Dziś z rana zaskoczył mnie przymrozek i to niemały.

Wszystko wkoło zamrożone, a trawa sztywna.Pomimo tego przyświeca piękne słoneczko, które dodaje energii na cały dzień. Cyknęłam kilka fotek, pąki nierozwiniętych róż w lekkim szronie to miły dla oka obrazek.
Mam dwie piwonie i nie wiem, czy ścina się zeschnięte liście na zimę, czy dopiero na wiosnę? hmm może ktoś mi odpowie:)?
Czosnki wszystkie posadzone, a część cebul z działki przeniosłam do siebie.
Giganty wypuściły w trzecim roku liście, ale już kwiatów nie ujrzałam.
Po wykopaniu zobaczyłam naocznie dlaczego.Z cebuli matecznej powychodziły przybyszowe.Pewnie dlatego nie zakwitły.Porozdzielałam je i osobno posadziłam.
Jestem ciekawa, czy dobrze zrobiłam
Dorotko już byłam u Ciebie i oblukałam.

Pięknie wszystko posadzone, zdążyliście wspólnie z M. Dobrze, że Twój mąż nie narzeka. Mój to niezbyt lubi kopać
Soniu klony wyłysiały już niestety.Jedynie jeden z berberysów ładnie się prezentuje .Kolorów u mnie już mało, ale jeszcze różyczki chcą nadal zakwitać.
Dziękuję za uwagę odnośnie widoczności zdjęć
Iwonko czosnki posadziłam raczej na tyłach za różami także mam nadzieję, że zasychające liście nie będą tak widoczne. Rośliny żyją jak na razie, więc chyba dadzą radę
Pomidorków z krzaczka w zimie będzie brakować.Mam jedną torebkę z nasionami odmiany Cappuccino, którą miałam wysiać tej wiosny i zapomniałam
Alicjo katar mi wtedy przeszedł, a teraz znów coś pociągam nosem
Taka pogoda niestety, w końcu zaraz grudzień za pasem.
Zrobiłam miksturę z czosnku, cytryny i miodu.Vit D3 i magnez. I do przodu.
Badanie D3 25 OH wykazało, że mam niedobór
Żurawka nadal zielona...
Rozmaryn trzeba ściąć, wciąż zapominam
łubin wysiany do gruntu tegoroczny
A tak kwitła do wczoraj kobea...
Kompozycja jesienno-zimowa
Groszek sprzed kilku dni
Dziękuję za odwiedziny
