Ogród po mojemu
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Ogród po mojemu
Karolu spacerować po twoim ogrodzie to sama przyjemność
Kwitnąca cesarska korona , przepiękny ziarnopłon z kwiatka przypominający miłka, no i te kokorycze , nie wspomnę o wawrzynku
Kwitnąca cesarska korona , przepiękny ziarnopłon z kwiatka przypominający miłka, no i te kokorycze , nie wspomnę o wawrzynku
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4325
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Ogród po mojemu
Przeglądam Karolu, różne wątki i teraz po raz czwarty sobie powtórzyłem ... "kokorycze". Już nie zapomnę, a chyba jutro wybierzemy się do szkółki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród po mojemu
Na początku wszystkie siewki ranników były podobne, ale teraz już dokładnie widać, że jedne to właśnie małe parasoleczki, a pozostałe mają jakby liścienie.
Śnieżniki są przecudne, a już najbardziej te niebieskie z jaśniejszymi środkami, tak idealnie błękitne
Coś u ciebie ta wiosna wcześniej przyszła niż do mnie Już ci będzie kwitł powojnik? U mnie pierwszy zakwita Markham's Pink, ale pąków nawet jeszcze nie widać. I kokorycze w pełni kwitnienia?
Nigdy nie przestanę podziwiać twoich umiejętności siewczych i obchodzenia się z tymi maleństwami
Cantedeskia 'Frozen Queen' cudo Nawet dla samych liści warto ją mieć. Muszę takiej poszukać.
Śnieżniki są przecudne, a już najbardziej te niebieskie z jaśniejszymi środkami, tak idealnie błękitne
Coś u ciebie ta wiosna wcześniej przyszła niż do mnie Już ci będzie kwitł powojnik? U mnie pierwszy zakwita Markham's Pink, ale pąków nawet jeszcze nie widać. I kokorycze w pełni kwitnienia?
Nigdy nie przestanę podziwiać twoich umiejętności siewczych i obchodzenia się z tymi maleństwami
Cantedeskia 'Frozen Queen' cudo Nawet dla samych liści warto ją mieć. Muszę takiej poszukać.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
slila1, w Poznaniu (a w sumie to pod Poznaniem) jest takie spore centrum ogrodnicze 'Jucca' - i tam czasem naprawdę fajne rzeczy mają
I tak, to jest ta kokorycz pusta, ta sama biała forma Ona dużo bardziej podoba mi się niż kupna biała odmiana.
Locutus, mam nadzieję, że jednak mrozy jej Tobie nie uszkodziły. U mnie przymrozków jak na razie nie ma wcale, temperatura w nocy około 1 stopień, ale za kilka dni ma być już znacznie ładniej. I szachownica już trochę podrosła, ale jeszcze trochę przed nią.
korzo_m, piękno kokoryczek jest bardzo krótkie - ale są wtedy niesamowite. Bardzo szybko po kwitnieniu znikają całkowicie, człowiek zapomina, że je w ogóle ma - po czym wiosną pojawiają się znikąd. I rzeczywiście bardzo fajnie się potrafią rozsiewać (z dodatkową pomocą mrówek oczywiście). Warto je do siebie zaprosić - nawet w większych ilościach
Mazurka71, kokorycze są bardzo odporne - nawet przymrozek -8 stopni absolutnie nic im nie zrobił, nawet nie miały liści uszkodzonych. Myślę, że powinny się sprawdzić również na Mazurach - przypuszczam, ze po prostu później zaczęłaby wegetację. Spróbuj na początek z jedną odmianą - jeśli wiosną wyrośnie to możesz śmiało kupić więcej. Choć jestem prawie pewien, że ona bez problemu da rade u Ciebie.
