W ogrodzie Doroty cz. 11
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, nie tylko masz piękne chryzantemy, ale też kolekcja dalii robi wrażenie
Twój ogród nadal jest bardzo kolorowy i pomimo prawie połowy listopada zupełnie tego nie widać. Mnie udało się zabrać ze starego ogrodu tylko dwie dalie, ale po przeprowadzce słabo kwitły. Widocznie nie zdążyły się zaaklimatyzować w nowym miejscu
Ciekawa jestem jak wyglądają karpy? U nas jeszcze przymrozków nie było, ale muszę już pomyśleć o ich wykopaniu. Róże już posadziliśmy. Razem 120 sztuk...Pozostało mi do posadzenia trochę bylin i kilka hortensji. Teraz dni są króciutkie i ciężko cokolwiek zrobić po pracy. Pozostają weekendy. Mam nadzieję, że zdążę ze wszystkimi pracami do zimniejszych dni.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Rzeczywiście było bardzo kolorowo.
Ślicznie!
Wesoło!
Dorotko, uważaj z tymi dzikimi pieczarkami.
Sąsiedzi moich rodziców zbierali takie pieczarki, często. Smażyli i zajadali. Do czasu.
Zdarzyło się bowiem tak, że cała czteroosobowa rodzina się nimi zatruła. Na szczęście mieszkała z nimi babcia, która obraziła się, że za mało jej dali i nawet nie spróbowała. Dzięki temu na czas wezwała pomoc.
Słoneczka życząc,
buziaki ślę.

Dorotko, uważaj z tymi dzikimi pieczarkami.
Słoneczka życząc,
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Danusiu nawóz Yara Mila Complex stosuję już od kilku lat, każdej wiosny kupuję worek 25 kg i zasilam warzywnik, rabatki. Polecam, to fajne niebieskie granulki, super się je rozkłada pod roślinami.
Możesz kupić w internecie, szukaj mniejszych opakowań, bo po co Ci taka hurtowa ilość
u mnie duży ogród to potrzeby ogromne.
Róże tego sezonu zasilałam też gnojówką z pokrzyw i rozcieńczonym nawozem gołębim ( tak doradziła Dorota, znawczyni i miłośniczka róż) na pewno pomogło podlewanie, bo róże kwitły przepięknie, nawet moje nowości nie skąpiły kwieciem.
To była pieczarka, dodałam ją do jajecznicy.
Doroto dalie w tym sezonie bardzo oporne w kwitnieniu, zakupione nowości 10 sztuk mnie rozczarowały tylko 3 szt zakwitły. Mam nadzieję, że w przyszłym roku pokażą swoje piękno. Karpy mało przybrały, na szczęście tego sezonu wykopałam je jędrne, myślę że do wiosny dożyją. W zeszłym roku nie było co wykopywać, bulwy maleńkie zasuszone, więcej niż połowa wyschła na wiór, musiałam wyrzucić.
Doroto 120 róż, już widzę jak będzie pięknie
w przyszłym sezonie. Zazdroszczę sąsiadom takiego ładnego widoku. Może i ich zarazisz i będziecie mieć różane osiedle. Wiem ile pracy jest przy zakładaniu ogrodu, co nie zdążysz posadzić, to zadołuj, wiosną nadgonisz. Życzę aby wszystko poszło wg Twoich planów.
Lucynko nie chwalę się, ale ten sezon naprawdę był dla mojego ogrodu wyjątkowy
wszystko pięknie kwitło od wiosny do jesieni. W sierpniu dwa tygodnie były upalne, roślinki zaczynały więdnąć, ale jakoś udało się podlewać, nie musiałam dozować wody i zastanawiać się co ma większą potrzebę podlania. To chyba wynagrodzenie za zeszły marny sezon, zresztą głośno mówiłam, że jak rok będzie fatalny to zlikwiduję warzywnik, posieję trawę, posadzę krzaczory
Może mnie ziemia i niebo usłyszały
To była pieczarka, chyba jakąś grzybnię do kompostu dałam, jak obierałam kupne. Ja jestem bardzo ostrożna w grzybach jak nie znam nie zbieram, nie jem. Z tą babcią się uśmiałam szczęście w nieszczęściu, jak to dobrze, że na rodzinkę się obraziła.
Słoneczka chyba dziś kolejny dzień nie zobaczymy, a ja się zastanawiam czy w ogóle wychodzić do ogrodu. Mam grabienie liści, ale czy mi się chce
oj przemyślę















