.
Zaczynałam ogród na pustym nieużytku. Długo nie mogłam znaleźć pomysłu na niego, właśnie przez brak drzew.
Zielistki odkryłam kilka lat temu i sadzę nawet w gruncie. Niestety nawet 0 stopni im szkodzi.
Pozdrawiam
Uwielbiam tulipany, a ten jest wyjątkowo urokliwy. Żabka też urocza. Zmiany muszą być. Jak coś nie pasuje to nie ma się co zastanawiać i przeczekiwać. Trzeba zmieniać tak żeby nam odpowiadało.
Witaj Sylwio masz bardzo ładnie położoną działkę z częścią lasu Brzozowego Jest gdzie się schronić w upalne dni. Bardzo ładnie zagospodarowaną, z ładnymi roślinkami.
Sylwio, masz tak kolorową wiosnę, że wcale nie musisz aż tak bardzo wypatrywać lata.
Pięknie kwitnąca piwonia, irysy i iryski, kalina, chabry, a wszystko na tle bujnej wiosennej zieleni we wszystkich jej odcieniach.
Nawet różyczka w blokach startowych!
Pozdrawiam cieplutko.
Lucynko, jak miło, że mnie odwiedziłaś. Wiosną u mnie już ustępuje powoli latu. Dla mnie to czas dla róż, które kocham i na które czekam całą zimę. Ale lato w moim lesie to susza, a więc ogrom pracy. Nie można mieć wszystkiego. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Witaj Sylwio
Zachwyciłam się piękną piwonią krzewiastą jak długo rośnie taki okazały krzew?
Różyczki też u Ciebie szybko wystartowały, u mnie na razie same pączki.
Pozdrawiam cieplutko
Halszko, moja piwonia ma 4 lata. Lubię ją, bo jest niewymagająca i co roku cieszy mnie pięknymi acz nietrwałymi kwiatami. Róże już u mnie kwitną. Zwłaszcza pnące, ale te ma posadzone obok garażu. Ciepło im i spokojnie więc kwiatów będzie ogrom.