marta64, rodzice cały czas wydzwaniają kiedy przyjadę po następne rośliny Myślę, że wolnej przestrzeni zostało mi z 2300 m2 więc bez obaw Kolorystyka śnieżników może być bardzo różna ale niestety tych bladoniebieskich nigdy nie widziałem w sprzedaży. Kokorycze niestety szybko przekwitają - ale i tak są warte posiadania w ogrodzie
Nie mam różowego wawrzynka na pewno - a przynajmniej jeszcze nie mam - lub jeszcze nie zakwitł
Kontrolowanych wysiewów mam bardzo dużo - i naprawdę wolałbym ograniczać busz niż zagospodarowywać tę pustynię
Shalina, ciekawe jest to, że na zdjęciach można pokazać bogactwo - a tak naprawdę spacer po ogrodzie trwałby max 5 minut... Ogród to właściwie trochę nasadzeń obok domu, rabata z roślinami w doniczkach i siewkami piwonii, powstająca rabata leśna i tunel foliowy. Pozostała część to jeden wielki, pustynny ugór, z wielką dziurą pod oczko wodne
any57, jeśli nie uda się kupić teraz kokoryczy (nie mylić z kokoryczką ) to zawsze jesienią można kupić bulwy. Kupując 4 odmiany miałem 100% zgodności z tym, co zamówiłem więc moge polecać takie kupowanie.
clem3, siewki ranników, które maja już parasolki, w dużej części powinny zakwitnąć już w przyszłym roku
I to jest nawet fajne, że wiosna nie przychodzi wszędzie równocześnie - dzięki temu na forum wiosna trwa dłużej Kokorycze to kwitną same z siebie w takim terminie - ale powojnik jest w tunelu foliowy więc jego wegetacja jest znacznie przyspieszona.
Co do siewu to nie wszystko kończy się u mnie sukcesem - ale próbuję cały czas
Cantedeskia 'Frozen Queen' jest naprawdę godna polecenia - jest bezproblemowa (w sumie jak to kalia), pięknie wygląda nawet nie kwitnąc. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że ona nie zawsze ma takie białe liście - liście potrafią wyrosnąć czasem po prostu zielone - ale polecam
Wiosna dalej w powijakach, jutro ma być około 6 stopni w dzień, w nocy 1 stopień - ale ponoć to ostatni tak zimny dzień w najbliższym czasie (i oby tej wiosny). U mnie nie ma opadów śniegu, trochę przedwczoraj deszcz padał. Ogólnie jest naprawde zielono i wiosennie - nawet jeśli temperatura na to nie wskazuje. Od weekendu temperatura w nocy ma być 6 stopni więc może coś się poprawi.
Bardzo dużo się dzieje w ogrodzie - głównie rosną chwasty na ugorze
Zrobiłem kilka nieplanowanych wcześniej zakupów. Kupiłem między innymi berberys 'Orange King':
Jest to zimozielony gatunek, o pomarańczowych kwiatach, wpadających trochę w kolor łososiowy - bardzo ciekawy. Nie jest w pełni mrozoodporny niestety, w przypadku surowej zimy trzeba go okrywać.
Żebym nie zapomniał to pokazuję od razu powojnika 'Maidwell Hall' podczas kwitnienia:
Jest po prostu niebieski. Nie jasny, nie ciemny, taki tam niebieski - ale bardzo ładny - i do tego bardzo zdrowy, szybo rosnie.
Szachownica perska obok powojnika również już zakwitła:
W tunelu również rozpoczęła już kwitnienie dąbrówka rozłogowa 'Princess Nadie':
Piękna odmiana - choć proszę się nie sugerować jej wyglądem - rośliny w gruncie aż tak dobrze nie wyglądają. Podobny wygląd roślin w gruncie będzie za 2-3 tygodnie zapewne. Ta donica była szykowana jako prezent (i dalej takie jest jej przeznaczenie) ale lilie postanowiły wyrosnąć większe niż się spodziewałem, i muszę donicę wymienić na większą...
Bellevalia paradoxa pokazuje już kwiatostany w przepięknym kolorze:
Tulipany Klusjusza w tunelu już rozpoczynają kwitnienie:
Inne tulipany szykują się dopiero na swój festiwal:
Tulipan turkiestański kwitnie już od kilku dni:
To jest ciekawostka, która kupiłem 2 lata temu czyli Chionoscilla 'Aethra':
To jest prawdopodobnie krzyżówka śnieżnika i cebulicy dwulistnej. W porównaniu do śnieżników ma dużo masywniejsze kwiaty.
A to jak już pokazuję ciekawostki to na wczorajszym spacerze znalazłem takie okazy zawilców gajowych:
Co ciekawe znalazłem sporo takich purpurowo zabarwionych roślin. Bardzo fajnie wyglądają takie purpurowe kępy zawilców.
Siewki piwonii bardzo szybko wystartowały:
Muszę zacząć je przesadzać i rozdzielać...
