Permakultura cz.1

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
Zablokowany
Andrzej997
500p
500p
Posty: 585
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Permakultura

Post »

Aiss pisze:U mnie zwykle jest garść dżdżownic, co bym im nie dała wszystko zeżrą, posypałam grządkę zrębkami na jesieni - zeżarły, liście zostawiłam- nic nie ma i skąd ja tej ściółki nabiorę :(
No właśnie co z tą ściółką, bo mi się przypomniało, że po skopaniu trawnika, czyli rozluźnieniu ziemi, poziom ziemi się podniósł powiedzmy o 10 cm (błagam zanim posadzicie jakieś krzewy a już na pewno drzewa, to najpierw skopcie ziemię, żeby się dowiedzieć jaki będzie poziom).
Po przekopaniu poplonu znowu o 5 cm się podniósł. Nie depczę, więc nie opada, a każda sadzonka z doniczki dodaje mi ziemi w ogrodzie.
Są jakieś granice i poziom ziemi nie może być wyższy niż poziom kostki przy domu.

Kompostownik mam i chwasty potrafię zostawić w międzyrzędziach, ale nie wyobrażam sobie ściółkowania dodatkowego, I tak wkrótce będzie problem z nadmiarem ziemi - na górkę nie mam miejsca, więc pozostaje pozbywać się jakoś nadmiaru ziemi. Jakieś pomysły? hodować sadzonki i sprzedawać w donicach z ziemią?
zielonamalina
50p
50p
Posty: 81
Od: 28 wrz 2019, o 21:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Permakultura

Post »

Może grządki podwyższone?
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Permakultura

Post »

Ukopana ziemia zwiększa objętość przez te przestwory które powstały, jak zostawisz rok-dwa to osiądzie.
Również dodawana ściółka w dużej mierze składa się z powietrza, po zamianie w próchnicę która jest, ściśle biorąc kupą substancji rozpuszczalnych, po prostu wsiąknie w ziemię. I z grubsza wróci do punktu wyjścia.
Oczywiście nie dotyczy warzywnika, który będzie stale kopany czy jakkolwiek tam inaczej uprawiany.

Jeśli o poziom zaś idzie koło domu sprawa prosta: gdziekolwiek zachcesz warzywnik czy rabatę, przekop "na dwa sztychy" i tej dolnej jałowej warstwy część usuń - i już.
A razu na jej miejsce, czyli pod spód, wrzucaj materii organicznej, tej problematycznej, co niezbyt na kompost. Jak zgrabione liście czy zgniłę owoce, wątpliwego zdrowia gałązki (to zawiera zarodniki chorób a spod ziemi nie wyfruną), jak też kuchenne odpadki, mięsne czy tp, szczura wabiące.
Zaś nadmiary dobrej górnej z innych miejsc zdjąć można z kolei do ulepszenia onych rabat, mogą one zresztą być wzniesione. Jak i gdzie ziemię wywieźć to już inwencją własną, może kto po sąsiedzku potrzebuje dołek zasypać? :wink:

W przypadku gliniastego ogrodu warto też przemyśleć sytuację i nadmiarową ziemię wykorzystać do uzyskania jakiegoś spadku terenu, jak tam pasuje. Aby woda deszczowa mogła spływać z powierzchni (miast kałuże tworzyć i korzenie topić) i oczywiście nie na dom - a za to w stronę roślin co bardziej suszy niechętnych.


A do wcześniejszej dyskusji o glinie pozwolę sobie grosik dorzucić, temat nader mi bliskim.
Oczywiście Promilus słusznie prawi - bez orki gleby nie będzie.

Aby było jasne: glina jest skałą - utwór geologiczny, skała macierzysta - ale wcale nieszczególnie skała glebotwórcza; gdyż w przypadku czystej gliny słowo gleba jest niekompatybilne z realiami. :lol:
Różne są, im więcej w nich piasku w stosunku do ilastych tym bardziej życiu przyjazne, lecz w przyrodzie cudów nie ma.
Piasek martwy też skała, jako i rzeczne mady, lecz są przepuszczalne i mogą posłużyć za glebę niemal natychmiast. A glina zbita, higroskopijna, organizmy glebowe dusi boć oddychać muszą.
Oczywiście gleba na niej powstanie w procesach naturalnych, stopniowo, gdy górą coś to zwietrzeje a rośliny pionierskie, potrafiące przebić skałę korzeniami, porosną czas jakiś; po ich obumarłych korzeniach pozostaną kanaliki drenujące i doprowadzające tlen, tudzież próchnicy trochę...
I tak, stopniowo, z latami, coś z tego będzie. Czekaj tatka latka. ;:224
Ciekawym mogę sfocić jak efekt takiego glebotworzenia wygląda po latach, gdzieś trzydziestu, wprawdzie wspomagany temy rencamy, lecz bez kopania.
Permakulturowo 8-)
Ale to musi poczekać aż obciągnie po tych deszczach, gdyż teraz łopaty nie wbiję. No, może bym i wbił, z siłą F-duże a obunóż - tylko czy wyciągnę...
I to właśnie istotny aspekt kwestyi kopać - nie kopać?
Nie jakiesi górnolotne filozofie - co pozwalają na sprzedaży książek zarobić - jeno że nas, biednych ludzi, rzeczywistość ze snów budzi. :roll:

Natomiast ku pożytkowi wątka P.T. czytelników na dniach mogę sfocić "leśny wielopiętrowy ogród" na tej glinie, permakulturowy niezwykle bom leniwy jest; tylko wymyślić jak to ująć aby coś było w tej plątaninie widać :wink:

Zaznaczyć jednak wypada że ja tam nie wyznaję tych permakulturyzmów, ekologizmów, ni innych różnokolorowych ideologizmów i paciamamych , jako sprzecznych z wiedzą i zdrowym rozsądkiem.
A tu wstyd, wyjdzie żem od dziecka permanentnie-kulturowy, długo nim to było modne :wit
Awatar użytkownika
Aiss
200p
200p
Posty: 299
Od: 20 sty 2012, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b

Re: Permakultura

Post »

Właśnie tak Rosynant :) nasze babcie i prababcie tę permakulturę uprawiały i tylko nie wiedziały, że to tak się fajnie nazywa. Wiekowa sąsiadka właśnie opowiadała mi jak to zbierała sosnowe igliwie z lasu na to narzucała końskie bobki i przykrywała ziemią wyrytą przez krety ( u nas na to mówią krecioryje), stosowała to w szklarni i w ogródku, ponoć rewelacja bo przez te igliwie chwasty nie rosły.
Andrzeju, w moim ogrodzie nie przerażają mnie góry i doliny, rzeczywiście dodatek ściółki i obrabianie ziemi sprawia że wydaje się jej dużo więcej, ale tam gdzie na dwa, trzy lata zostawiamy tę górkę, zmniejsza się ona i zanika wręcz - obserwuję to na podwyższonej rabacie z trzyletnimi truskawkami - więc na Twoim miejscu bym ziemi nie wynosiła, w ogóle nie ma takiego tematu. Jak ściółka lub ziemia wywala się z rabaty zrób rowek koło kostki woda będzie lepiej spływać i ziemia nie będzie się wywalać.
Andrzej997
500p
500p
Posty: 585
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Permakultura

Post »

Dziękuję za porady - widzę, że tym się nie mam co martwić, chociaż ja mam bardzo zbitą i gliniastą ziemię.
Jak np. wkopywałem donicę na miętę, to ziemię wsypałem do 2 wiader (żeby oddzielić tę górną lepszą od tej z dołu z samą plasteliną). Donica mieściła tylko ziemię z 1-go wiadra i to po podlaniu. Drugie wiadro wylądowało na już sporym pagórku ziemi w kącie ogrodu.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11144
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Permakultura

Post »

Wczoraj zajrzałam na grządkę , która wyściółkowana jest kartonami i wiórami .
A matko , ile pod kartonami było ślimaków . ;:oj
Nie wspomnę już , ile miałam pędraków na podobnej grzące . Jak sobie z takimi
problemami radzicie ?
zielonamalina
50p
50p
Posty: 81
Od: 28 wrz 2019, o 21:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Permakultura

Post »

A jak zakładałaś grządkę? Na trawniku czy na przekopanej i oczyszczonej ziemi. To mnie właśnie powstrzymuje przed zakładaniem grządek na trawniku lub na nie przekopanych kawałkach działki. W takiej ziemi jest dużo pędraków, które przy przekopywaniu unicestwiałam.
A ślimaki po prostu szukają schronienia w takich miejscach, w sam raz do wyzbierania.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11144
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Permakultura

Post »

Wyzbierałam , cały czas zbieram .
Jak zakładam grządkę to oczyszczam z intruzów .
Ta grządka to maliny obok rosną truskawki też zagrożone . ;:222
Chyba wrócę do metody pozostawiania na zimę w ostrej skibie .
zielonamalina
50p
50p
Posty: 81
Od: 28 wrz 2019, o 21:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Permakultura

Post »

No to nieciekawie. Może wypowiedzą się jeszcze ci, co założyli grządki na trawniku/murawie tylko po przykryciu kartonami i nałożeniu kompostu.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11144
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Permakultura

Post »

Nie zakładałam grządek na trawniku . A problem dotyczy nasadzeń trwałych gdzie
rośliny rosną dłużej niż jeden sezon . W borówce też znajduję pędraki . Czytałam , że
przynajmniej raz w roku należy zrobić oprysk np.Mospilanem . W maju na chrabąszcza majowego ,
który teraz składa jaja .
Jeden ślimak ponoć wydaje potomstwo w ilości 400 sztuk .Rozkładam pułapki np.wilgotna deska , rozłożona
włóknina w różnych miejscach , karmiki z ziemniaków i marchewki z wkładką . Sypię skorupki z jaj , wiórki .
Stosuję preparaty bakteryjne i jeszcze inne , szkoda gadać .
Ziemię mam ciężką , podobno na piaskach nie ma tego problemu .
Promilus
200p
200p
Posty: 457
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Permakultura

