Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witaj Lucynko
Skorzystałam z zaproszenia i odwiedziłam Twój wspaniały wątek.Jeżeli pozwolisz to będę częściej zaglądać.Dodam, że jestem kilkuletnią emerytką, ale młodą ogrodniczką 
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko
szok nowe nasionka, czyli już kolejny sezon rozpoczęty. To początek nasienny, na pewno jeszcze Ci kilka torebek przybędzie. Ja planuję w przyszłym sezonie wysiewy bardzo oszczędne, choć przyznam się, że torebek z nasionami jednorocznych mam sporo, doniczek też z wysiewami kilka zadołowanych.
Ratibida to dla mnie nowość, nigdy tej roślinki nie widziałam. Powodzenia w wysiewach
Ratibida to dla mnie nowość, nigdy tej roślinki nie widziałam. Powodzenia w wysiewach
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Uwielbiam patrzeć na takie kolorowe torebeczki. A w sklepach, nawet jak czasem nic nie kupię, to przynajmniej postoję i pooglądam te obrazki. Rzeczywiście kupiłaś sobie rzadkości, niektóre pierwszy raz w życiu widzę.
Ja już też sporo kupiłam i planuję w głowie, gdzie posiać. W ostatnich latach w ogóle zaniedbałam jednoroczne, więc teraz postanowiłam to naprawić w przyszłym sezonie.
Ja już też sporo kupiłam i planuję w głowie, gdzie posiać. W ostatnich latach w ogóle zaniedbałam jednoroczne, więc teraz postanowiłam to naprawić w przyszłym sezonie.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko, pozwól że zapytam, czy Wy macie w planach dokupienie sąsiedniej działeczki.
Zakupiłaś taką ilość nasionek a niektóre to istne cudeńka,
że braknie Ci miejscówek na bardzo już zatłoczonych rabatkach.
A dogadałaś się już z Misią, co do parapetów, przecież gdzieś te posiane skarby trzeba trzymać a potem kubeczki z rozpikowanymi.
Święta kochana szybko miną a potem czeka Cię huk roboty.Tej przyjemnej w oczekiwaniu na wiosnę.
U nas też przymroziło. Trzymajcie się zdrowo i wspierajcie wzajemnie.

Zakupiłaś taką ilość nasionek a niektóre to istne cudeńka,
A dogadałaś się już z Misią, co do parapetów, przecież gdzieś te posiane skarby trzeba trzymać a potem kubeczki z rozpikowanymi.
Święta kochana szybko miną a potem czeka Cię huk roboty.Tej przyjemnej w oczekiwaniu na wiosnę.
U nas też przymroziło. Trzymajcie się zdrowo i wspierajcie wzajemnie.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2851
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko nasionek sporo kupiłaś i nawet jakaś nowość zagości wiosną w ogrodzie, będzie kolorowo i pachnąco. Pamiętam z dzieciństwa, że w ogródku mojej mamy między innymi kwiatami obowiązkowe były lewkonie, z tym, że mama kupowała gotowe sadzonki "u ogrodnika". Bratki zapowiadają się też interesująco, ciekawe czy będą takie kolorki jak na torebkach
Czy spodziewasz się kwitnienia bratków i naparstnic już w najbliższym sezonie? Wszak to rośliny dwuletnie
Jak to właściwie jest?
Spokojnej nocki Lucynko i miłego dnia ze słoneczkiem

Czy spodziewasz się kwitnienia bratków i naparstnic już w najbliższym sezonie? Wszak to rośliny dwuletnie
Spokojnej nocki Lucynko i miłego dnia ze słoneczkiem
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Poranne słońce kusiło, więc zgodnie z wczorajszym postanowieniem pojechałam na działkę. Niestety, szybko chmury zakryly niebo, termometr pokazał zaledwie dwa stopnie na plusie, wobec czego wytrzymałam tam zaledwie dwie godziny. Nawet Misia nie chciała pobiegać po działkach, zakopała się pod kocem i nie wychyliła mordki ani na chwilę.
Zdjęłam z pergoli zmarzniętą kobeę, okryłam agrowłókniną magnolię, która wyprodukowała bardzo dużo pączków, a jest jeszcze dość młoda, podlałam zakopczykowane w tunelu roślinki i zrobiłam kilka zdjęć dla urozmaicenia wątku.
Nie podoba mi się działka o tej porze roku, o czym już nieraz pisałam i zdania nie zmieniam.
M wykończył i zamontował karmnik dla ptaszków, ale karmy jeszcze nie nasypaliśmy, poczekamy na mroźniejsze czasy.