To są chyba dwuletnie siewki obrazków plamistych:
A jako, że różnych siewek mam sporo to pokażę też siewki Pseudomuscari azureum, i wyjaśnię dlaczego warto czasem sobie coś wysiać
Jeśli mamy kilka sztuk tej rośliny, a chcielibyśmy mieć więcej - to oczywiście możemy sobie dokupić cebulek. Ale jeśli chcemy całe łany to dokupienie łanu cebulek to spory koszt. Czekanie aż się kępa rozrośnie to też kwestia wielu lat zanim stworzymy spory łan. No a jeśli wysiejemy nasiona?
Po roku mamy taki tam cieniutki szczypiorek jak na zdjęciu, po 2 latach mamy już co najmniej 2 liście u każdej sadzonki (czasem już wtedy cebulki potrafią wytwarzać cebulki przybyszowe), po 3 latach zaczynają kwitnąć. Czyli po 4 latach mamy spory łan kwitnących roślin - za darmo. Na zdjęciu widać tak na oko około 30 siewek - a to fragment tego wysiewu. Siewek mam pewnie ponad 100.
Czy 4 lata to dużo? i tak, i nie Jeśli będziemy się nad tym zastanawiać to tak, będzie to długo - ale czas płynie czy tego chcemy czy nie. Te 4 lata upłyną szybciej niż myślimy
Ostatnio w programie ogrodniczym jeden pasjonat różaneczników opowiadał o ich krzyżowaniu - i powiedział, że jeśli zawiążą się nasiona to nie pozostaje nic innego jak je wysiać i poczekać 15 lat aż zakwitną Te 4 lata czekania na łan szafirków/ranników/przebiśniegów/kokoryczy to nawet krótko
I tak, to jest ta kokorycz pusta, ta sama biała forma Ona dużo bardziej podoba mi się niż kupna biała odmiana.
Locutus, mam nadzieję, że jednak mrozy jej Tobie nie uszkodziły. U mnie przymrozków jak na razie nie ma wcale, temperatura w nocy około 1 stopień, ale za kilka dni ma być już znacznie ładniej. I szachownica już trochę podrosła, ale jeszcze trochę przed nią.
korzo_m, piękno kokoryczek jest bardzo krótkie - ale są wtedy niesamowite. Bardzo szybko po kwitnieniu znikają całkowicie, człowiek zapomina, że je w ogóle ma - po czym wiosną pojawiają się znikąd. I rzeczywiście bardzo fajnie się potrafią rozsiewać (z dodatkową pomocą mrówek oczywiście). Warto je do siebie zaprosić - nawet w większych ilościach
Mazurka71, kokorycze są bardzo odporne - nawet przymrozek -8 stopni absolutnie nic im nie zrobił, nawet nie miały liści uszkodzonych. Myślę, że powinny się sprawdzić również na Mazurach - przypuszczam, ze po prostu później zaczęłaby wegetację. Spróbuj na początek z jedną odmianą - jeśli wiosną wyrośnie to możesz śmiało kupić więcej. Choć jestem prawie pewien, że ona bez problemu da rade u Ciebie.
marta64, rodzice cały czas wydzwaniają kiedy przyjadę po następne rośliny Myślę, że wolnej przestrzeni zostało mi z 2300 m2 więc bez obaw Kolorystyka śnieżników może być bardzo różna ale niestety tych bladoniebieskich nigdy nie widziałem w sprzedaży. Kokorycze niestety szybko przekwitają - ale i tak są warte posiadania w ogrodzie
Nie mam różowego wawrzynka na pewno - a przynajmniej jeszcze nie mam - lub jeszcze nie zakwitł
Kontrolowanych wysiewów mam bardzo dużo - i naprawdę wolałbym ograniczać busz niż zagospodarowywać tę pustynię
Shalina, ciekawe jest to, że na zdjęciach można pokazać bogactwo - a tak naprawdę spacer po ogrodzie trwałby max 5 minut... Ogród to właściwie trochę nasadzeń obok domu, rabata z roślinami w doniczkach i siewkami piwonii, powstająca rabata leśna i tunel foliowy. Pozostała część to jeden wielki, pustynny ugór, z wielką dziurą pod oczko wodne
any57, jeśli nie uda się kupić teraz kokoryczy (nie mylić z kokoryczką ) to zawsze jesienią można kupić bulwy. Kupując 4 odmiany miałem 100% zgodności z tym, co zamówiłem więc moge polecać takie kupowanie.
clem3, siewki ranników, które maja już parasolki, w dużej części powinny zakwitnąć już w przyszłym roku
I to jest nawet fajne, że wiosna nie przychodzi wszędzie równocześnie - dzięki temu na forum wiosna trwa dłużej Kokorycze to kwitną same z siebie w takim terminie - ale powojnik jest w tunelu foliowy więc jego wegetacja jest znacznie przyspieszona.
