Witam,

mam taki niewielki projekt do realizacji w swoim ogrodzie. Chcę usypać skarpę czy właściwie niewielki pagórek, wysoki naokoło metr. Chciałbym na jego szczycie posadzić kosodrzewinę, taką klasyczną, nie szczepioną. Jeśli macie doświadczenie z tego typu inżynierią ogrodową to byłbym bardzo wdzięczny za pomoc, bo w sumie łatwiej uczyć się od mądrzejszych niż na własnych błędach ;-P.

Na początek: wiem, że to nie takie hop siup, wiem że utrzymanie bryły pagórka może być trudne, może go rozmyć woda ect. Nie zależy mi na idealnym kształcie, ale chodzi o to by dobrze się rosło kosodrzewinie i bym mógł czymś obsadzić stoki.

Jeśli możecie, to zasugerujcie mi coś w poniższym zakresie:

1. jakiej ziemi użyć by pagórek był w miarę stabilny i jednocześnie by służył kosodrzewinie, która nie lubi chyba ciężkich gleb, prawda?
2. jaka jest minimalna powierzchnia szczytu by w późniejszym okresie wegetacji kosodrzewina nie wyszła na boki korzeniami i by też nie przemarzła?
3. jak w prosty sposób ustabilizować pagórek bez ciężkiej inżynierii, np. bez betonu ect?
4. czym obsadzić stoki by szybko zadarnić pagórek i by też dodatkowo ustabilizować jego powierzchnię?

Z góry dziękuję za pomoc.

Witam, mam pytanie odnośnie skarpy która ciągnie się wzdłuż naszego pola jest to dobre 100-200 metrów . Skarpa z jednej strony ma delikatny spad natomiast z drugiej jest to 2-4 m wysokości i przy większych opadach deszczu takich jak to ostatnio bywa skarpa obsuwa się. Potrzebuje jakiejś porady w obsadzeniu tego miejsca na całej długości żeby zapobiec następnym podobnym obsunieciom. W ogrodniczym pani zaproponowała sadzonki brzozy ale z tego co wyczytałem brzoza ma płytki system korzeniowy. Chciałem poradzić się co można by tam jeszcze obsadzić czym to zabezpieczyć? Coś co mogło by rosnąć bez Szczególnej pielęgnacji.

Dzika róża (Rosa canina) Puszcza odrosty, dobrze zadarnia i jest odporna na suszę, mróz i wiatry.Do umacniania skarpy lepsze są krzewy, nie drzewa.

Dzień dobry wszystkim. To mój pierwszy post na forum.
Z ciekawością przewertowałem dziesiątki tematów na forum odnośnie zagospodarowania skarpy. U nas przypadek jest beznadziejny.

Skarpa ma 18m długości, długość spadku to nawet 2,5m a wysokość 1,5m. Kąt nachylenia to 40 stopni, więc jest stromo, a w dodatku jest to skarpa stopniowo sypana od roku. Większa część już swoje przezimowała, ale gleba gliniasta spędza nam sen z powiek i martwimy się, czy któregoś dnia nie wyjedzie nam razem z ogrodzeniem.

Myślałem o zastosowaniu geokraty, położeniem agrowłókniny (żeby nie trzeba było plewić), a potem obsadzeniu irgą lub jałowcem.

Czy geokrata ma sens? Czy same rośliny powinny umocnić skarpę?
Wzdłuż ogrodzenia poprowadzę rurę drenarską z otworami obsypaną żwirkiem, żeby woda spływająca ze skarpy rozchodziła się spokojniej.

Poprosiłbym o porady, jakie rośliny najszybciej się ukorzenią i umocnią skarpę. Najlepiej, żeby nie trzeba było przy nich robić zbyt wiele - kąt nachylenia będzie mocno utrudniał jakiekolwiek czynności.

Drugie pytanie - czy zabezpieczyć wszystko na początku geokratą czy lepiej położyć agrowłókninę i posadzić rośliny?

Wszystko chciałbym wykonać jeszcze w tym roku, najlepiej w październiku.

Dziękuję za porady.
Zdjęcia są niewidoczne,proszę ponownie wstawić poprawne linki./Karo

Niestety zdjęcia zniknęły, nie wiem dlaczego.

Wrzucam ponownie.

Nieciekawie to wygląda jeśli mam być szczera.

Czy to robota specjalistów? czy Twoja?

@jokaer

to robota dewelopera, który twierdzi, że nie ma się co martwić, tylko sadzić rośliny. Przy czym zaznacza, że nie jest ogrodnikiem.

Nie wygląda to zbyt dobrze. Moim zdaniem, nie jestem żadnym specjalistą, nie ma co liczyć na umocnienie tego roślinami. Stworzenie solidnej darni potrwa kilka lat. Przy solidnym opadzie skarpa spłynie za płot. Ja bym jednak dał kratownicę, a dopiero w niej sadził jakieś rośliny. Drugie rozwiązanie to koparka, spłaszczenie skarpy do jakichś 30 stopni, i usunięcie ziemi. Zobacz co wyjdzie taniej.

No nie chcę nic mówić, ale to jest raczej

Nie wiem jak to wygląda naprawdę, bo obiektyw może troszkę zniekształcać,
ale ta skarpa to powinna być koniecznie umocniona.

A jak deweloper wyobraża sobie poruszanie się przy ogrodzeniu?
Bo to tak na zdjęciu wygląda, że ledwo stopę tam można postawić.

To teraz nie do wykonawcy należy odpowiednie zabezpieczenie terenu?

edit

dziad_Jag- też myślałam o tym, żeby podzielić tę skarpę na stopnie i koniecznie umocnić
tylko, że to się wiąże z dość sporymi kosztami.

Miejsca jest faktycznie mało. Myślałem o żwirku i rurze drenarskiej przy plocie.

Jutro będę rozmawiał z kierownikiem budowy który będzie przy odbiorze. Deweloper ewidentnie nie chce inwestować w to i chce zostawić to nam na głowie

A co Ci po żwirku, jak Ci go ziemia zasypie?

Nie myśl na razie jakbyś Ty to zrobił, tylko domagaj się/ domagajcie się zabezpieczenia skarpy,
względnie jej przeprofilowania i zabezpieczenia.

Myślałem, że jeżeli dam agrowłókninę, to ta wierzchnia warstwa ziemi nie będzie zjeżdżać tak bardzo.

Spróbuję negocjować dalej, ale nie wiem czy mam do tego jakieś podstawy prawne.

Bardzo dobrze że październik w tym roku nie jest słoneczny. Czekam na ruch dewelopera.

Obyśmy doszli do porozumienia i bezpiecznego rozwiązania

No i nieźle. Ciekawa jestem jak to się rozwiąże?

Ja bym wkopała jakieś wielgaśne kamulce ,ale koszt takiego zabezpieczenia byłby olbrzymi .Rośliny płożące mają za mały system korzeniowy ,nie utrzymają tego,Przy dużym deszczu ziemia-piach będzie spływać.Posadzić drzewa -długo rosną...
Widziałam na Twoich zdjęciach murek z kamienia.Może by tak skarpę zasypać na równo ,a osłonę zrobić z kamiennego murka .Skarpy by nie było ,a domek stałby na górce.Powodzenia ,Walcz i nie poddawaj się .