Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )

[Dolnoslonzok]

Zgadza się , Drogie Panie. W lutym 2020 r. był oprysk na kędzierzawość. W 2021 r. będzie w pierwszych dniach stycznia.

[leszkat76]

Dużo też zależy od pogody , u mnie teraz wiejeeeee i pada deszcz
Chciałam obejrzeć pąki swoich brzoskwinek ale...

[garom]

No tak, nie wszyscy mają teraz odpowiednie temperatury do oprysku na kędzierzawość. Cały szkopuł w tym,że by Syllit podziałał to musi być minimum plus 6 stopni przez minimum 4 godziny (tak kiedyś pisało w necie) oraz raczej bezwietrzny dzień ostatecznie ze słabym wiatrem by dokładnie pokryć drzewko. Pamiętać także należy o ilości środka. Pisałem tutaj na forum jak to zrobiłem się kiedyś na szaro stosując Syllit według wskazań na opakowaniu. Wtedy to było tak ,że do tamtego czasu stosowałem 10 gram na 1 litr wody (zgodnie z etykietką). Na opakowaniu czytam,że 4 gramy na litr, mocno mnie to zdziwiło, ale zastosowałem się do opisu. Efekt był taki ,że miałem na wszystkich drzewkach kędzierzawość praktycznie na każdym listku.Na szczęście drzewka jakoś to przeżyły. Od tamtej pory stosuję 10 gram na litr i mam spokój.

[berthold61]

No tak, nie wszyscy mają teraz odpowiednie temperatury do oprysku na kędzierzawość. Cały szkopuł w tym,że by Syllit podziałał to musi być minimum plus 6 stopni przez minimum 4 godziny (tak kiedyś pisało w necie) oraz raczej bezwietrzny dzień ostatecznie ze słabym wiatrem by dokładnie pokryć drzewko. Pamiętać także należy o ilości środka. Pisałem tutaj na forum jak to zrobiłem się kiedyś na szaro stosując Syllit według wskazań na opakowaniu. Wtedy to było tak ,że do tamtego czasu stosowałem 10 gram na 1 litr wody (zgodnie z etykietką). Na opakowaniu czytam,że 4 gramy na litr, mocno mnie to zdziwiło, ale zastosowałem się do opisu. Efekt był taki ,że miałem na wszystkich drzewkach kędzierzawość praktycznie na każdym listku.Na szczęście drzewka jakoś to przeżyły. Od tamtej pory stosuję 10 gram na litr i mam spokój.

To ten ekologiczny bełkot , kiedy to się skończy >

[anulab]

berthold61 , o co chodzi z tym "ekologicznym bełkotem" ?

[corazonbianco]

Dziś w dzień faktycznie w pewnym momencie było u mnie 6 stopni na plusie, ale od jutra ma się ochłodzić i praktycznie cały styczeń i luty będzie z ujemnymi temperaturami, nawet do -10C w nocy. Większe ocieplenie z temperaturami powyżej 6C dopiero na początku marca. Czy oprysk Syllitem w trakcie takiego jednodniowego wzrostu temperatury w sytuacji, gdy potem z powrotem chwyta mocny mróz, ma sens?

[garom]

No cóż, ja osobiście bym nie pryskał, ale zrobisz jak uważasz. Poza tym skąd taka pesymistyczna prognoza pogody? W ubiegłym roku pryskałem na początku stycznia (koło 10), 2 lata temu w lutym. Zawsze może się trafić tej zimy tzw. okno pogodowe w którym utrzyma się odpowiednia temperatura przez kila godzin. A jeśli nawet nie to na wiosnę nadejdzie taki dzień. Oprysk w niższej temperaturze raczej nic nie da bo środek nie zadziała (tak piszą od kilkudziesięciu lat w publikacjach o sadownictwie).

[Dolnoslonzok]

Dziś w dzień faktycznie w pewnym momencie było u mnie 6 stopni na plusie, ale od jutra ma się ochłodzić i praktycznie cały styczeń i luty będzie z ujemnymi temperaturami, nawet do -10C w nocy. Większe ocieplenie z temperaturami powyżej 6C dopiero na początku marca. Czy oprysk Syllitem w trakcie takiego jednodniowego wzrostu temperatury w sytuacji, gdy potem z powrotem chwyta mocny mróz, ma sens?

Styczeń ma być kolejnym miesiącem z temperaturą powyżej normy, choć mają zdarzać się dni ze spływem mroźnego powietrza. Na Twoim miejscu nie martwiłbym się tak bardzo, ponieważ na portalach meteo prognozują na pierwszą dekadę stycznia nietypowy podział na zimny zachód i ciepły wschód kraju. Nie oznacza to oczywiście wielkich mrozów, ale ma być chłodniej niż w grudniu. Prognozy uzależnione są jednakże od zgrania paru czynników, zatem musimy poczekać.

[corazonbianco]

Dziękuję za Wasze odpowiedzi! Póki co nie planuję oprysków, poczekam na przynajmnej dwu-, trzydniowe okresy temperatur powyżej 6C. Prognozy faktycznie nie brzmią zbyt optymistycznie, niestety do tej pory się sprawdziły. Grudzień był o kilka stopni zimniejszy od ubiegłorocznego. Jednak liczę, że większa fala ochłodzenia nas ominie. Chociaż z drugiej strony mróz też jest korzystny. Ogranicza występowanie patogenów i opóźnia pękanie pąków. A wyznaję zasadę, że im później brzoskwinie zakwitają, tym lepiej, bo mniejsza szansa, że przymrozki wiosenne uszkodzą kwiaty tudzież zalążki owoców.

[SylwesterK6]

Czy posadzona z pestki brzoskwinia urośnie i będzie miała owoce? Czy to jest jak z cytrusami, że prędzej się nie doczekam.

[leszkat76]

Witam sąsiada
Brzoskwinie z pestki dość szybko rosną i owocują, tylko owoce mogą być gorsze.
Proponuję luknąć do wątku "Brzoskwinia z pestki".

[Dolnoslonzok]

Moje Kernenechter i Fantasie jednak szaleją. Dzisiaj noc powyżej 0,le od 30 grudnia do 2 stycznia były przymrozki. Dni są z temperaturami dodatnimi, zatem dla nich to marzec. Są bazie i wkrótce zakwitnie leszczyna, ale to nic nadzwyczajnego w styczniu, jednak to przeraża mnie:

[Dolnoslonzok]

No i później, w połowie stycznia przyszła noc z -16 st. C. Zobaczymy w początku kwietnia jak przeżyły pąki, choć ostatnio sprawdzane losowo były zielone w przekroju. Nie zdążyłem w ubiegłym miesiącu, zatem w środę lub w czwartek, gdy zapowiadają u mnie powyżej +10 st. C (ciepło ma się wlać od Doliny Dunaju, Doliną Morawy w Dolinę Odry) wykonam opryski lecytyną brzoskwiń i nektaryn na kędzierzawość.

[leszkat76]

Dolnoślązok ,u mnie było ponad -20 ,jak myślisz czy pąki
brzoskwiń mają jakąś szansę
A zima jeszcze się nie skończyła

[Aguss85]

Zamierzam w tym roku też testować lecytynę. W poprzednich latach pąki otwierały się bardzo wcześnie, trudno było trafić z opryskiem. Planuję jeden oprysk syllitem, a już teraz zacznę z lecitinem. Do mnie też idzie ocieplenie, jeśli pogoda pozwoli(tzn nie będzie nieustannie padać, jak straszy prognoza) odświeżę bielenie pni i oprysk też zrobię.