Co do siewu to nie wszystko kończy się u mnie sukcesem - ale próbuję cały czas
Cantedeskia 'Frozen Queen' jest naprawdę godna polecenia - jest bezproblemowa (w sumie jak to kalia), pięknie wygląda nawet nie kwitnąc. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że ona nie zawsze ma takie białe liście - liście potrafią wyrosnąć czasem po prostu zielone - ale polecam
Wiosna dalej w powijakach, jutro ma być około 6 stopni w dzień, w nocy 1 stopień - ale ponoć to ostatni tak zimny dzień w najbliższym czasie (i oby tej wiosny). U mnie nie ma opadów śniegu, trochę przedwczoraj deszcz padał. Ogólnie jest naprawde zielono i wiosennie - nawet jeśli temperatura na to nie wskazuje. Od weekendu temperatura w nocy ma być 6 stopni więc może coś się poprawi.
Bardzo dużo się dzieje w ogrodzie - głównie rosną chwasty na ugorze
Zrobiłem kilka nieplanowanych wcześniej zakupów. Kupiłem między innymi berberys 'Orange King':
Jest to zimozielony gatunek, o pomarańczowych kwiatach, wpadających trochę w kolor łososiowy - bardzo ciekawy. Nie jest w pełni mrozoodporny niestety, w przypadku surowej zimy trzeba go okrywać.
Żebym nie zapomniał to pokazuję od razu powojnika 'Maidwell Hall' podczas kwitnienia:
Jest po prostu niebieski. Nie jasny, nie ciemny, taki tam niebieski - ale bardzo ładny - i do tego bardzo zdrowy, szybo rosnie.
Szachownica perska obok powojnika również już zakwitła:
W tunelu również rozpoczęła już kwitnienie dąbrówka rozłogowa 'Princess Nadie':
Piękna odmiana - choć proszę się nie sugerować jej wyglądem - rośliny w gruncie aż tak dobrze nie wyglądają. Podobny wygląd roślin w gruncie będzie za 2-3 tygodnie zapewne. Ta donica była szykowana jako prezent (i dalej takie jest jej przeznaczenie) ale lilie postanowiły wyrosnąć większe niż się spodziewałem, i muszę donicę wymienić na większą...
Bellevalia paradoxa pokazuje już kwiatostany w przepięknym kolorze:
Tulipany Klusjusza w tunelu już rozpoczynają kwitnienie:
Inne tulipany szykują się dopiero na swój festiwal:
Tulipan turkiestański kwitnie już od kilku dni:
To jest ciekawostka, która kupiłem 2 lata temu czyli Chionoscilla 'Aethra':
To jest prawdopodobnie krzyżówka śnieżnika i cebulicy dwulistnej. W porównaniu do śnieżników ma dużo masywniejsze kwiaty.
A to jak już pokazuję ciekawostki to na wczorajszym spacerze znalazłem takie okazy zawilców gajowych:
Co ciekawe znalazłem sporo takich purpurowo zabarwionych roślin. Bardzo fajnie wyglądają takie purpurowe kępy zawilców.
Siewki piwonii bardzo szybko wystartowały:
Muszę zacząć je przesadzać i rozdzielać...
To są chyba dwuletnie siewki obrazków plamistych:
A jako, że różnych siewek mam sporo to pokażę też siewki Pseudomuscari azureum, i wyjaśnię dlaczego warto czasem sobie coś wysiać
Jeśli mamy kilka sztuk tej rośliny, a chcielibyśmy mieć więcej - to oczywiście możemy sobie dokupić cebulek. Ale jeśli chcemy całe łany to dokupienie łanu cebulek to spory koszt. Czekanie aż się kępa rozrośnie to też kwestia wielu lat zanim stworzymy spory łan. No a jeśli wysiejemy nasiona?