Możesz kupić w internecie, szukaj mniejszych opakowań, bo po co Ci taka hurtowa ilość
Róże tego sezonu zasilałam też gnojówką z pokrzyw i rozcieńczonym nawozem gołębim ( tak doradziła Dorota, znawczyni i miłośniczka róż) na pewno pomogło podlewanie, bo róże kwitły przepięknie, nawet moje nowości nie skąpiły kwieciem.
To była pieczarka, dodałam ją do jajecznicy.
Doroto dalie w tym sezonie bardzo oporne w kwitnieniu, zakupione nowości 10 sztuk mnie rozczarowały tylko 3 szt zakwitły. Mam nadzieję, że w przyszłym roku pokażą swoje piękno. Karpy mało przybrały, na szczęście tego sezonu wykopałam je jędrne, myślę że do wiosny dożyją. W zeszłym roku nie było co wykopywać, bulwy maleńkie zasuszone, więcej niż połowa wyschła na wiór, musiałam wyrzucić.
Doroto 120 róż, już widzę jak będzie pięknie
Lucynko nie chwalę się, ale ten sezon naprawdę był dla mojego ogrodu wyjątkowy
To była pieczarka, chyba jakąś grzybnię do kompostu dałam, jak obierałam kupne. Ja jestem bardzo ostrożna w grzybach jak nie znam nie zbieram, nie jem. Z tą babcią się uśmiałam szczęście w nieszczęściu, jak to dobrze, że na rodzinkę się obraziła.
Słoneczka chyba dziś kolejny dzień nie zobaczymy, a ja się zastanawiam czy w ogóle wychodzić do ogrodu. Mam grabienie liści, ale czy mi się chce















-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, pewnie się powtórzę, ale napiszę to, co mi się ciśnie na usta.
Masz przepiękne chryzantemy!
W ogóle jeszcze dużo kolorowych plam w Twoim ogrodzie tworzą - wespół z chryzantemami - liczne kwiaty różyczek i aksamitek.
A ja dzisiaj nie wytrzymałam i pojechałam na działkę pomimo siąpiącego deszczu.
Smutno tam już, szaroburo i pusto.
Nawet ludzi nie widać ani nie słychać.
Tylko jastrzębie latały w poszukiwaniu gołąbków, które już nie są wypuszczane na wolność w obawie przed ptasimi drapieżnikami.
Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka.

W ogóle jeszcze dużo kolorowych plam w Twoim ogrodzie tworzą - wespół z chryzantemami - liczne kwiaty różyczek i aksamitek.
A ja dzisiaj nie wytrzymałam i pojechałam na działkę pomimo siąpiącego deszczu.
Nawet ludzi nie widać ani nie słychać.
Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Obejrzałam strony w internecie,fakt mają ten nawóz.Muszę jeszcze popatrzeć w naszych sklepach,może też mają.Ja też robię gnojówki z pokrzywy,stopowca,mniszka.Kupuję też suchy obornik lub granulowany.

