Witajcie,
zakwitły irysy, pora więc zaistnieć na naszym forum. Brzydka wiosna nie dawała powodu do radości z ogródków. Paskudna pogoda zniechęcała skutecznie do działania. Trudno o zapał i radość jak pada deszcz i wieje chłodem. To były długie, smutne miesiące wyczekiwania na kwiaty. Narcyzy wprawdzie kwitły ładnie, azalie także, ale dopiero irysy wyciągnęły mnie z apatii.
'
High Desert' nie w moim guście , prezent od pana Waldemara, zaskoczył mnie pozytywnie urodą , o którą bym go nie posądzała. Falbanka zabarwiona jest w bordowej tonacji , fotka nie oddaje subtelności koloru. To irys od Keith Keppel z 2014 roku, nowoczesny w formie. Kwiatuszek zgrabny, niezbyt duży, ale z klasą.
Na tej rabacie posadziłam kilka odmianowych ciemno niebieskich i fioletowych, a co zakwitło żółty, biały i Acoma. Nie wiem czy się złościć na brak odmianowych, czy cieszyć z tzw burków. Po zeszłorocznej całkowitej porażce, wybieram opcję drugą, teraz zachwyca mnie każdy irysek nawet najskromniejszy.
'
Team Player' potomek po 'Brussels', bardzo ładny
Śliczna magenta, ale nazwa ???
Ten podoba mi się najbardziej '
Team Spirit' gratis od pana Waldemara
'Brussels' mój pupilek
'Rasputin' efektowny
Tak kwitły wczesne IB '
Protocol'
oraz
'Tickle The Ivories'
Odnalazł się po latach
'Luisas Song'
oraz
'Swington'
A to azalie , majowe pocieszanki na smutki.
Orliki to prawdziwe orły , osiągają potężne rozmiary.
zaraz zakwitną piwonie, też mam do nich słabość.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/509/9b4d08e6f3dedc04.jpg)
Pozdrawiam , do zobaczenia