Po roku mamy taki tam cieniutki szczypiorek jak na zdjęciu, po 2 latach mamy już co najmniej 2 liście u każdej sadzonki (czasem już wtedy cebulki potrafią wytwarzać cebulki przybyszowe), po 3 latach zaczynają kwitnąć. Czyli po 4 latach mamy spory łan kwitnących roślin - za darmo. Na zdjęciu widać tak na oko około 30 siewek - a to fragment tego wysiewu. Siewek mam pewnie ponad 100.
Czy 4 lata to dużo? i tak, i nie Jeśli będziemy się nad tym zastanawiać to tak, będzie to długo - ale czas płynie czy tego chcemy czy nie. Te 4 lata upłyną szybciej niż myślimy
Ostatnio w programie ogrodniczym jeden pasjonat różaneczników opowiadał o ich krzyżowaniu - i powiedział, że jeśli zawiążą się nasiona to nie pozostaje nic innego jak je wysiać i poczekać 15 lat aż zakwitną Te 4 lata czekania na łan szafirków/ranników/przebiśniegów/kokoryczy to nawet krótko
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Ogród po mojemu
Karolu fajny ten zawilec z ciemnymi listkami i piękne siewki piwonii. Proponuję je przepikować, ja mam tylko trzy i już trudno było mi je rozdzielić, aby ich nie uszkodzić
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród po mojemu
Bellevalia paradoxa rośnie u mnie pierwszy sezon i na razie pokazała tylko niewielkie kiełki. Byłam przekonana, że kwiaty powinna mieć dość ciemne, a tu widzę piękny, niebieski kolor. Zajrzałam więc na Pacific Bulb Society i chyba znalazłam wytłumaczenie tutaj
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród po mojemu
Ale piękne kwitnienia.
U Ciebie jest cieplejszy klimat, to widać po roślinach.
Piękna szachownica perska, czy ta jest posadzona w ogrodzie , czy w tunelu ?
Moje szachownice powoli pną się wzwyż, ciekawe, jak zakwitną.
W takim tempie, to Ty szybciutko zapełnisz swój ogród i będziesz walczył z buszem.
Miłego weekendu
U Ciebie jest cieplejszy klimat, to widać po roślinach.
Piękna szachownica perska, czy ta jest posadzona w ogrodzie , czy w tunelu ?
Moje szachownice powoli pną się wzwyż, ciekawe, jak zakwitną.
W takim tempie, to Ty szybciutko zapełnisz swój ogród i będziesz walczył z buszem.
Miłego weekendu
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród po mojemu
Nie, na szczęście mrozy nie uszkodziły mi szachownicy ostropłatkowej, właśnie zaczyna kwitnąć, myślę, że jutro powinienem dorzucić jakąś fotkę.
BTW, zawsze myślałem, że u mnie we Francji cieplej niż w Polsce, ale tu jeszcze wczoraj z rana powitało mnie minus dwa (a przy gruncie pewnie jeszcze mniej)?
Fajny berberys, mój też się już zbiera do kwitnienia?
Zazdroszczę szachownicy perskiej. U mnie tylko liście wypuściła w tym roku?
Poza tym wszystko u Ciebie piękne i wiosenne.
Pozdrawiam!
LOKI
BTW, zawsze myślałem, że u mnie we Francji cieplej niż w Polsce, ale tu jeszcze wczoraj z rana powitało mnie minus dwa (a przy gruncie pewnie jeszcze mniej)?
Fajny berberys, mój też się już zbiera do kwitnienia?
Zazdroszczę szachownicy perskiej. U mnie tylko liście wypuściła w tym roku?
Poza tym wszystko u Ciebie piękne i wiosenne.
Pozdrawiam!
LOKI
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród po mojemu
Piękne ujęcia wspaniale kwitnących roślin
Kalia Frozen Queen okazała i zdrowo rosnąca-mam do nich słabość i nie wiem dlaczego w tym roku nie wznawiam ich hodowli -już wiem z powodu braku gumowych parapetów
Życzę samych sukcesów w uprawie roślin ozdobnych i z pewnością warzyw oraz miłej niedzieli
Pozdrawiam
Kalia Frozen Queen okazała i zdrowo rosnąca-mam do nich słabość i nie wiem dlaczego w tym roku nie wznawiam ich hodowli -już wiem z powodu braku gumowych parapetów
Życzę samych sukcesów w uprawie roślin ozdobnych i z pewnością warzyw oraz miłej niedzieli
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród po mojemu
Skoro twój powojnik mieszka w tunelu, to w takim razie dam swoim spokój, bo już miałam nagadać im nieco za to ociąganie
Nowy berberys przecudny Masz szczęście do wyszukiwania ciekawych okazów
Łany zawilców świetne, u nas w lesie też rosną, ale tylko te zielone.
