Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.1

[lojka 63]

[lojka 63]

Chyba wszystkie wyłowiłam ciężko znaleźć w tym rozgardiaszu zdjęciowym pozdrowienia dla wszystkich

[Ocia]

Zapraszasz to jestem
Fajne hortensje. Teoretycznie też będę mieć niebieskie, jeśli łaskawie w przyszłym roku zakwitną to się przekonam.
Powiem ci że bardzo fajnie ze sobą grają ogrodowe z delikatniejszą bukietową.

[lojka 63]

Miło cię witać ,ten trójkącik był posadzony tak dla próby czy się utrzyma i wypaliło a okazało się że koło domu bardziej mi przemarzają jak te na starej górce jak ją nazywam bo tam operują wiatry z pól.Kolor niebieski to też niespodzianka którą staram się utrzymać bo te ogrodowe były różowe zaskoczyły mnie niesamowicie,okrywam je na zimę igliwiem z sosen których mam pod dostatkiem z lasku do tego jak podsypałam nawozem do borówek to dało efekty.Wiem że u ciebie będzie piękny zaplanowany ogród bo już wiesz czego chcesz bo ja do tej pory nie wiem do końca ale zanim doczekam emeryturki może mi coś z tego wyjdzie.jeszcze jedną roślinkę mogę ci polecić jak masz mokry teren to hibiskus błotny



Też od lat mi towarzyszy choć już za dużo go uskubałam dla innych teraz musi odżyć

[ewita44]

Jolu
"Przeszłam" się po Twoim kolorowym ogrodzie i szczęka mi opadła.
Chwila, chwila muszę ją pozbierać.
Piękne masz lilie, hortensje, hibiskusa, róże, rodki i irysy.
Ciekawie wygląda ten zakątek leśny.
Biały hibiskus ładniutki, ja mam od zeszłego roku Midnight Marvel ładnie przezimował i zakwitł.
W tym roku niedawno zamówiłam sadzonki Perfect Storm , Old Yella , Carousel Pink Candy i Ballet Slippers.
Wsadzone do gruntu już są i zobaczymy czy przezimują pod kopczykiem.
Jak znajdę miejsce może się skuszę na białego.
Ale jest tyle roślinek , które chciało by się mieć. Apetyt ogrodnika nie zna umiaru.

[Ocia]

Jeeeej, jaki bieluchny. Mam jednego hibiskusa bagiennego - czerwonego. U mnie teraz piach i susz. Produkuje już kompost ale to kropla w morzu potrzeb, eksperymentuje też z wypełnieniem pieluszek (tego mam niestety pod dostatkiem) przy roślinach wilgociolubnych.
na razie mam hortensje w kupie, więc mam nadzieję że łatwo je będzie zabezpieczyć, ale później to chyba będzie "ubaw po pachy" z ogrodowymi

[lojka 63]

Witam was bardzo serdecznie dziękuję za miłą ocenę ,aż chce się dalej coś działać w ogrodzie po takiej mobilizacji ,dziękuję bardzo i cieszę się że komuś mogłam też sprawić przyjemność bo ja taką cały czas mam oglądając wasze ogrody i talenty.
Też marzyłam o innych kolorach ale koło domu tylko w tym miejscu utrzymuje się ten rodzaj hibiskusa a na górce nie wiem czy by przetrwał muszę kiedyś wypróbować.Ewcia brakuje mi czasu i dogodnej chwili ale muszę ci jeszcze pokazać moje wyrośnięte już w tym roku trawy,co prawda 3 ale też je kocham,może w przyszłym tygodniu złapię wolny dzień.

[lojka 63]

Ocia bardzo mnie zaciekawiłaś co masz na myśli "wypełnieniem pieluszek"może ja bym sobie w taki sposób coś pomogła na wysychanie mojej ziemi koło domu jak przyjdzie słońce latem to mam po prostu saharę koło domu. późno już ale muszę jeszcze podelektować się waszymi zielonościami.

to już zdjęcie wspominkowe czasami trudno samemu uwierzyć że miało się takie czy inne kwiaty ciągle się zmienia.

