Podzieliłem przed sadzeniem te tuberozy - cebulka zakwitnie niekoniecznie jak jest bardzo duża. No i oczywiście teraz już po sezonie po wykopaniu - wkoło jednej porobiło się wiele małych... Ale to co ważne... Dużo ciepła i słońca, jako tako dużo wilgoci i długi okres takich warunków - i można doczekać się kwiatów i u nas. Tuberozy posadziłem w donicach, odstępy ok 6-9cm cebula od cebuli (to były pojedyncze, największe). Wiosną te mikro po prostu wyrzuciłem bo bym się z rozumem nie pozbierał i posadziłem tylko te średnie, duże. Miałem ok 7-9 pędów z kwiatami także całkiem nieźle. Kwiaty dość duże, gęste, pełne i ciasno ułożone niczym winogrona. Wyglądało to jak hiacynt. Kupione z wyprzedaży bodaj z B...x za 2-3zł Polecam już od końca zimy posadzić w doniczce i pędzić na parapecie a potem zaraz do szklarni. Na wiosnę 2019 chyba zaczaję się na różową i żółtą tuberozę no i co do tej mojej tegorocznej (2018) - super, że trafiła się odmiana o pełnych kwiatach. Zapach rzeczywiście intensywny - czasem niósł się na 20m wokół szklarenki.
W 2020 roku żadna tuberoza mi nie zakwitła (późno posadziłem i niezbyt się opiekowałem niestety). W tym roku mam nadzieję już niebawem sadzić choć jak widzę tyle śniegu i ten mróz za oknem... No i już miejsca na parapetach brak.