Fajnie uargumentowałeś zalety wysiewów. A jaka przy tym frajda, że coś nam wyrosło z takiego malutkiego ziarenka
Nowy berberys przecudny Masz szczęście do wyszukiwania ciekawych okazów
Łany zawilców świetne, u nas w lesie też rosną, ale tylko te zielone.
Fajnie uargumentowałeś zalety wysiewów. A jaka przy tym frajda, że coś nam wyrosło z takiego malutkiego ziarenka
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
Shalina, szkoda tylko, że purpurowe liście zawilców tracą swoja barwę na rzecz koloru zielonego - ale i tak bardzo mi się podobają. Piwonii nie będę pikować - jesienią będę je rozdzielał i sadził na miejsce stałe. Wiem jak wyglądają ich korzenie - i już takie przesadzanie robiłem A jeśli którąś stracę to trudno, zamiast 500 piwonii będzie 490
slila1, całkiem możliwe, że w handlu spotykamy tę jaśniejszą formę - ale i tak jest bardzo ładna. Właśnie zaczyna u mnie kwitnienie
Ignis05, szachownica w tunelu już przekwitła a na ogrodzie jedna nie zakwitnie, a druga może... niestety została podgryziona przez coś (jestem prawie pewien, że oleica krówka maczała w tym palce) i jest obawa, że pęd się po prostu złamie lub obumrze... Oby Twoje szachownice zakwitły bez problemu
Naprawdę chce walczyć już z tym buszem
Locutus, u mnie szachownica ostropłatkowa właśnie jest w pełni kwitnienia
Pogoda w tym roku jest nieprzewidywalna - kilka dni temu były 2 noce z temperatura -5... niestety jedna roślina ucierpiała mi dość mocno - zapomniałem ją okryć.
Ale teraz ma być już coraz cieplej (pewnie do zimnych ogrodników).
Arkadius121, brak gumowych parapetów to problem wielu ogrodników ale kalie można uprawiać bezpośrednio w gruncie bez pędzenia ich na parapetach - tak uprawia je moja mama.
clem3, mój powojnik juz przekwitł W tunelu wegetacja jest przyspieszona o jakies 2-3 tygodnie.
Dokupiłem sobie zawilca takiego blado niebiesko-fioletowego, oraz odmianę pełną będzie co fotografować za rok.
Ostatnie przymrozki do -5 stopni nie zrobiły u mnie dużych strat - ale niestety przemroziły parnika, którego przywiozłem od rodziców. Jagodowca okryłem a o parniku po prostu zapomniałem, przypomniałem sobie już po pierwszej zimnej nocy - i już było za późno. Okryłem go kolejnej nocy ale to już nie pomogło. Nawet ogrzewacz przeciwmrozowy w tunelu nie do końca sobie poradził, kilka roślin miało przemrożone liście - ale nic im właściwie się nie stało. Dzisiaj niby już miało być cieplej ale wiał mroźny, silny wiatr, i co chwilę padało więc niedużo ruszyłem prac ogrodowych. A przed domem na podjeździe mam mnóstwo roślin w donicach, skrzynkach, wiaderkach - i wszystko czeka na posadzenie.
Znalazłem u rodziców pod płotem kokorycz, która kupiłem wiele lat temu, wędrowała z miejsca na miejsce, później się rozsiała w kilku miejscach:
Nie jest to zjawiskowa kokorycz - ale ja i tak ją lubię Już taka sama przywiozłem sobie od rodziców i czeka w donicy na posadzenie w miejscu docelowym (gdziekolwiek to by nie było )
To jest łan psizębów w ogrodzie rodziców:
Posadziłem je tam chyba 3 lata temu. Bardzo się rozrosły - rosną przed budynkiem, gdzie tylko wcześnie rano i podczas zachodu świeci słońce więc wyrastają później niż na innych stanowiskach.