Post »

Jakiego problemu niby nie ma na piaskach? Pędraków czy ślimaków? Nieważne, bo w obu przypadkach to jest oczywiście bzdura. O ile ze ślimakami nagimi radzą sobie niektóre zwierzęta (np. biegus indyjski), o tyle te ze skorupą mają chyba tylko jednego konkretnego naturalnego wroga w PL tj. pasjonatów kuchni francuskiej bądź dalekowschodniej ;) Jeśli ślimaki mają co jeść i mają gdzie się chować to będą się namnażać, piasek, glina, żwir, kamień czy cokolwiek innego...
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11144
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Permakultura

Post »

Bzdura , nie bzdura taką informację mam od koleżanki , która nigdy nie
miała ślimaków . Jej zdaniem to za sprawą piaszczystej gleby .
Każdy ma swoją prawdę . Faktem , że ziemia taka jak moja dłużej trzymać
wilgoć .
Mitem , że drób lubi ślimaki . Moje kury nigdy nie tknęły ślimaka .
Biegusów Indyjskich nie miałam .
Promilus
200p
200p
Posty: 457
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Permakultura

Post »

Nie chcę nikogo urazić, ale ogłaszanie własnych, ograniczonych doświadczeń jako prawdy absolutnej niestety taki ma skutek. W zeszłym roku na ojcowiźnie (przyp. ładny piach) była taka plaga ślimaków, że rano aż chrupało pod nogami a ścieżki w ogrodzie były pokryte gęsto śluzem (no i oczywiście efekty żerowania też były widoczne). W upalne dni ślimaki chowały się w ziemi, w wysokiej trawie, pod kamieniami... gdziekolwiek, a w nocy chrup chrup chrup... Jako że biegusa nie mam to jedyne co pozostało by jakoś ratować m.in. kapusty to wysypać niebieskie kulki. I zebrało by się ładne parę wiader mięsnych trupków ... Ot tyle jeśli chodzi o bezślimakowość gleb piaszczystych. Mają co jeść to będą na każdej glebie.
Każdy ma swoją prawdę
Prawda jest jedna, tylko dla niektórych widząc jej drobny wycinek już "wiedzą" jak wygląda całość. A tak to niestety nie działa. Jeden powie, że na danej glebie dana roślina nie urośnie, bo jemu nie urosła, jego ojcu nie urosła i jego dziadkowi nie urosła, a drugi stwierdzi, że przecież od pokoleń na takiej glebie daną roślinę uprawia. I co? Po czyjej stronie jest prawda? Właśnie... nie ma kilku, jest jedna, tylko nie zawsze widzimy pełen obraz. Nie zawsze mamy wszystkie fakty, a bardzo lubimy (co jest zresztą też naszą siłą nieraz) łączyć fakty, szkoda że czasem na siłę to co jest zupełnie niezwiązane.
Myślę, że to powinno zakończyć temat wpływu rodzaju gleby na liczebność i upierdliwość ślimaków. Innymi słowy nie ma reguły, a może być to wynikiem konkretnych lokalnych uwarunkowań.
A co do walki to z wyjątkiem preparatów chemicznych trudno inaczej niż właśnie obecnością odpowiednich zwierząt walczyć ze ślimakami.
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5162
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Permakultura

Post »

Mi do tej pory ślimaki nie przeszkadzały, co prawda w tym roku jest o wiele więcej, ale nie ma widocznych szkód. Gorzej jest z dzikimi ptakami, muszę wysadzoną kapustę chronić przed gołębiami (grzywaczem) agrowłókniną, bo mają u mnie na drzewach gniada. W ogóle nie ingeruję w życie ptaków, szpaki mają gniazda pod dachówkami domu, w nagrodę pewnie zjadają szkodniki i przy okazji owoce. W minionym sezonie sezonie znikły z drzew, zanim dojrzały, jabłka, gruszki i inne owoce, szczególnie przez sójki kosy i krzykliwe, chociaż płochliwe sroki. Zaś pod folią dobrą robotę robią sikorki i wróble zbierając rożne gąsienice. Nauczmy się dzielić plonem, a przyroda odwdzięczy się.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11144
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Permakultura

Post »

Nie chodziło mi o wywoływanie takiej dyskusji . Miałam nadzieję , że
podzielicie się swoimi patentami , jak radzicie sobie w ogrodzie prowadzonym
zgodnie z zasadami permakultury z takimi problemami jak gryzonie , pędraki ,
ślimaki ?
Moim zdaniem popełniłam błąd pozostawiając ziemię na zimę obsianą poplonem ..
Smutny to wniosek , ale w przypadku ostrej skiby właśnie ptaki mogłyby zrobić robotę .
A tak jajeczka ślimaków siedziały w ziemi i czekały spokojnie do wiosny.
Zablokowany

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”