any, wiesz, tak jak teraz obserwuję siewki pomidorów (a także papryki i bakłażanów), widzę, że w porównaniu z innymi warzywami czy kwiatami, są one dość wdzięczne w uprawie. Nie pokładają się, są raczej solidne, widać jak w oczach rosną. Może w tym tkwi ich popularność. A jestem ciekawa, czy są odmiany całkowicie odporne na zarazę ziemniaczaną?
leszczynko, a właśnie, jak dałaś sobie w końcu radę z tą okropną zarazą pomidorów? Bo ona mnie głównie niepokoi.
ewelkacha, pewnie masz rację, że to nornice ci zjadają cebulki kwiatów. No ale jak z nimi walczyć? Są jakieś sposoby? Ciekawa jestem, bo na naszej nowej działce widzę dużo dziur po nornicach i strach mnie ogarnia. Posadziłam co prawda kilka lilii, ale każdą w osobnej doniczce. No a przecięż wiadomo, że jak się chce mieć więcej, to sadzenie tego wszystkiego w doniczkach jest bez sensu. I to trzeba by sadzić w takich głębszych doniczkach, bo podobno te zielone koszyczki nornice potrafią przegryźć.
Dorotka, a więc gościłaś w mojej mieścinie

Przyznasz sama, że oferta w centrum ogrodniczym jest w tym roku olbrzymia. Wszystko, co się tylko zamarzy. Cieszę się, że kupiłaś to, co sobie zaplanowałaś. I całkiem możliwe, że nawet się minęłyśmy w jakiejś alejce, ponieważ w ostatnich dniach tam byłam i kupowałam azalie. Kiedy będziesz następnym razem, zawiadom mnie proszę. Może akurat będziemy się mogły spotkać.
A to jeden z moich ostatnich nabytków.
Azalia japońska Amoena. Bardzo wcześnie kwitnąca.
Już ją posadziłam i różowa ślicznotka stara się zadomowić na nowym miejscu.
A w ogródku tegoroczne kwitnące łany krokusów przeszły już do historii. Teraz natomiast szykują się do kwitnienia łany niebieskich CEBULIC, bo w tym roku wysiało się ich ogrom. Niech no tylko się ociepli, a na skalniaku zrobi się błękitnie.