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dzisiaj ogrodu nie odpuszczę, syn przyjechał to muszę go wykorzystać na max. Trzeba kolejny bukszpan wykopać, pomimo oprysków nie dał rady, to już 3 szt idzie pod łopatę. Chcę aby poprzycinał suche gałęzie w starych jabłonkach. A moim zadaniem będzie grabienie liści, trochę ich spadło, najwięcej mam na ścieżkach wśród rabatek. W miejsce bukszpanu wkopię karłową odmianę forsycji, mam ją w doniczce już 3 lata i miejsca do dziś nie znalazłam
Lucynko Kolorowe plamy wyglądają jako tako z daleka, jak się podchodzi jest już źle
Chryzantemy lubię, każdego roku kupuję u Zibiego nowe odmiany, no i oczywiście rośnie sporo sadzonek od miłych forumowiczek
Wczoraj tylko na moment wyszłam do ogrodu, zrobiłam porządek z doniczkami po truskawkach, musiałam je umyć, Dzisiaj je schowam do piwnicy.
Smutny jest ten jesienny czas na ogrodach, gdyby wyszło słoneczko, zaświeciło to od razu człowiek weselszym okiem spojrzy, a tak przy tych szarościach, mgłach nie ma się czym cieszyć. Do mnie przyleciało wczoraj stado dzikich gołębi, zaczęłam je liczyć ponad 20 szt, na pewno było ich więcej tylko siedziały wśród rabatek.
Udanego weekendu
Danusiu na pewno w sklepach ogrodniczych go znajdziesz, zapytaj jak nie mają to może sprowadzą. Ja na przyszły sezon do sadzonek z tej firmy kupię Kristalon tylko muszę moich koleżanek dopytać jakie kolory opakowań, ma to być rewelacja
a sadzonki ładnie dzięki niemu rosnąć. Pamiętam, że dwa kolorki mam kupić na pewno zielony, a z drugim mam problem
zapisałam i zapomniałam gdzie
Gnojówka z pokrzyw do podlewania pomidorów, papryki obowiązkowo, zasilam też nią truskawki, róże i wiele innych kwiatów. Robię ją w beczce 50 litrowej. Do tej pory miałam dostęp do nawozu gołębiego jego tego sezonu po rozcieńczeniu też wykorzystywałam. Jak nie miałam obornika to kupowałam gotowe granulowane, albo sypkie nawozy.
Takie dekoracje tego roku wykonałam na groby


powróćmy do chryzantem na różnym etapie kwitnienia










Na razie wystarczy chryzantem, cdn nastąpi wkrótce
teraz zmykam do ogrodu grabić liście póki są mokre, wtedy nie muszę tak dużo wody lać do worków. Wasze wątki odwiedzę jak syn mi udostępni laptopa 
Lucynko Kolorowe plamy wyglądają jako tako z daleka, jak się podchodzi jest już źle
Wczoraj tylko na moment wyszłam do ogrodu, zrobiłam porządek z doniczkami po truskawkach, musiałam je umyć, Dzisiaj je schowam do piwnicy.
Smutny jest ten jesienny czas na ogrodach, gdyby wyszło słoneczko, zaświeciło to od razu człowiek weselszym okiem spojrzy, a tak przy tych szarościach, mgłach nie ma się czym cieszyć. Do mnie przyleciało wczoraj stado dzikich gołębi, zaczęłam je liczyć ponad 20 szt, na pewno było ich więcej tylko siedziały wśród rabatek.
Udanego weekendu
Danusiu na pewno w sklepach ogrodniczych go znajdziesz, zapytaj jak nie mają to może sprowadzą. Ja na przyszły sezon do sadzonek z tej firmy kupię Kristalon tylko muszę moich koleżanek dopytać jakie kolory opakowań, ma to być rewelacja
Gnojówka z pokrzyw do podlewania pomidorów, papryki obowiązkowo, zasilam też nią truskawki, róże i wiele innych kwiatów. Robię ją w beczce 50 litrowej. Do tej pory miałam dostęp do nawozu gołębiego jego tego sezonu po rozcieńczeniu też wykorzystywałam. Jak nie miałam obornika to kupowałam gotowe granulowane, albo sypkie nawozy.
Takie dekoracje tego roku wykonałam na groby


powróćmy do chryzantem na różnym etapie kwitnienia










Na razie wystarczy chryzantem, cdn nastąpi wkrótce
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, kapusta ozdobna jest świetna do przygotowania nagrobnych ozdób.
Ja w ubiegłym roku zrobiłam dwie wiązanki z wykorzystaniem jej kwiatów. W tym roku już nie robiłam wianków z żywych kwiatów, bo wspólnie z bratem zadbaliśmy o nowy pomnik, którego nie chciałabym zniszczyć , dlatego żywe chryzantemy postawiliśmy w donicach.
Tam tylko brat pilnuje porządku.
Na groby rodziny M tylko sztuczne wiązanki zawsze wozimy, ponieważ jego siostra pilnuje, by nie zniszczyć płyty. Nie jest już młodziutka, a jest schorowana, nie ma już tyle sił, by szorować pomnik po każdym zabrudzeniu.
My mamy daleko na oba cmentarze.
Dzisiaj też byłam na działce i nawet miałam co robić.
Zdrówka i słoneczka.

