Kochane dziewczyny
pelagia72, plocczanka, ewita44, jarha odpowiedziałam indiwidualnie ale poszło w kosmos... Dziękuje za wasze wpisy i wybaczcie że odpiszę zbiorowo, poniewaz zapomniałam zrobić kopię...
Siałam koniec marca-kwiecień ale brak słońca .. i sie wyciągnęły... Do tego mam ziemiórki i inne i mi wykończyły orlaye i musiałam ją siać powtórnie. Jak juz podrosły siewki to wyłozyłam je na zewnątrz ale niestety jarmuz nie wytrzymał i padło mi go 90%. Ale o dziwo papryka, siane dalie, cynie,sloneczniki,fasola itd odżyły i przezwyciężyły te paskudne muszki... Wały na dynie i arbuzy robie od 3 lat i zbiory były ok mimo ataków ślimorów tych paskudnych... Ja wystawiam gęsto "na przedpolu sprytną broń " tj ich smakołyki; skórki z grefrutów, pomarańczy, kępki fermentującego kompostu przkryte kartonikami i mam ich jak na talerzu...
Na wały raczej nie docierają gdyż one tez będą obłożone dookoła kartonami i wtedy łatwo je wyłapać; nie robiły jakis wiielkich szkód; ale kontroluuje 2-3 razy dziennie i zbieram je. Zebrałam juz ponad 1 tys. Ta wojna slimakowa to zabiera mi mnóstwo czasu... plus ta okropna pogoda daje tak w kość, ,że zastanawiam sie czy nie zrezygnować bo to już 3 sezon kiedy nie mam nic wysiane ani wysadzone.... pogoda koszmarna i po prostu lepiej będzie trochę w pojemnikach tylko .... Odgruzowałam tylko połowę warzywnika a pan który miał zaorać nie przyjechał .... bo poszedł w bingo..... To może uda mi się tam, jeżeli kiedyś przestanie lać jak z cebra i wiać jak tajfun a ziemia obeschnie, wysadzić ogórki, cukinie, fasole,groszki itd.
Kapustki chinskie będą tylko w pojemnikach bo ta ilość szkodników jest przerażająca.
U mnie od marca jest tylko tak
Arbuzy, słneczniki, groszek, kapuski pack choi,już takie
zrobilam ten błąd i wysadziłam ubiegłoroczne tytonie ale marnie wyglądaja bo są zalane i zimno im... ale paprotka,dzikusy i niektóre (angielskie mam marniutkie po tej zimie) roże radzą sobie nieżle.
Ale najwazniejsze że truskawki będą ale jak będzie (jeszcze kiedykolwiek ?)