[Ocia]

Odnośnie pieluszek... Wkładam takową do wiaderka i zalewam wodą aby się napiła, jak jest spuchnięta to rozrywałam na krawędzi i wysypywałam te granulki. My używamy dady z Biedronki, one oprócz tego proszku mają jeszcze jakaś watę czy coś i na sucho nie dało się tego rozdzielić.
Jeśli ktoś chciałby w tym celu kupować pieluszki to chyba się bardziej opłaca jednak gotowy produkt.
A pod rośliny, w sensie do ziemi daje też korę, kwasolubnym sporo, takim co lubią obojętne pH trochę większych kawałków, nawet te co lubią glebę zasadową zazwyczaj dostają z dwa większe kawałki gdzieś z boku, jakby się jednak zdecydowały skorzystać
Czasem też daje węgielki z drewna z ogniska, ale znacznie mniej moich roślin je lubi, na pewno truskawki chętnie w nie korzonki puszczały.
Popiół też daje roślinom zasadowym, ale np przesadziłam z ilością przy dzwonkach i prawie je zamordowałam, dopiero po przesadzeniu zaczęły rosnąć.
Tak sobie eksperymentuję. Na działce mam taki susz że coś strasznego.

[lojka 63]

Ocia dzięki bardzo człowiek cały czas się uczy i wezmę pod uwagę twoją radę bo jak w lecie idę do pracy to często zastaję potem umdlane roślinki bo oczywiście nikt poza mną tego nie widzi i nie podleje w porę a taki okład z wilgotnej pieluszki to dobry sposób na przetrwanie pod moją nieobecność.Na poprawienie gleby podobno dobre są fusy z kawy i herbaty ale u mnie się pije hektolitry tych specyfików tylko nie wdrożyłam jeszcze tego bo oczywiście nigdy o tym nie pamiętam to właściwie może zacznę zamiast fusy do zlewu yo na taras bo najbliżej,na drugi rok ci powiem czy jest poprawa. Idę spać bo wstaję o 5.00 a prawie co godzinę się budzę będę w robocie nie przytomna. Miłych snów wszystkim

[Ocia]

Tak, słyszałam też o fusach, ale nie próbowałam, my głównie puszczalskie pijemy Nie mam pojęcia jak się sprawdzają te proszki chłonące wilgoć, na pewno nie zaszkodziły na razie, ale czy pomagają to jeszcze nie jestem w stanie stwierdzić, na pewno jak przesadzałam rośliny to dużo miało korzonki wpuszczone w kawałki kory.

[lojka 63]

Trzeba próbować aby do skutku u jednego dobre to,u innego coś innego ale dobre rady zawsze dobre ,chyba zacznę wiersze pisać
Dzisiaj coś się przejaśnia a mnie się nawet z domu nie chce wychodzić taka jestem wymęczona tamtym tygodniem ,a jutro na 5,00 czyli o 3,00 pobudka ,jakiś redbul by się przydał

[lojka 63]

Jesień maluje nam ogrody na złoto, pomarańczowo ,czerwono, brązowo czasami nam uda się zrobić -to i owo.
Słoneczko jakoś skromnie do nas zagląda a może siedząc ciągle w pracach tylko to tak wygląda-że niby ciemno,szaro i ponuro
może trzeba by wziąć do ręki,pędzel,pióro i po swojemu obraz namalować a nie na stękaniu ciągłym bazować.Tak tylko głośno myślę jak czas zająć sobie na te długie wieczory,bo jak do tej pory-niby ciągle niewyrobiona,ciągle zmęczona,czy ktoś moje stękanie zniesie ;czy pokona?Jednym słowem po staremu"mowa będzie krótka "czas zaglądnąć do waszego ogródka a zaraz słoneczko się pojawi i wszelkie stękania hen za sobą daleko zostawi,tak więc lecę i pędzę z uśmiechem na twarzy,a wszystkim moim gościom niechaj szczęście darzy.Może niezbyt krase i niezbyt udane ale moje własne i szczerze wam podane.

[lojka 63]

Koło domu nie chciał mi się utrzymać a prawie w polu zdrowiutki złośliwiec
jeszcze chcą kwitnąć może nie będzie szybkiej zimy?






to już ostatni niedobitek niebieskiej

[lojka 63]

Dzisiaj miałam wyjść i cały dzień pracować ale było tak nieprzyjemnie mglisto że skończyło się na ugotowanym na zaś podłoże.







Może jeszcze pomimo póżnej pory kiedyś coś tam da popracować na ogrodzie.