
Ja bym do tego dołożyła dobry preparat mikrobiologiczny .
Oczekujesz rady to wypadałoby ,abyś się odniósł do sugestii życzliwych osób, co Ci próbują uzmysłowić inne przyczyny. Napisz jakie dawki obornika stosowałes i czy jakieś opryski na chwasty były w ciągu tych kilku lat. Czy wapnowałeś i nawoziłeś nawozami sztucznymi. Uczepiłeś się tych nasion jak baletnica rąbka u spódnicyinfantasy pisze:Proszę Państwa, napisałem, że sadzę kilka lat w tym samym miejscu ale warzywniak ma 80m2. I to nie znaczy, że co roku marchew idzie w marchew a pietruszka w miejsce pietruszki. No błagam. A co do owej "rekultywacji", to nie będzie przesady jak napiszę, że jak moja babcia rzuciła w ogród gwoździe, to i tak wyrosły ogórki. Niestety najbardziej pasuje mi tu coraz słabsza jakość nasion. A przynajmniej tych kupowanych po supermarketach.