Jagusiu - mam hopla na tle uprawy roślin z nasion, w związku z czym muszę spróbować przygody z czymś nowym, rezygnując czy też robiąc przerwę w uprawie już sprawdzonych, zwłaszcza jednorocznych.
Dzisiaj pogoda mnie zawiodła, ale na szczęście dopiero po dojechaniu na działkę.
Niestety, nie mamy kamerki, pozostaje nam jedynie telefon, ale wiadomo, że jak nie ma wyjścia, to trzeba pogodzić się z sytuacją, bo grunt to zdrowie zachować.
Halinko Shalina - miło mi przywitać nowego miłego Gościa.
Każda z nas ogrodnictwa uczy się nieustająco niezależnie od tego, ile lat się ogródek uprawia, a nasze forum jest wspaniałym kompendium wiedzy w zakresie uprawy rozmaitych roślinek. Jestem przekonana, że ogród przyniesie Ci mnóstwo radości, a drobne niepowodzenia, które zawsze się przytrafiają, nie będą stanowiły problemu.
Ps. Na stronie 70 mojego wątku zamieściłam spis nasion, którymi mogę się podzielić, więc gdybyś coś sobie wybrała, to napisz na pw. Ewentualnie na tej stronie.
Dorotko - jeśli mnie któraś sąsiadka nie namówi na kolejne zamówienie, to sama na pewno nic nie dokooptuję. Mam dwie takie sąsiadki, którym obce jest korzystanie z internetowych zakupów, więc gdy coś im przyjdzie do głowy albo się nudzą, to walą do mnie jak w dym, by poszukać i zakupić, a ja przy okazji coś tam i dla siebie wyniucham.
Postanowiłam zastosować 'płodozmian' polegający na tym, że w każdym sezonie zrezygnuję z jakichś jednorocznych na rzecz innych i tak na zmianę.
Ratibida to odmiana jeżówki preriowej, nazywana też 'Meksykańskim kapeluszem'.
Wandziu - ja też kocham przeglądać kwiatowe propozycje, a ponieważ do sklepu teraz boję się zaglądać, to śmigam po internecie, by choć oczy nacieszyć kwiatuszkami.
Jednoroczne zawsze muszę mieć, choćby na uzupełnienie luk na rabatach, a ponadto mam swoje ulubione, których nigdy nie może u mnie zabraknąć.
Stasiu -
Nie, kochana, nie dokupimy ani kawałka działki, bo wszystkie obok już mają nowych właścicieli. Ja tylko zastosuję 'płodozmian' polegający na tym, że jednoroczne będę uprawiała na zmianę, co dwa - trzy lata, dla urozmaicenia.
Mam porządne miniszklarenki, na których Misia może sobie leżeć do woli, a wypikowane siewki przechowuję na parapecie jedynego zamkniętego przed nią pokoju. Parapet jest szeroki, toteż stawiam na nim trzypółkowy regalik, a przy oknie stoi duża komoda, więc wszystko się pomieści. W kwietniu już tuneliki balkonowe można uruchomić. Da się radę.
Dziękuję, kochana, za dobre życzenia i wzajemnie życzę Wam zdrowego doczekania wiosennych przyjemności.
Halszko - lewkonii już dawno nie sadziłam ani nie siałam, czas więc przypomnieć sobie ich słodki zapach. Bratki wysieję w styczniu w domu bądź na balkonie, w zależności od warunków pogodowych, powinny zakwitnąć jeszcze w sezonie, natomiast naparstnicę wysieje wprost do gruntu po przekwitnięciu tych, które już na działce rosną. Zakwitną w następnym sezonie. Jeśli jeszcze nastaną cieplejsze dni, to część bratków wysieję przed zimą do gruntu, powychodzą późną wiosną i będą kwitły. Taki mały eksperyment, no bo gdy same się zasieją, to tak to właśnie wygląda.
Słoneczko pilnie potrzebne, dziękuję.
Dzisiaj na działce było tak jeszcze o godz.11.