A to lilia złotogłów w rezerwacie niedaleko mojego domu:
Jak widać poskrzypka atakuje nie tylko ogrodowe lilie niestety...
A to ciekawostka:
To jest mniszek Taraxacum pseudoroseum, którego wysiałem rok temu. Nie plewiłem nic wokół niego ponieważ nie wiedziałem czy to on tu rośnie czy może mniszek lekarski, i nie chciałem go uszkodzić Dzisiaj zakwitł pierwszy kwiat ale w przygotowaniu ma kilka więc jak się zrobi cieplej to może kilka kwiatów otworzy na raz.
slila1, całkiem możliwe, że w handlu spotykamy tę jaśniejszą formę - ale i tak jest bardzo ładna. Właśnie zaczyna u mnie kwitnienie
Ignis05, szachownica w tunelu już przekwitła a na ogrodzie jedna nie zakwitnie, a druga może... niestety została podgryziona przez coś (jestem prawie pewien, że oleica krówka maczała w tym palce) i jest obawa, że pęd się po prostu złamie lub obumrze... Oby Twoje szachownice zakwitły bez problemu
Naprawdę chce walczyć już z tym buszem
Locutus, u mnie szachownica ostropłatkowa właśnie jest w pełni kwitnienia
Pogoda w tym roku jest nieprzewidywalna - kilka dni temu były 2 noce z temperatura -5... niestety jedna roślina ucierpiała mi dość mocno - zapomniałem ją okryć.
Ale teraz ma być już coraz cieplej (pewnie do zimnych ogrodników).
Arkadius121, brak gumowych parapetów to problem wielu ogrodników ale kalie można uprawiać bezpośrednio w gruncie bez pędzenia ich na parapetach - tak uprawia je moja mama.
clem3, mój powojnik juz przekwitł W tunelu wegetacja jest przyspieszona o jakies 2-3 tygodnie.
Dokupiłem sobie zawilca takiego blado niebiesko-fioletowego, oraz odmianę pełną będzie co fotografować za rok.
Ostatnie przymrozki do -5 stopni nie zrobiły u mnie dużych strat - ale niestety przemroziły parnika, którego przywiozłem od rodziców. Jagodowca okryłem a o parniku po prostu zapomniałem, przypomniałem sobie już po pierwszej zimnej nocy - i już było za późno. Okryłem go kolejnej nocy ale to już nie pomogło. Nawet ogrzewacz przeciwmrozowy w tunelu nie do końca sobie poradził, kilka roślin miało przemrożone liście - ale nic im właściwie się nie stało. Dzisiaj niby już miało być cieplej ale wiał mroźny, silny wiatr, i co chwilę padało więc niedużo ruszyłem prac ogrodowych. A przed domem na podjeździe mam mnóstwo roślin w donicach, skrzynkach, wiaderkach - i wszystko czeka na posadzenie.
Znalazłem u rodziców pod płotem kokorycz, która kupiłem wiele lat temu, wędrowała z miejsca na miejsce, później się rozsiała w kilku miejscach:
Nie jest to zjawiskowa kokorycz - ale ja i tak ją lubię Już taka sama przywiozłem sobie od rodziców i czeka w donicy na posadzenie w miejscu docelowym (gdziekolwiek to by nie było )
To jest łan psizębów w ogrodzie rodziców:
Posadziłem je tam chyba 3 lata temu. Bardzo się rozrosły - rosną przed budynkiem, gdzie tylko wcześnie rano i podczas zachodu świeci słońce więc wyrastają później niż na innych stanowiskach.
A to lilia złotogłów w rezerwacie niedaleko mojego domu:
Jak widać poskrzypka atakuje nie tylko ogrodowe lilie niestety...
A to ciekawostka:
To jest mniszek Taraxacum pseudoroseum, którego wysiałem rok temu. Nie plewiłem nic wokół niego ponieważ nie wiedziałem czy to on tu rośnie czy może mniszek lekarski, i nie chciałem go uszkodzić Dzisiaj zakwitł pierwszy kwiat ale w przygotowaniu ma kilka więc jak się zrobi cieplej to może kilka kwiatów otworzy na raz.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród po mojemu
Takiego łanu psizębów mogę tylko pozazdrościć.
Niestety , moje szachownice cesarskie, wszystkiego 3 sztuki, wprawdzie wyrosły ładnie
ale coś mi się wydaje, że ich pąki kwiatowe się nie rozwiną.
