
U nas wszystko w porządku.
Zimą nie mam co pokazywać. Niedługo wiosna, z czego bardzo się cieszę, choć nie raz będę narzekać na nawał pracy. W tym sezonie chcemy mieć jeszcze więcej warzyw. A tymczasem przedstawiam nowego domownika od listopada
 
 


 Pozdrawiam
 Pozdrawiam 






 
  Zwie się Eliza, po zaginionej poprzedniczce
 Zwie się Eliza, po zaginionej poprzedniczce   
  
  
 


 . Ostatnio nie miałam czasu na forum ale dziś wchodzę i faktycznie nie ma zdjęć
 . Ostatnio nie miałam czasu na forum ale dziś wchodzę i faktycznie nie ma zdjęć   . Mam nadzieję, że wrócą . Widzę, że masz ambitne plany na ten tydzień. Jak zobaczyłam, że u mnie od czwartku w nocy znowu mrozy to mi się odechciało cokolwiek robić
 . Mam nadzieję, że wrócą . Widzę, że masz ambitne plany na ten tydzień. Jak zobaczyłam, że u mnie od czwartku w nocy znowu mrozy to mi się odechciało cokolwiek robić   ale warzywnik można by przekopać
 ale warzywnik można by przekopać   . Podejrzewam, że ja ruszę z pracami tak sprawniej dopiero od przyszłego tygodnia . Pogody Ci życzę i pozdrawiam
 . Podejrzewam, że ja ruszę z pracami tak sprawniej dopiero od przyszłego tygodnia . Pogody Ci życzę i pozdrawiam   .
 .
 
 

 
 



 
  
 





 
  Warzywnik musi poczekać
  Warzywnik musi poczekać   Kotki dzisiaj miały próbę generalną, nie chciały wracać do domu. Jutro jeszcze zrobię im obok woliery skalniaczek, a z czasem puszczę jakieś pnące. Będą leżeć i wąchać kwiatki
 Kotki dzisiaj miały próbę generalną, nie chciały wracać do domu. Jutro jeszcze zrobię im obok woliery skalniaczek, a z czasem puszczę jakieś pnące. Będą leżeć i wąchać kwiatki   
 