Ale było i tak:


Tych malin nie przycina się przed zimą, przycina się je wiosną.
Dobrej nocy, korowych snów.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko dziękuję za miłe powitanie
U mnie wczoraj też było -4 i trzymało przez cały dzień, teraz już pada.Wysiewu już też próbowałam na żurawkach i hostach i muszę przyznać, że z powodzeniem.z białym agapantem też się powiodło,ale jeszcze nie zakwitł.Chętnie skorzystam z nasionek heliotropa i aksamitki 
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko takie piękne malinki pomimo przymrozku, a jaka to odmiana.
Żebym ja miała takie sąsiadki o podobnych jak ja zainteresowaniach, oczywiście z którymi mogłabym zamawiać to i owo. Co poniektóre na mnie patrzą jak na wariatkę, bo one nie pracowałyby tak jak ja w ziemi. Lepiej im idą plotki
Karmiki wczoraj tez wystawiłam, trochę karmy wrzuciłam, niech się ptaszki przyzwyczajają.
Żebym ja miała takie sąsiadki o podobnych jak ja zainteresowaniach, oczywiście z którymi mogłabym zamawiać to i owo. Co poniektóre na mnie patrzą jak na wariatkę, bo one nie pracowałyby tak jak ja w ziemi. Lepiej im idą plotki
Karmiki wczoraj tez wystawiłam, trochę karmy wrzuciłam, niech się ptaszki przyzwyczajają.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Nie żałowałaś cukru na kwiatki.
Lucynko jestem bardzo ciekawa jak będzie u Ciebie rosła ratibida,bo u mnie to była prawdziwa bida.Rosły cienkie badylki z których jeden zakwitł mikro kwiatkiem a na następną wiosnę nie było już nic.
Dużo kupiłaś nasionek.Widziałam tam ciekawe maki.Znowu będziesz miała z czego zbierać nasionka.
Karmniki cudo.Powiedz mężowi,że bardzo mi się podobały.
Trzymajcie się .
Lucynko jestem bardzo ciekawa jak będzie u Ciebie rosła ratibida,bo u mnie to była prawdziwa bida.Rosły cienkie badylki z których jeden zakwitł mikro kwiatkiem a na następną wiosnę nie było już nic.
Dużo kupiłaś nasionek.Widziałam tam ciekawe maki.Znowu będziesz miała z czego zbierać nasionka.
Karmniki cudo.Powiedz mężowi,że bardzo mi się podobały.
Trzymajcie się .
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2851
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko karmnik superowy, brawo dla męża
Fotki oszronionych roślin cudne, brawo dla Ciebie
A te maliny to już prawdziwy wybryk natury
Miłego wieczoru Lucynko
Fotki oszronionych roślin cudne, brawo dla Ciebie
A te maliny to już prawdziwy wybryk natury
Miłego wieczoru Lucynko
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Dopiero była niedziela, a już mamy piątek. Jak ten czas leci.............
Niestety, znowu ciemny dzień, a dodatkowo przeczytałam, że idzie arktyczna zima z mrozem i śnieżycami.
Ale wiecie co? Zdecydowanie wolę białą, mroźną nawet zimę, niż taką chmurzastą wilgotną aurę.
Halinko Shalina - skoro masz już takie sukcesy w uprawie roślin z nasion, to jesteś pełnoprawną ogrodniczką. Gratulacje.
W sprawie nasionek wyślę do Ciebie pw.
Dorotko - niestety, nie znam odmiany naszych malin. M przyniósł kiedyś od znajomego działkowca sadzonki z informacją o długim jesiennym owocowaniu, odporności na choroby i szkodniki oraz o tym, że przycinać należy je wiosną. Nazwy odmianowej nie znał.
Jeśli zechcesz, to chętnie wiosną wyślę Ci sadzonki tych malinek.
Moje sąsiadki to jedna z działki, druga z bloku i obie mają takiego samego bzika na punkcie roślin ozdobnych jak ja, toteż świetnie się dogadujemy.
Danusiu - a co im będę żałować, niech i rośliny zaznają trochę słodyczy.
No to mnie pocieszyłaś, a ja taką nadzieję w tej ...bidzie pokładam.
Co do maków, to faktycznie jakieś nowe odmiany, zwłaszcza te stalowe. Będą nasiona do podziału.
M dumny jak paw, dziękuje za pochwałę.
Halszko - mąż urósł co najmniej o centymetr z dumy i podziękował za uznanie.
Lubię takie oszronione listeczki, przypominają cukiernicze dekoracje cukrowe.
To są późne maliny i owocują dopóki mróz ich nie zwarzy, a ponieważ rosną w zacisznym miejscu, to jeszcze nie zostały mrozem popieszczone.
Niska driakiew ma się bardzo dobrze, wysoka zmarzła i leży.
Jedyna chryzantema, której mróz nie zaszkodził.Inne wyglądają tak:


Jeszcze inne oklapły całkowicie.
A tak mróz zmienił kolor kwiatka stokezji.Na koniec ciekawostka. Siedziała sobie w kąciku zapomniana gazania i nie kwitła, dopiero mróz otworzył jej kwiatek.

Dobrego, zdrowego weekendu życzę i spokojnej nocki.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko żałuję, ja nie mam takich zbzikowanych koleżanek, dla mnie każda z nich jest wyjątkowa, ale pasji ogrodniczej nie mają. Po przeprowadzce na wieś nasze kontakty są w zasadzie w większość telefoniczne, takie okazjonalne. Owszem były u mnie, chwaliły, ale one tak nigdy nie pracowałyby całymi dniami i to na kolankach
A tu gdzie mieszkam nie ma ładnych ogródków, rosną jakieś kwiatki, krzaczki, ale szału nie ma
Jak to takie malinki rewelacyjne to poproszę wiosną o sadzoneczki
Ochłodzenie znaczne, ja też wolę śnieg bialutki, zima ma wtedy urok, nie lubię chlapy, mrożących opadów. Mogę odśnieżać, traktuję to jako gimnastykę, choć dwa lata temu kiedy musiałam sama to robić często dwa razy dziennie ( a śnieg wtedy złośliwie intensywnie padał przez dwa tygodnie
) to nawet nie chcę myśleć ile się wtedy ostro ponarzekałam 
Jak to takie malinki rewelacyjne to poproszę wiosną o sadzoneczki
Ochłodzenie znaczne, ja też wolę śnieg bialutki, zima ma wtedy urok, nie lubię chlapy, mrożących opadów. Mogę odśnieżać, traktuję to jako gimnastykę, choć dwa lata temu kiedy musiałam sama to robić często dwa razy dziennie ( a śnieg wtedy złośliwie intensywnie padał przez dwa tygodnie
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko dziękuję.
Agapanta miałam 4 doniczki, z tego dwie dostała sąsiadka.Z żurawkami to był mój prawdziwy sukces ponieważ miałam ponad 100 sadzonek i miałam czym obdzielić swoje sąsiadki.Muszę przyznać, że są one o wiele trwalsze i odporniejsze niż te odmianowe.Zapomniałam, że debiutowałam z nasionami sasanki, też się udało.W tym sezonie dostałam trochę nasion sasanki od znajomej z fb, teraz nawet są ładne kępki,chyba muszę je okryć trochę na zimę,aby mi nie przepadły
.Ciekawi mnie jakiego koloru będzie kwiat tego agapanta?Jeżeli byś chciała to jednego Ci podeślę 
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2551
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko witaj kochana najpierw bardzo Ci dziękuje
U mnie już ta zima nadchodzi dziś już sypało śniegiem, ale jestem spokojna wszystko zrobione teraz czas na przygotowywanie się do nowego sezonu. Pozdrawiam cieplutko życzę zdrówka 
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Bardzo ciekawa ta driakiew. Nigdy jej nie miałam, muszę postudiować temat. 


