Ogródek Gosi 18

[Margo2]

Mamy ostatki, więc trzeba było napiec pączków i chruścików
Nie myślcie tylko, że ja to sama robiłam i zjadłam
Skrzyknęłyśmy się z sąsiadkami
Dwie godziny i po robocie








Zimę mamy piękną

[cyma2704]

Gosiu letnie zdjęcia zawsze miło pooglądać, orlają się znowu pozachwycałam.
Zimowe słoneczne też optymistyczne.
O matko, ile słodkości. Zazdroszczę sąsiedzkich spotkań, u nas trudno byłoby się tak zorganizować.
Pozdrawiam

[ewelkacha88]

Witaj Małgosiu . Jeszcze nie dawno martwiłaś się czy Twoje rośliny przetrwają w te mrozy bez okrycia a tu proszę masz piękną pierzynkę . Śniegu masz tak w sam raz - nie za mało i nie za dużo. U mnie to już kataklizm , w drodze do kompostownika wpadam po pas w zaspę . No i oczywiście u nas dalej sypie, znowu trzeba będzie odśnieżać chodnik . Letnie zdjęcia piękne i już tęsknię do takich obrazków na żywo . Co to za odmiana tego jasno różowego powojnika ?? Słodkości wyglądają apetycznie i faktycznie sporo tego dobra . Pozdrawiam .

[plocczanka]

Zdążyłam na ucztę!
Gosiu, nasmażyłyście tych pyszności dla mieszkańców co najmniej połowy ulicy.

Zimę w ogrodzie masz bardzo ładną. Śniegu naszym roślinkom nasypało, tylko trochę za późno. Istnieje obawa, że nie wszystkie rośliny przetrwają te zimowe miesiące i pewnie trzeba będzie łatać dziury.
Tylko mieszkańców nadwiślańskich terenów żal. Oby udało się ujarzmić rzekę.

Trzymajcie się cieplutko i zdrowo.

[Annes 77]

Gosiu ale pięknie wyglądają u Ciebie irysy Ciekawe jak moje nowe posadzone latem zeszłego roku zakwitną? Już nie mogę się doczekać
Fajny masz ten mur zielony, bardzo szczelny.To są same thuje ?
Chruściki i pączki własnego wypieku mniam, normalnie ślinka leci

Pozdrawiam serdecznie

[Florian Silesia]

Masz ogromną kolekcję kosaćców! Co jeden to ładniejszy.

[Margo2]

Tak się objadłam tymi słodkościami, że nie miałam siły usiąść do komputera
Soniu, mam naprawdę super sąsiadów.
Przynajmniej na naszej ulicy. Ze wszystkimi utrzymujemy dobre relacje, ale z kilkoma bardzo się przyjaźnimy.
Nawet mamy furtki między sobą porobione.
Dzięki temu przetrwałam tę pandemię.
Zimą spotykamy się rzadziej, ale jak tylko robi się ciepło, wpadamy na herbatkę bardzo często.
No i wymieniamy się roślinkami. To znaczy ja im oddaje swój nadmiar
Tylko powoli i u nich zaczyna brakować miejsca

Ewelinko, u mnie śniegu jeszcze dzisiaj dosypało i mam wrażenie, że jest to najobfitszy opad w tym roku. W ciągu jednego wieczora napadało jakieś 15 cm. Do tej pory taka ilośc spadła w ciągu dnia, albo i dłużej.
Z jednej strony zazdroszczę takiego śniegu, ale z drugiej nie zazdroszczę roztopów.
Powojnik to Bieszczady. Ma bardzo kwiaty.

Lucynko, na razie powódź opanowana. Mam nadzieję, że tak będzie dalej. Współczuję tym ludziom, ale z drugiej strony, kto im dał pozwolenie na budowę w takim miejscu?
Trzeba nie mieć wyobraźni, żeby nie przewidzieć, że moga nastąpić powodzie.
Pączki były tylko dla 3 rodzin
I co najgorsze zostały wszystkie zjedzone.
Ja najbardziej lubię chruściki, paczki opędzlowali moi chłopcy.
W sumie nie martwię się tymi dziurami. Będzie okazja do zakupów. A to bardzo lubię

Aniu, żywopłot to same tuje. Myslisz o czymś takim u siebie?
Nie radzę. Naprawdę korzenie tuj sa okropne. Chociaż myślę, że powtórzyłabym to samo, ale sadząc dałabym w doły coś, co by ograniczyło rozrost korzeni na boki. Tuja niestety płytko się korzeni i dlatego zabiera bylinom wodę.
Irysy mimo wszystko czasami sa kapryśne. Nie zawsze kwitną po posadzeniu.
Ja mam kilka, których kwiatów nie widziałam jeszcze a są u mnie już 2 rok.
Ale jak porządnie się ukorzenią wtedy pięknie kwitną.

Florianie, mam bardzo dużo irysków. Nie pokazuję wszystkich, bo sporo w tym roku mi nie zakwitło.
Prawdopodobnie było za mokro. Część kłączy zgniła. Musiały się odbudować.
Ciekawe jak będzie w tym roku
Mam też inny problem. Coraz więcej cienia. Powinnam zredukować ilość roślin ale nie potrafię wybrać, co zostawić, a co oddać


Zima za oknem, ale ja nadal będe wspominała

[DzonaK]

Witaj Gosiu
Twój ogród zawsze mnie zachwyca i zaprasza na spacer. Jest taki tajemniczy .
I jeszcze tyle pączków aż ślina leci
Pozdrawiam

[Margo2]

Asiu, dzięki za miłe słowa.
Jeśli będziesz miała ochotę to zapraszam

[Maska]

Gosiu ociepliłaś atmosferę letnimi zdjęciami! myślę, że masz dobrą ziemię dla irysów, bo u mnie niektóre tak pięknie kwitły i pachniały, a potem przez lata tylko szabelki sterczały. Przy mojej ciężkiej glinie powinnam co roku przesadzać do rozluźnionej ziemi, a nie bardzo jest czas i siły
Stół karnawałowych obfitości sprawił, że aż się oczy zaśmiały i uważam że po takim zakończeniu karnawału powinna nastać ciepła i długa wiosna

[Margo2]

Marysiu, myślisz, że to ja sprowadziłam do nas tę wiosnę?

[Maska]

A, nie? zima najadła się pączków i poszła spać

[Margo2]

Mam nadzieję, że najadła się dość, żeby już się nie obudzić.
Jednak myślę, że zjadła za mało

[plocczanka]

OPTYMISTKI!
Pewnie, że chciałoby się już wiosennego ciepełka, jednak z tego, co widać w prognozach, przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Na mojej działce ziemia ciągle zmarznięta, sporo śniegu zalega, a ścieżkami płynie woda, pod którą ślizgawka jak się patrzy.
Cieszę się słoneczkiem, uskuteczniam spacery, z których szybko wracam do chorej Miśki, by wraz z nią posiedzieć na gorącym balkonie.
Zdrówka Gosiu i niech Cię optymizm nie opuszcza.

[Margo2]

Lucynko, z moich prognoz wynika, że zimy już nie będzie.
Ale nie będzie też tak ciepło jak w tym tygodniu.
A tak przy okazji, pogoda jest naprawde zwariowana. Jeszcze tydzień temu -15, a teraz + 15.
Jak tu ma człowiek nie chorować?
Lecę zobaczyć, co się Miśce stało.