Ja w ubiegłym roku zrobiłam dwie wiązanki z wykorzystaniem jej kwiatów. W tym roku już nie robiłam wianków z żywych kwiatów, bo wspólnie z bratem zadbaliśmy o nowy pomnik, którego nie chciałabym zniszczyć , dlatego żywe chryzantemy postawiliśmy w donicach.
Na groby rodziny M tylko sztuczne wiązanki zawsze wozimy, ponieważ jego siostra pilnuje, by nie zniszczyć płyty. Nie jest już młodziutka, a jest schorowana, nie ma już tyle sił, by szorować pomnik po każdym zabrudzeniu.
Dzisiaj też byłam na działce i nawet miałam co robić.
Zdrówka i słoneczka.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, zachwyciły mnie Twoje dekoracje na groby. Masz nie tylko rękę do roślin, ale też zdolności manualne do rękodzieła
Moi najbliżsi sąsiedzi powiedzieli, że owszem chętnie popatrzą, będą podziwiać i wdychać różane zapachy, ale jeśli chodzi o ich wizję ogrodu - to będą same iglaki. Ktoś ich obdarował dwoma jabłonkami i te posadzili. Mówili też coś o małym warzywniku. Ale kwiatów sadzić nie będą... No, pożyjemy, zobaczymy...
My też kiedyś zaczynaliśmy tylko z iglakami, a jak mój śp. tata namawiał mnie na chociaż jedną kwiatową rabatę, to nie chciałam. Wtedy wydawało mi się to niemodne i niepotrzebne. Och, jakże z latami zmienia się nam gust 
Moi najbliżsi sąsiedzi powiedzieli, że owszem chętnie popatrzą, będą podziwiać i wdychać różane zapachy, ale jeśli chodzi o ich wizję ogrodu - to będą same iglaki. Ktoś ich obdarował dwoma jabłonkami i te posadzili. Mówili też coś o małym warzywniku. Ale kwiatów sadzić nie będą... No, pożyjemy, zobaczymy...
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Sobota do szarówki spędzona w ogrodzie. Nie ma jak praca w trzy osoby, ileż zdziałaliśmy. Syn skakał po drzewach z piłą i sekatorem, wiele suchych, zbędnych gałęzi zostało przyciętych, cienkie ułożone czekają na zmielenie. Bukszpan wykopany, liście wygrabione, a co najważniejsze ostatnie koszenie tego sezonu wykonane. Kosiarka stoi oczyszczona w lutym zawiozę ją do serwisu na przegląd i wymianę oleju.
Niedziela piękna, nawet udało mi się na spacer wyjść. Dzisiaj przymrozek -1st, chyba będzie to ładny dzień bo słoneczko już zagląda do okna.
Lucynko sama tylko jeden raz siałam kapustę ozdobną, była piękna mix kolorów, tylko ta walka z gąsieniczkami okropna, opryski częste i to mnie zraziło. Taki miałam pomysł na przystrojenie grobów, mam nadzieję, że jeszcze stoją, nikt sobie ich nie przywłaszczył bo byłam tydzień przed Wszystkimi Świętymi. My też musimy dojechać do cmentarzy krakowskich.
Na działce zawsze coś jest do pracy. Wczoraj wypatrzyłam kolejną gwiazdnicę, mój M spytał chyba nie będziesz plewić, nie miałam takowego zamiaru, ale jak nie wyrwę to się rozsieje.
mam dość tego chwasta, walczę z nim i to pomaga na tydzień, namnaża się jak zwariowana 
Doroto manualne zdolności mam, jeszcze aby chęci były większe. Mam porywy do pracy, jak mi się chce to działam artystycznie, a jak mam lenia to długo nic nie wykonam.
Może przekonają się Twoi sąsiedzi jak róże zakwitną i po jednej będą dosadzać. Pamiętam ja też jako pierwsze kupiłam różne odmiany iglaków, po 10 latach zostało ich kilka, dla mnie były zbyt monotonne, środki zrobiły się brzydkie, pokazywały swoje suche igły po deszczach. I tak po jednym zaczynałam wykopywać, sadzić coś innego, a wiosną dzięki Tobie poszłam w różankę
Jest dużo lepiej, kolorowo
może w przyszłym sezonie dosadzę między różami trochę cebulowych, po przycięciu gałęzi będzie tam pusto, a tak wiosną może być kolorowo. Mam rok na obserwację i przemyślenia.
Zmienia się gust bardzo, dla mnie jak miałam iść z rodzicami na działkę to była kara. Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez ogrodu to on mi wypełnia czas, on daje mi dużo radości, mogę w nim się odstresować, odpocząć, ale też przy pracy mocno zmęczyć
Nie tylko rabatki kwiatowe mnie zachwycają, mam spory warzywnik, który dla nas jest super sprawą, nie ma jak własne pomidorki, papryki ( właśnie wczoraj z ostatnich pomidorków gotowałam zupkę, papryki skroiłam do risotto), ziemniaczki i inne warzywka.
Zanim internet zacznie zwalniać ( przez to nauczanie zdalne mamy coraz wolniejszy ), wkleję cdn chryzantem









