a więc teraz będzie też użytecznaTeresa Pszczola pisze:Baszka2 Ja też tak pierwszą dziewannę sciągnęłam do ogrodu.
I wysiewa się w najbardziej niespodziewanych miejscach. Tylko jest ozdobą,
a nie rośliną użyteczną.
Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
-
Baszka2
- 10p - Początkujący

- Posty: 14
- Od: 11 paź 2020, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Zawsze je lubiłam. Działkę mam głównie leśną, mam tam już 2 inne dziewanny0 białą i czerwoną, rosną same w tych samych miejscach od kilku lat. Niestety nie wysiewają się tak jak ta wielkokiatowa. Zacznę szukać innych...
-
Marim
- 10p - Początkujący

- Posty: 15
- Od: 31 lip 2020, o 13:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Dziwanna rośnie u mnie przy okolicznych rowach. Też robię z niej nalewkę. Pomaga na żołądek oraz układ sercowo-naczyniowy podobnie jak nalewka z wiśni.
Składniki na wiśniówkę zasypaną cukrem:
- 1 kg wiśni (waga z pestkami)
- 750 ml mocnej wódki o mocy około 65%
- pół kg cukru lub miodu.
Wykonanie:
Wiśnie drylujemy, zasypujemy cukrem lub miodem i zalewamy alkoholem. Odstawiamy w ciemne miejsce o temperaturze pokojowej. Potrząsamy słojem co kilka dni. Po miesiącu zlewamy z wiśni oraz osadu i butelkujemy. Po upływie kolejnego miesiąca wiśniówka jest gotowa. Pita z umiarem pozytywnie wpływa na nasze zdrowie. Smak każdy z nas zna. Polecam teraz póki są jeszcze wiśnie.
Składniki na wiśniówkę zasypaną cukrem:
- 1 kg wiśni (waga z pestkami)
- 750 ml mocnej wódki o mocy około 65%
- pół kg cukru lub miodu.
Wykonanie:
Wiśnie drylujemy, zasypujemy cukrem lub miodem i zalewamy alkoholem. Odstawiamy w ciemne miejsce o temperaturze pokojowej. Potrząsamy słojem co kilka dni. Po miesiącu zlewamy z wiśni oraz osadu i butelkujemy. Po upływie kolejnego miesiąca wiśniówka jest gotowa. Pita z umiarem pozytywnie wpływa na nasze zdrowie. Smak każdy z nas zna. Polecam teraz póki są jeszcze wiśnie.
- jokaer
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7606
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Baszka, tak wyrosły mojej dziewanny wielkokwiatowe.
Siałam je sama, miałam sporo roślin i nie bardzo wiedziałam gdzie je posadzić.
I okazało się, że trafiłam im z miejscem. Niektóre porosły do 3 metrów
Na zdjęciach to tak tego nie widać, ale coś niesamowitego.

Tak wyglądają z daleka

Nazbierałam trochę kwiatów, ale co ciekawe. One otwierają się skoro świt,
jak jeszcze nie ma właściwie słońca, ale już widać i wtedy właśnie jest na nich mnóstwo pszczół
i innych owadów. Potem jak już jest słońce to się zamykają.
Coś pięknego te dziewanny.
Nie wiem jak one się zachowają po przekwitnięciu, bo to roślina dwuletnia i ciekawa jestem czy rozeta przepadnie
czy coś wyrośnie na przyszły rok z niej?
Nastawiłam nalewkę i nie wiem czy zostawić taki wytrawny ten macerat czy dać trochę miodu?
Siałam je sama, miałam sporo roślin i nie bardzo wiedziałam gdzie je posadzić.
I okazało się, że trafiłam im z miejscem. Niektóre porosły do 3 metrów
Na zdjęciach to tak tego nie widać, ale coś niesamowitego.