Może przymarzły a może ostatnie deszcze im zaszkodziły.
Nie pomyślałam, żeby je okrywać jak serduszkę.
Cała nadzieją jeszcze w szachownicach perskich. Te później się rozwijają i mają takie szyszkowate pąki.
Jak im nie zaszkodzą "zimni ogrodnicy", to może zobaczę je w rozkwicie.
Cały czas sprawdzam, szukam poskrzypek i upolowałam już kilkanaście sztuk tych chrząszczy.
Z tego połowa pasła się i rozmnażała na szachownicach.
Pozdrawiam i słoneczka życzę.
Niestety , moje szachownice cesarskie, wszystkiego 3 sztuki, wprawdzie wyrosły ładnie
ale coś mi się wydaje, że ich pąki kwiatowe się nie rozwiną.
Może przymarzły a może ostatnie deszcze im zaszkodziły.
Nie pomyślałam, żeby je okrywać jak serduszkę.
Cała nadzieją jeszcze w szachownicach perskich. Te później się rozwijają i mają takie szyszkowate pąki.
Jak im nie zaszkodzą "zimni ogrodnicy", to może zobaczę je w rozkwicie.
Cały czas sprawdzam, szukam poskrzypek i upolowałam już kilkanaście sztuk tych chrząszczy.
Z tego połowa pasła się i rozmnażała na szachownicach.
Pozdrawiam i słoneczka życzę.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2883
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród po mojemu
Karol, już mi żal tych 10 zniszczonych siewek piwonii , a co gdyby to były najładniejsze okazy .
Nie przepadam za szachownicą cesarską z powodu zapaszku panującego w ogrodzie kiedy wyrasta, ale mam kilka i usiłuję doprowadzić je do kwitnienia, co jest trudne, bo każdej wiosny "coś" mi je zmemłła, jak i pędy serduszki okazałej, mimo różnych zasieków.Tej wiosny otoczyłam szachownice siatką metalową o drobnych oczkach, ale jedna już była nadcięta. Włożyłam ją w łubki z pędu miskanta, zakleiłam plastrem i dostała podpórkę z patyczka. Przeżyła i jest zielona, to mam nadzieję, że podkarmi cebulę. Patent z siatką okazał się dobry, to już od wczesnej wiosny będę go stosować i może za kilka lat moje szachownice zakwitną pięknymi dzwonkami, zamiast tylko smrodzić mi w ogrodzie. Może spróbuj swoją jakoś wzmocnić, jeśli nie jest zupełnie odcięta, da się uratować.
Kokorycz może nie ma okazałych kwiatostanów, ale kwiatuszki w ciekawym kolorze , jak i mniszek . Czy on będzie rozsiewał się tak jak pospolity?
Łan psizębu robi wrażenie , a ja boję się ruszyć swoją kępkę
Ciekawe z czego wynika czekoladowa barwa liści zawilca?
Wiosnę w tunelu masz piękną
Nie przepadam za szachownicą cesarską z powodu zapaszku panującego w ogrodzie kiedy wyrasta, ale mam kilka i usiłuję doprowadzić je do kwitnienia, co jest trudne, bo każdej wiosny "coś" mi je zmemłła, jak i pędy serduszki okazałej, mimo różnych zasieków.Tej wiosny otoczyłam szachownice siatką metalową o drobnych oczkach, ale jedna już była nadcięta. Włożyłam ją w łubki z pędu miskanta, zakleiłam plastrem i dostała podpórkę z patyczka. Przeżyła i jest zielona, to mam nadzieję, że podkarmi cebulę. Patent z siatką okazał się dobry, to już od wczesnej wiosny będę go stosować i może za kilka lat moje szachownice zakwitną pięknymi dzwonkami, zamiast tylko smrodzić mi w ogrodzie. Może spróbuj swoją jakoś wzmocnić, jeśli nie jest zupełnie odcięta, da się uratować.
Kokorycz może nie ma okazałych kwiatostanów, ale kwiatuszki w ciekawym kolorze , jak i mniszek . Czy on będzie rozsiewał się tak jak pospolity?
Łan psizębu robi wrażenie , a ja boję się ruszyć swoją kępkę
Ciekawe z czego wynika czekoladowa barwa liści zawilca?
Wiosnę w tunelu masz piękną
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3