i inne kwiatki




Niedziela piękna, nawet udało mi się na spacer wyjść. Dzisiaj przymrozek -1st, chyba będzie to ładny dzień bo słoneczko już zagląda do okna.
Lucynko sama tylko jeden raz siałam kapustę ozdobną, była piękna mix kolorów, tylko ta walka z gąsieniczkami okropna, opryski częste i to mnie zraziło. Taki miałam pomysł na przystrojenie grobów, mam nadzieję, że jeszcze stoją, nikt sobie ich nie przywłaszczył bo byłam tydzień przed Wszystkimi Świętymi. My też musimy dojechać do cmentarzy krakowskich.
Na działce zawsze coś jest do pracy. Wczoraj wypatrzyłam kolejną gwiazdnicę, mój M spytał chyba nie będziesz plewić, nie miałam takowego zamiaru, ale jak nie wyrwę to się rozsieje.
Doroto manualne zdolności mam, jeszcze aby chęci były większe. Mam porywy do pracy, jak mi się chce to działam artystycznie, a jak mam lenia to długo nic nie wykonam.
Może przekonają się Twoi sąsiedzi jak róże zakwitną i po jednej będą dosadzać. Pamiętam ja też jako pierwsze kupiłam różne odmiany iglaków, po 10 latach zostało ich kilka, dla mnie były zbyt monotonne, środki zrobiły się brzydkie, pokazywały swoje suche igły po deszczach. I tak po jednym zaczynałam wykopywać, sadzić coś innego, a wiosną dzięki Tobie poszłam w różankę
Zmienia się gust bardzo, dla mnie jak miałam iść z rodzicami na działkę to była kara. Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez ogrodu to on mi wypełnia czas, on daje mi dużo radości, mogę w nim się odstresować, odpocząć, ale też przy pracy mocno zmęczyć
Zanim internet zacznie zwalniać ( przez to nauczanie zdalne mamy coraz wolniejszy ), wkleję cdn chryzantem