Tak wyglądają z daleka

Nazbierałam trochę kwiatów, ale co ciekawe. One otwierają się skoro świt,
jak jeszcze nie ma właściwie słońca, ale już widać i wtedy właśnie jest na nich mnóstwo pszczół
i innych owadów. Potem jak już jest słońce to się zamykają.
Coś pięknego te dziewanny.
Nie wiem jak one się zachowają po przekwitnięciu, bo to roślina dwuletnia i ciekawa jestem czy rozeta przepadnie
czy coś wyrośnie na przyszły rok z niej?
Nastawiłam nalewkę i nie wiem czy zostawić taki wytrawny ten macerat czy dać trochę miodu?
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
Baszka2
- 10p - Początkujący

- Posty: 14
- Od: 11 paź 2020, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Jestem zachwycona! moje teraz rzadko mają 2m ... piękne, piękne. Co do nalewki ja nie dodaję nic bo to na lekarstwo ale gdy Ci smakuje i masz tak dużo kwiatów to zrób słabszą i dodaj do smaku co chcesz - zaskoczysz znajomych 

- jokaer
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7606
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Baszka, dziękuję.
Ja to też się nimi zachwycam, przepiękne rośliny.
Jeszcze jedna fotka z pszczółką

Już wiem co zrobię z tą nalewką. Zleję ten macerat.
Dodam miodu do płatków i zaleję winem białym
Ja raczej nie za dobrze znoszę mocny alkohol, chyba nie mam tego enzymu.
W każdym razie zrobiłam tak z syropem sosnowym.
Robiłam syrop i go zlałam. Ponieważ cukru jednak w nim jest sporo to nie zalewałam wodą
tylko zalałam te pędy winem białym. Próbowałam, pyszne.
Ja to też się nimi zachwycam, przepiękne rośliny.
Jeszcze jedna fotka z pszczółką

Już wiem co zrobię z tą nalewką. Zleję ten macerat.
Dodam miodu do płatków i zaleję winem białym
Ja raczej nie za dobrze znoszę mocny alkohol, chyba nie mam tego enzymu.
W każdym razie zrobiłam tak z syropem sosnowym.
Robiłam syrop i go zlałam. Ponieważ cukru jednak w nim jest sporo to nie zalewałam wodą
tylko zalałam te pędy winem białym. Próbowałam, pyszne.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
Baszka2
- 10p - Początkujący

- Posty: 14
- Od: 11 paź 2020, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Trzymam kciuki, daj znać jak wyszło 
-
Pelasia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7695
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Macie jakiś fajny przepis na dobra nalewkę z derenia?
- magda111123
- 200p

- Posty: 427
- Od: 29 maja 2014, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łańcut
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Ja postawiłam jak na razie na nalewkę z mirabelek. Jeszcze nigdy nie robiłam, więc nie wiem co wyjdzie ale już przebieram nogami. Na święta będzie jak znalazł 
https://images90.fotosik.pl/533/1771a8e9729edd5d.jpg
Za duże zdjęcie/ jokaer
https://images90.fotosik.pl/533/1771a8e9729edd5d.jpg
Za duże zdjęcie/ jokaer
Pozdrawiam, Magdalena
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
- jokaer
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7606
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Pelasiu, mnie się wydaje, że on jest dobry w takiej najnormalniejszej nalewce.
Zawsze najpierw alkohol, potem po zlaniu cukier, żeby wyciągnął resztki alkoholu.
I zawsze wyjdzie dobrze.
Zawsze najpierw alkohol, potem po zlaniu cukier, żeby wyciągnął resztki alkoholu.
I zawsze wyjdzie dobrze.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
Pelasia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7695
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Powiem szczerze , ze nie robię nalewek, ale córka ma derenia, bardzo dużo owoców opadło i chce zrobić nalewkę.
Czyli rozumiem ze owoce zalewa się alkoholem, ma trochę postać ? Ile czasu?
A co z tym cukrem się robi? Zasypuje się owoce razem z alkoholem? Czy już bez alkochol?
Asia
Czyli rozumiem ze owoce zalewa się alkoholem, ma trochę postać ? Ile czasu?
A co z tym cukrem się robi? Zasypuje się owoce razem z alkoholem? Czy już bez alkochol?
Asia
- jokaer
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7606
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Pelasiu, właśnie zbiera się te opadnięte, bo one powinny być w miarę dojrzałe.
Tu jest np całkiem dobry przepis, https://malekulinaria.pl/starodawne-rec ... z-derenia/
Ja nie nakłuwałam, a i tak sok puściły
Tu jest np całkiem dobry przepis, https://malekulinaria.pl/starodawne-rec ... z-derenia/
Ja nie nakłuwałam, a i tak sok puściły
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
Rosynant
- 200p

- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Dla wszystkich którzy mają wątpliwości, może się przyda:
Owoce (wszelakie) zalewa się spirytusem o mocy w okolicach 70%, celując w stężenie nalewki rzędu 30%. I to cała filozofia.
Niższe właściwie też można, od 20, lecz jest to ryzykowne, np mnie wiśnie zalane na 25% razy parę zafermentowały (robię nalewki 'słabe' bo nie o upijanie idzie lecz o konserwowanie witaminki na zimę
)
Najprostszy sposób postępowania - przyjąć 1/3 spirytusu (tego 96% sklepowego) na objętość, dolać na ten litr pół litra wody, tj. np w trzylitrowy słój litr spiryta wlać i dodać pół litra wody; zamieszać, poczekać chwilę; i do tego wrzucać owoce, do pełna. (można też wziąć pół na poł spirytus i wódkę dla stężenia, acz tu polecam biały prawdziwy rum w miejsce wódki, dla smaku)
W ten sposób nie musimy już przemyśliwać proporcyj, ważyć składników, i takie tam bzdury, a wyjdzie.
Standardowo owoce maceruje się w spirycie około miesiąca, i przy niektórych lepiej tego czasu nie przekraczać by goryczki z pestek nie wyciągnąć, lecz derenia to nie dotyczy.
Owoc derenia należy utłuc, zmiażdżyć, czy pokłuć, dobrze też zamrozić - wszystko jedno co, byle naruszyć bo żle oddaje sok. Ale może się zaś macerować dowolnie długo bo jego pestki nie zawierają cyjanków, ni innych goryczek czy absmaków; może w tem spirycie latami leżeć.
Co istotne to ochronić przed światłem, czyli zamknąć w szafę.
A gdy zleje się zeń ten pierwszy nalew należy owoc zasypać cukrem, względnie zalać gęstym syropem cukrowym, a jeszcze lepiej miodem. Poczekać z miesiąc (też można dowolnie dłużej) i zlać.
Skupażować pierwsze z drugiem, w proporcjach dowolnych, do smaku.
Owoce (wszelakie) zalewa się spirytusem o mocy w okolicach 70%, celując w stężenie nalewki rzędu 30%. I to cała filozofia.
Niższe właściwie też można, od 20, lecz jest to ryzykowne, np mnie wiśnie zalane na 25% razy parę zafermentowały (robię nalewki 'słabe' bo nie o upijanie idzie lecz o konserwowanie witaminki na zimę
Najprostszy sposób postępowania - przyjąć 1/3 spirytusu (tego 96% sklepowego) na objętość, dolać na ten litr pół litra wody, tj. np w trzylitrowy słój litr spiryta wlać i dodać pół litra wody; zamieszać, poczekać chwilę; i do tego wrzucać owoce, do pełna. (można też wziąć pół na poł spirytus i wódkę dla stężenia, acz tu polecam biały prawdziwy rum w miejsce wódki, dla smaku)
W ten sposób nie musimy już przemyśliwać proporcyj, ważyć składników, i takie tam bzdury, a wyjdzie.
Standardowo owoce maceruje się w spirycie około miesiąca, i przy niektórych lepiej tego czasu nie przekraczać by goryczki z pestek nie wyciągnąć, lecz derenia to nie dotyczy.
Owoc derenia należy utłuc, zmiażdżyć, czy pokłuć, dobrze też zamrozić - wszystko jedno co, byle naruszyć bo żle oddaje sok. Ale może się zaś macerować dowolnie długo bo jego pestki nie zawierają cyjanków, ni innych goryczek czy absmaków; może w tem spirycie latami leżeć.
Co istotne to ochronić przed światłem, czyli zamknąć w szafę.
A gdy zleje się zeń ten pierwszy nalew należy owoc zasypać cukrem, względnie zalać gęstym syropem cukrowym, a jeszcze lepiej miodem. Poczekać z miesiąc (też można dowolnie dłużej) i zlać.
Skupażować pierwsze z drugiem, w proporcjach dowolnych, do smaku.
- jokaer
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7606
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Fajne uwagi. Co do derenia to jakoś on mi ten sok puścił, ale ja zalałam i zapomniałam o nim i stał w szafce dość długo
a był w ogóle taki przejrzały prawie jak go zebrałam. B. miękki.
A co do zamrażania to właśnie nie wiem. Tzn nie wiem w tym sensie, czy coś się tam nie niszczy w czasie mrożenia.
Bo doczytałam się, że np owoce dzikiej róży bardzo tracą na przemrożeniu.
Tak pisze dr Różański
źródło https://rozanski.li/2215/owoc-dzikiej-r ... tus-rosae/
a był w ogóle taki przejrzały prawie jak go zebrałam. B. miękki.
A co do zamrażania to właśnie nie wiem. Tzn nie wiem w tym sensie, czy coś się tam nie niszczy w czasie mrożenia.
Bo doczytałam się, że np owoce dzikiej róży bardzo tracą na przemrożeniu.
Tak pisze dr Różański
Zawartość witaminy C w owocach jest różna: w świeżych do 5%, w suszonych 0,5-2%. Źle suszone owoce, zbyt długo, na świetle, w nadmiernej temperaturze (powyżej 45 stopni C) mają niską, a nawet śladową zawartość kwasu askorbinowego. Ważne też jest stanowisko występowania krzewu róży, gatunek i odmiana oraz termin zbioru. Niestety owoce przemrożone, ulegające lizie, przemoczone (po przymrozkach) mają niską zawartość witaminy C, chociaż są smaczniejsze i bogatsze w cukier, alkohole cukrowe i pektyny. Owoce, które mają być zasobne w kwasy, flawonoidy i witaminę C najlepiej zbierać tuż przed dojrzeniem i dojrzałe, suszyć w temp. 30-40 stopni C, w ciemności i przewiewie. Wybierać krzewy ze stanowisk słonecznych. Dobrze jest również przerabiać owoce róży w stanie świeżym.
źródło https://rozanski.li/2215/owoc-dzikiej-r ... tus-rosae/
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
Rosynant
- 200p

- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Witaminka traci się w przechowaniu owocu, nawet jak powisi na krzewie po dojrzeniu, stąd owoc im świeższy tym lepiej. No i dlatego uczulam by nie na świetle.
Dereń jest cenny zaś dla flawonoidów, irydoidów, i tp. https://www.dbc.wroc.pl/Content/18811/8 ... rska_A.pdf
A witamina C kosztuje 15 zł za kilo i dobrze robi w przetworach za konserwant, polecam
Dereń jest cenny zaś dla flawonoidów, irydoidów, i tp. https://www.dbc.wroc.pl/Content/18811/8 ... rska_A.pdf
A witamina C kosztuje 15 zł za kilo i dobrze robi w przetworach za konserwant, polecam
-
iwonaceae
- 200p

- Posty: 338
- Od: 20 lip 2018, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ipswich, UK
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Mam na działce dziką śliwkę (podejrzewam, że to podkładka wybiła od korzenia). Właśnie zaczyna dojrzewać i masa śliwek się obsypuje. Nie mam pomysłu co zrobić z tymi owocami. Są małe, a co gorsza pestka kompletnie się nie daje oddzielić, więc nie ma szans na cokolwiek, co wymaga drylowania (powidła, dżemy, kompoty). Pomyślałam, że może spróbować nastawić wino śliwkowe, traktując te śliwki jak tarninę (tej chyba nikt nie dryluje
). Ktoś próbował? Zastanawiam się tylko, czy wyjdzie coś pijalnego, bo szkoda byłoby potem wylewać.
Pozdrawiam,
Iwona
Iwona