i inne kwiatki




- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12199
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko u Ciebie mam prawdziwą ucztę oglądając chryzantemy.
Uwielbiam je, nie potrafię wybrać najładniejszej, bo każda jest wyjątkowa.
Dekoracje na groby cudne, podziwiam kreatywność.
Szkoda bukszpanów, ale walka o nie niestety zbyt trudna.
Świetnie, że masz młodego pomocnika do prac ogrodowych.
Dużo zdrowia, słońca i ciepła na miłe chwile w ogrodzie.
Dekoracje na groby cudne, podziwiam kreatywność.
Szkoda bukszpanów, ale walka o nie niestety zbyt trudna.
Świetnie, że masz młodego pomocnika do prac ogrodowych.
Dużo zdrowia, słońca i ciepła na miłe chwile w ogrodzie.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko co to za cudny czerwono różowy krzew ?
Śliczności te twoje chryzantemki.
Co jednak to jedna ladniejsza.
Pozdrawiam
Śliczności te twoje chryzantemki.
Co jednak to jedna ladniejsza.
Pozdrawiam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Wczoraj porządkowałam badyle marcinków, nożyce do żywopłotu bardzo się przydały, jednym cięciem i wszystkie badyle obcięte, dlaczego do tej pory ścinałam sekatorem
nie wiem
Później stałam sobie przy kompostowniku i cięłam na małe kawałki. Dziś jeszcze mam trochę tego cięcia, pogoda ładna więc na pewno wszystko ogarnę. Muszę zgrabić liście bo trochę ich naleciało.
Soniu też bardzo lubię chryzantemy, każdego roku kupuję sadzonki i mam problem jakie kolorki wybrać. Chciałabym mieć kilka odcieni lawendowych, próbowałam i coś z tymi odmianami mi nie wychodzi. Z ochroną bukszpanów przestałam już walczyć, miałam takie ładne duże krzewy, zaczęłam wykopywać od największego ( tzn próbowałam nie dałam rady i w końcu kolega mi go wyrwał traktorem). Mam jeszcze chyba 6 małych krzaczków własnego ukorzeniania, formuję je na kulki, coś mi się wydaje, że to chyba i dla nich był ostatni sezon. Trudno, szkoda ale rozpaczać nie będę, coś wymyślę zamiast.
Ten mój pomocnik tylko z doskoku w niektóre weekendy. Jak tylko ma czas to pomaga dzielnie, jak dla mnie za szybko pracuje bo ja za nim nie nadążam, a jeszcze niedawno razem równo szaleliśmy
Każdą ładną pogodę staram się spędzać na ogrodzie, zawsze coś się wypatrzy do zrobienia
wtedy też powstaje wiele moich pomysłów na zmiany w kolejnym sezonie
Dziękuję za wszystkie pochwały
Aniu ten krzew to trzmielina oskrzydlona, pięknie wybarwia się jesienią, ma bardzo ładne gałązki jak skrzydełka chyba stąd jej nazwa. Dobrze, że uchwyciłam jej jesienny wygląd, bo zrzuciła liście w dwa dni. Dziś można podziwiać na niej malutkie owocki.
Dziękuję
za pochwały chryzantem, jeszcze mam sporo zdjęć to do znudzenia będę je pokazywała.
Tą chryzantemą jestem zachwycona, dla mnie jest najpiękniejsza



a ta też mnie zachwyca, moja nowość, w przyszłym roku przesadzę w słoneczne miejsce, może wtedy szybciej się rozrośnie

jesienne barwy z moich rabatek









i owocki na trzmielinie oskrzydlonej

Soniu też bardzo lubię chryzantemy, każdego roku kupuję sadzonki i mam problem jakie kolorki wybrać. Chciałabym mieć kilka odcieni lawendowych, próbowałam i coś z tymi odmianami mi nie wychodzi. Z ochroną bukszpanów przestałam już walczyć, miałam takie ładne duże krzewy, zaczęłam wykopywać od największego ( tzn próbowałam nie dałam rady i w końcu kolega mi go wyrwał traktorem). Mam jeszcze chyba 6 małych krzaczków własnego ukorzeniania, formuję je na kulki, coś mi się wydaje, że to chyba i dla nich był ostatni sezon. Trudno, szkoda ale rozpaczać nie będę, coś wymyślę zamiast.
Ten mój pomocnik tylko z doskoku w niektóre weekendy. Jak tylko ma czas to pomaga dzielnie, jak dla mnie za szybko pracuje bo ja za nim nie nadążam, a jeszcze niedawno razem równo szaleliśmy
Każdą ładną pogodę staram się spędzać na ogrodzie, zawsze coś się wypatrzy do zrobienia
Dziękuję za wszystkie pochwały
Aniu ten krzew to trzmielina oskrzydlona, pięknie wybarwia się jesienią, ma bardzo ładne gałązki jak skrzydełka chyba stąd jej nazwa. Dobrze, że uchwyciłam jej jesienny wygląd, bo zrzuciła liście w dwa dni. Dziś można podziwiać na niej malutkie owocki.
Dziękuję
Tą chryzantemą jestem zachwycona, dla mnie jest najpiękniejsza



a ta też mnie zachwyca, moja nowość, w przyszłym roku przesadzę w słoneczne miejsce, może wtedy szybciej się rozrośnie

jesienne barwy z moich rabatek









i owocki na trzmielinie oskrzydlonej

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Piękne stroiki z kapustą.Kiedyś dawno temu miałam to wyłożyłam naokoło grobu.Muszę w przyszłym roku pomyśleć.
Krzewy pięknie się przebarwiają.Najpiękniejsze o tej porze roku jednak są chryzantemy Nie wiedziałam,że tak długo stoją w bukiecie.
Pogoda teraz robi się trochę lepsza,nawet trochę się rozjaśnia.
Miłego,zdrowego dnia.
Krzewy pięknie się przebarwiają.Najpiękniejsze o tej porze roku jednak są chryzantemy Nie wiedziałam,że tak długo stoją w bukiecie.
Pogoda teraz robi się trochę lepsza,nawet trochę się rozjaśnia.
Miłego,zdrowego dnia.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Mogę napisać, że tegoroczny sezon ogrodowy praktycznie dziś zakończony. Jeszcze do zadołowania mam doniczki z sadzonkami, no i na bieżąco grabienie liści, choć po dzisiejszym wietrze widzę, że będą one mocno rozrzucone, większość zatrzyma się przy murku ogrodzeniowym. Przez dwa dni razem z M ostro pracowaliśmy, róże dostały kopczyki ziemne, maliny przycięte. Dziś przeprowadziłam w inne miejsce derenia białego. Zrobiłam porządek w nasionkach. Dokonałam też na wyprzedaży zamówienia, nie mogłam wytrzymać kupiłam kilka cebulek tulipanów
Wczoraj po zmroku udało mi się spalić poskładane suche patyki, jak ja lubię ogniska. Nic się nie dymiło, dym szedł do góry.
Dziś przebierałam tegoroczną fasolę, nie wiem jak ją ochronić przed czarnym robactwem drążącym dziurki w ziarnach. Trzymam fasolę pod tarasem w workach bawełnianych, a te cholerne robaki mi ją dziurkują
Danusiu bardzo lubię kapustę ozdobną, tylko mnie gąsieniczki zrażają, posiałabym ją z chęcią.
To fajna dekoracja grobów, taka oryginalna.
Jesień ma swoje uroki, kolorki. Szkoda, że już niedługo będzie tak ładnie, dziś rankiem u nas kolejny przymrozek. Chryzantemy we flakonie miałam dwa razy, już są za bardzo rozwinięte, trochę mróz je zważył, po postawieniu do flakonu szybko więdną i się obsypują.
My ostatnio mieliśmy piękną pogodę, dziś przed południem zaczęło mocno wiać, czuć, że idzie załamanie. Jak dla mnie może padać, przez kolejne kilka dni
Jeszcze pomęczę chryzantemami














W końcu uporządkowałam zdjęcia

Wczoraj po zmroku udało mi się spalić poskładane suche patyki, jak ja lubię ogniska. Nic się nie dymiło, dym szedł do góry.
Dziś przebierałam tegoroczną fasolę, nie wiem jak ją ochronić przed czarnym robactwem drążącym dziurki w ziarnach. Trzymam fasolę pod tarasem w workach bawełnianych, a te cholerne robaki mi ją dziurkują
Danusiu bardzo lubię kapustę ozdobną, tylko mnie gąsieniczki zrażają, posiałabym ją z chęcią.
To fajna dekoracja grobów, taka oryginalna.
Jesień ma swoje uroki, kolorki. Szkoda, że już niedługo będzie tak ładnie, dziś rankiem u nas kolejny przymrozek. Chryzantemy we flakonie miałam dwa razy, już są za bardzo rozwinięte, trochę mróz je zważył, po postawieniu do flakonu szybko więdną i się obsypują.
My ostatnio mieliśmy piękną pogodę, dziś przed południem zaczęło mocno wiać, czuć, że idzie załamanie. Jak dla mnie może padać, przez kolejne kilka dni
Jeszcze pomęczę chryzantemami














W końcu uporządkowałam zdjęcia
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj!Świetne to zdjęcie z chryzantemami na czwartym zdjęciu z różami.Róże też jeszcze fajnie kwitną i mają pąki.
U nas pogoda prawdziwie listopadowa.Leje ,wieje i ciemno.brrr...
Ciągle podziwiam Twoje piękne chryzantemy.
Dużo zdrowia.
U nas pogoda prawdziwie listopadowa.Leje ,wieje i ciemno.brrr...
Ciągle podziwiam Twoje piękne chryzantemy.
Dużo zdrowia.

